Rozwiąż swoje problemy bez utraty opanowania (w 3 krokach)
Laura Gutman
Spokojne rozwiązywanie konfliktów zapobiega fizycznemu i psychicznemu zmęczeniu. Dowiedz się, jakie postawy Cię powstrzymują.
Przeszkody w życiu codziennym są częstsze niż myślimy i są obecne od pierwszego oddechu. W rzeczywistości, gdy tylko się urodzimy, stajemy przed kilkoma wyzwaniami: oddychaniem, regulowaniem temperatury, trawieniem, wydalaniem i manifestowaniem naszych potrzeb przy ograniczonych zasobach.
W miarę dorastania nasze interakcje z matką lub osobami, które się nami opiekują, poznawanie naszego środowiska, kontakt z naszym ciałem, ograniczenia w wyrażaniu siebie, pilność zaspokojenia naszych podstawowych potrzeb, Lęki przed nieobecnością innego lub otaczającym nas ogromem zmuszają nas do zastosowania mechanizmów, by stawić czoła gigantycznym trudnościom.
Później rozwój naszego dzieciństwa, dorastania i młodości to suma okresów prób i błędów, czyli konfrontacji z coraz ważniejszymi niepowodzeniami , gdyż rozwój naszych zdolności po prostu wzrasta. Kiedy już znamy się na jakiejś kwestii, pojawia się większe wyzwanie.
Jaki jest problem?
Krótko mówiąc, co uważamy za problem? Będzie to zależeć od stosunku, jaki istnieje między jakimkolwiek niepowodzeniem, a umiejętnościami, jakie mamy, aby je rozwiązać.
Dla małego dziecka samotne wychodzenie z domu z zamiarem szukania matki w miejscu pracy jest poważną niedogodnością. Jednak dla nastolatka czy osoby dorosłej to niewiele znaczy.
Daje nam to interesującą perspektywę: gdybyśmy napotkali przeszkodę, musielibyśmy ocenić, czy mamy wystarczające środki, aby ją pokonać, czy też będziemy potrzebować pomocy z zewnątrz.
Prawdą jest, że łatwo powiedzieć i trudno to zrobić. Czemu? Ponieważ niedogodności zwykle wywołują u nas udrękę , wściekłość, lęki lub fantazje, które czasami mają niewiele wspólnego z rzeczywistością zewnętrzną, a wiele z doświadczeniami emocjonalnymi. Innymi słowy, jest prawdopodobne, że mamy więcej zasobów niż myślimy, aby rozwiązać problemy, które nas trapią.
7 sposobów radzenia sobie z problemami … które nie przybliżą Cię do rozwiązania
Istnieją automatyczne postawy , które nie sprzyjają naprawie naszych zmartwień, ale których używamy bez zastanowienia:
- Pogrążamy się w poczuciu, że trudność jest niezmierzona , nie zatrzymując się przy analizie, jaki jest prawdziwy wymiar pytania.
- Konfrontujemy się na ślepo, w ramach natychmiastowego pobrania , niezależnie od tego, czy wydarzenie na to zasługuje.
- Stajemy się zaciemnieni, chcąc mieć rację za wszelką cenę, nie biorąc pod uwagę tego, co dzieje się z drugim lub nie dostrzegając krawędzi, jakie może mieć dane wydarzenie.
- Wolimy być rozproszeni, ufając, że ktoś przejmie kontrolę lub że niedogodności magicznie znikną .
- Innym podobnym podejściem jest minimalizowanie problemów , bagatelizowanie ich w nadziei, że nie będą cierpieć, powierzanie rozwiązania niepewnej przyszłości.
- Możliwe jest również, że niektórzy z nas obwiniają innych , odrywając się od pewnych spraw, które mogliśmy pomóc w uporządkowaniu.
- Inni - ci z nas, którzy mają wystarczającą siłę witalną - walczą w ciągłych niekończących się walkach, nie osiągając zadowalających wyników.
Krótko mówiąc, istnieją tysiące nieszczęśliwych sposobów reagowania na niepowodzenia, które wciągają nas w spiralę nieporozumień i lęków potęgujących problemy, które chcieliśmy przezwyciężyć .
Trzy sztuczki, które poprawią Twój sposób rozwiązywania konfliktów
Jak jednak radzić sobie z konfliktami z rozsądkiem, równowagą, zaangażowaniem i rozwagą? A przede wszystkim, jak możemy osiągnąć zadowalające rezultaty bez zbędnego stresu i nerwów , zwłaszcza gdy nie jest to tego warte? A nawet jak żyć, pokonując wyzwania, które pozwalają nam dojrzewać i uczyć się , bez popadania w nadmierne kryzysy?
1. Daj sobie czas
Przede wszystkim należałoby dać sobie trochę czasu na refleksję . Czasami jest to około pięciu minut. Różnica między automatyczną reakcją a oddychaniem przez kilka chwil, prosząc o kilka sekund dodatkowego czasu na przemyślenie, znika z pilności. W rzeczywistości tak zwane sytuacje awaryjne prawie nigdy nie są takimi. Poza wypadkiem lub nagłym i gwałtownym aktem nasze problemy nie zmieniają się, jeśli chwilowo zwlekamy z podjęciem decyzji.
