Wszystko, co mówisz, kiedy mówisz, że nie masz szczęścia
Masz szczęście w grze, pech w miłości? Nie popełnij błędu, masz największe szczęście, po prostu musisz to sobie uświadomić.
Mówisz, że nie mam szczęścia.
Zamiast tego mówisz to ustami.
Z językiem uderzającym w podniebienie, aby powietrze wydobywało się we właściwy sposób.
Mówisz to patrząc na horyzont.
Oddechowy.
Mówisz to, kiedy możesz przesunąć dłonią po czole i otrzeć pot.
Dopóki jesz uncję czekolady.
Nie mam szczęścia.
Ponieważ nie masz samochodu, którego pragniesz.
Albo dlatego, że osoba, którą kochasz, nie kocha cię.
Lub dlatego, że nie zdałeś egzaminu, który chciałeś zdać.
Albo dlatego, że nie wygrałeś na loterii.
Albo dlatego, że powierzyli tę pracę komuś innemu.
Mówisz, że wszystko mi się nie udaje.
W międzyczasie ktoś w odległości dziesięciu tysięcy kilometrów od ciebie umiera.
Kończy się życie.
To koniec.
Nie ma już takiej osoby na tej planecie.
A jednak nadal możesz narzekać.
Patrzeć z góry na wszystko, co działa dla Ciebie.
Tylko Ty możesz zmienić historię, wybrać nowe słowa, zdecydować, jak ją opowiesz.
Może cię nie kochają.
Może nie masz samochodu.
Może są ludzie, którzy mają więcej rzeczy.
Może zawiodłeś, tak.
Ale jest tak wielu ludzi na świecie i tak wiele rzeczy, którymi możesz być.
Tylko ty możesz zaakceptować swoją historię.
I pomyśleć, że jest czas.
Na razie jest czas.
Długi czas.
Spróbować istnienia.
Jeszcze raz.