Oddychanie i ćwiczenia w nawyku mówienia „Muszę chwilę pomyśleć” czyni cuda. To niesamowite, jak możemy się uspokoić, uspokoić naszego rozmówcę - jeśli taki jest - oczyścić umysł i osiągnąć niezauważalne, ale skuteczne samopoczucie. Test możemy wykonać o każdej porze dnia i przekonamy się, że działa .
Twoje problemy nie zmienią się, jeśli przez chwilę opóźnisz decyzję, którą zamierzasz podjąć.
Nawyk poświęcania kilku minut na oddychanie ma jeszcze jedną zaletę: możemy lepiej przyjrzeć się tej sprawie. W bezpośredniości obserwujemy ograniczone wydarzenia. Z drugiej strony, w miarę upływu czasu udaje nam się wzmacniać zdarzenia, a co za tym idzie, pojawiają się wcześniej nieuwzględnione marginesy. Na tych krawędziach zwykle widoczne są rozwiązania lub poprawki, które były dostępne , gotowe do odkrycia.
Unikanie pośpiechu przybliża nas do nowych perspektyw
Na przykład: mamy bardzo złe relacje ze współpracownikiem , do tego stopnia, że jesteśmy zdeterminowani, aby szukać innej pracy . Jednak pojawiające się opcje zmusiłyby nas do przeniesienia się do innego miasta, a to byłoby niedogodnością dla całej naszej rodziny.
Jesteśmy zestresowani, udręczeni, wściekli i chorzy, wierząc, że nie ma rozwiązania dla naszej męki. Dajemy się wciągnąć w problem, a nasza nędza rośnie z dnia na dzień.
¿ Jak można spojrzeć z szerszej perspektywy na ten problem? Z otwartym i rozsądnym podejściem, analizując więcej czynników niż te, które wzięliśmy pod uwagę. Refleksja pomaga znaleźć najlepsze rozwiązania, które pomogą Ci działać na korzyść wszystkich i Ciebie.
Na przykład - przed osobą, z którą jesteśmy w konflikcie - oddychaj, uspokój się i zaproponuj szczerą rozmowę ze świadkami, aby szczerze opowiedzieć o przyczynach naszych nieporozumień. Bez udawania, że ma rację. Bez ranienia lub dyskredytowania drugiego. Tylko poprzez dzielenie się tym, co się z nami dzieje i chęć wysłuchania tego, co dzieje się z innymi.
Być może nasze spory trwają, ale w tym momencie pojawią się opcje rozmów , zmiany w harmonogramach, propozycje podziału zadań lub prośby o pomoc od innych pracowników w celu odblokowania konfliktu.
Spontanicznie, gdy odzyskujemy kontrolę nad naszymi wewnętrznymi doświadczeniami i nie tracimy energii w przesadnym cierpieniu, zwykle zdarzają się magiczne zdarzenia : osoba, która tak bardzo nam szkodzi, wyjeżdża za granicę, ponieważ otrzymała interesującą ją ofertę pracy. Takie rzeczy zdarzają się w życiu codziennym, o ile odpoczywamy, ufamy i kierujemy nasze intencje ku dobru wspólnemu.
2. Poproś o pomoc
Jest jeszcze jedna kwestia do rozważenia: nie jesteśmy sami. Proszenie o pomoc jest przejawem pokory i życzliwości. Oczywiście, jedną rzeczą jest szukać sojuszników, którzy się z nami zgadzają i jeszcze bardziej nas zaślepiają, a inną jest przyjmowanie odmiennych poglądów, akceptowanie różnych punktów widzenia, które dają nam głębsze i bardziej prawdziwe podejście do tego, co nas dotyczy.
Posiadanie przyjaciół chętnych do pomocy to dar z nieba. A może jest to odpowiedź zgodna z przyjaźnią, którą również jesteśmy w stanie zaoferować.
Dlatego też w obliczu pewnych przeszkód uważajmy, aby podzielić się nimi z naszymi dobrymi przyjaciółmi, dodać myśli , refleksje lub pomysły, które mogą ułatwić rozwiązanie naszych dylematów.
3. Przestań narzekać
Niezbędne jest również porzucenie reklamacji. Żale tylko pogłębiają nasze smutki, zamiast szukać łatwych rozwiązań trudnych problemów.
Jeśli jesteśmy przywiązani do niezadowolenia, nie będzie łatwo porzucić ten nawyk. Następnie możemy zapisywać w programie momenty dnia, aby medytować w ciszy , kierując nasze umysły w celu znalezienia pewnych sposobów rozwiązania lub przynajmniej poprawy tego, co nas niepokoi.
Każdy problem ma rozwiązanie. Ale jesteśmy tak pochłonięci ranami, że nie patrzymy w górę.
Nie obserwujemy horyzontu ani nie dostrzegamy wielości kolorów. Ale są tam, gotowe dla każdego, kto zechce z nich skorzystać.
Z drugiej strony postawy są zaraźliwe. Kiedy ktoś jest w złym nastroju, wszyscy wokół nas zostają skażeni. Z drugiej strony, kiedy człowiek skrywa spokój i ciszę, wszyscy wyciszamy się, czując pewność siebie i bezpieczeństwo w przyszłości.
Nie chodzi o naiwność czy ukrywanie niedogodności, jakie napotykamy w życiu codziennym. Wręcz przeciwnie, chodzi o zakładanie problemów z powagą i osądem, na które każda okoliczność zasługuje , bez rozpaczy, zawsze szukając odpowiedniej równowagi psychicznej i emocjonalnej.