Czy mózgi mężczyzn i kobiet (naprawdę) się różnią?
Cordelia w porządku
Neurolodzy poświęcili się znalezieniu różnic wyjaśniających pewne stereotypy dotyczące płci. Ale czy istnieje prawdziwa podstawa do tych wniosków?
Krótko przed opublikowaniem mojej książki A Question of the Sexes w Australii Julia Gillard została pierwszą kobietą na czele australijskiego rządu . Zaledwie sto lat wcześniej pomysł głosowania kobiet był dla wielu, delikatnie mówiąc, szokujący .
Neurologia wobec kobiet
Na przykład w artykule opublikowanym w 1915 r. W New York Times , znany neurolog Charles Dana stwierdził, że prawo wyborcze kobiet jest przyczyną samolubną na równi z napadami złości dziecka, które chce ciastka. Wspomniany lekarz obawiał się, że do elektoratu wkradnie się wielu wyborców o delikatnej stabilności nerwowej i zaszkodzi społeczności.
Dla lekarza problem dotyczył górnej połowy rdzenia kręgowego , który kontroluje miednicę i kończyny i jest większy u kobiet . Jak to się ma do głosowania? Dla Dana - Myślę, że kluczem do zrozumienia go jest miednica słowo - to sugeruje, że „kobiety leży efektywności w specjalnej strefie, różni się od inicjatywy politycznej . ”
Czas obalił te hipotezy, ale pozostały one poza ich naukową datą ważności.
Od czasu nauki o mózgu istniały wyjaśnienia uzasadniające nierówność płci . Uzbrojeni w najnowocześniejsze obecnie techniki neurologiczne - taśmy pomiarowe i wagi - wiktoriańscy naukowcy doszli do wniosku, że niższość intelektualną kobiet można wytłumaczyć kształtem jej czaszki, a później lekkim i małym mózgiem .
Czy zaobserwowaliśmy różnice w mózgu, które wyjaśniają i uzasadniają obecną nierówność między mężczyznami i kobietami?
Czy to samo dotyczy obecnych technik neuronaukowych?
Przyjrzyjmy się artykułowi w New York Times opublikowanym w 2005 roku, na tle wypowiedzi ówczesnego prezydenta Harvardu Lawrence'a Summersa , w którym stwierdził, że niewielką obecność kobiet w inżynierii tłumaczy się ich wrodzoną niższością w tej dziedzinie.
Autor artykułu, psycholog z Cambridge Simon Baron-Cohen , bronił Summersa, zwracając uwagę, że fizjologiczne różnice między mózgiem mężczyzny i kobiety można zaobserwować na skanie mózgu. Baron-Cohen sformułował szeroko rozpowszechnioną hipotezę, że mózgi są skonfigurowane jako „męskie” lub „żeńskie” już w macicy.
- Według Cohena wysoki poziom testosteronu u płodu utworzyłby „męski” mózg , szczegółowy, skoncentrowany, wyspecjalizowany w jego funkcjonowaniu i zbudowany tak, aby rozumiał świat.
- W przeciwieństwie do tego, niski poziom testosteronu uformowałby „kobiecy” mózg , intuicyjny, bardziej powiązany funkcjonalnie i wyspecjalizowany w rozumieniu innych.
Nietrudno jest wykryć implikacje tej hipotezy, która utrzymuje, że nierówności społeczne są już ustalone w łonie matki.
To usprawiedliwia seksualne status quo, w którym, jak twierdzi filozof Neil Levy , „przeciętnie inteligencja kobiet jest najlepiej wykorzystywana, gdy stosuje się ją, aby inni czuli się swobodnie, podczas gdy mężczyźni są oddani zrozumieniu świata. budować i naprawiać rzeczy, których potrzebujemy ”.
Istnieją „dowody”, które wydają się potwierdzać ten punkt widzenia: kobiety są zmuszane do empatii; noworodki płci męskiej wolą raczej patrzeć na telefony komórkowe niż twarze ludzi; wysoki poziom testosteronu u płodu trwale „maskulinizuje” mózg; mózgi mężczyzn i kobiet mają różne struktury.
Ale patrząc z bliska, te hipotezy nie są zbyt rygorystyczne . Zobaczmy:
- Czy kwestionariusze mierzące empatię były obiektywne, czy też sprzyjały pewnej interpretacji…?
- Czy telefon komórkowy, który pokazano noworodkom płci męskiej, nie poruszył się nieznacznie, przyciągając w ten sposób ich uwagę?
- Czy pomiary testosteronu u płodu są wiarygodne?
Istnieją badania, które próbują znaleźć powiązania między poziomem testosteronu w czasie ciąży a późniejszymi zachowaniami dziecka. Ale nie biorą pod uwagę, że próbki testosteronu są pobierane z krwi matki lub płynu owodniowego i nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, czy odpowiadają one poziomowi testosteronu faktycznie działającego w mózgu dziecka.
Rozmiar ma znaczenie
Jedna z niewielu ustalonych różnic - wielkość mózgu - jest jednak przeszkodą w interpretowaniu innych.
Mózgi mężczyzn są zwykle o 8% większe niż kobiet. Ale większy mózg nie przypomina mniejszego mózgu na większą skalę: aby zminimalizować wyższe lub niższe zapotrzebowanie na energię, koszt połączeń neuronowych i czas potrzebny na komunikację, istnieją różne rozwiązania fizyczne dla mózgów różnej wielkości.
Więc to, co wydaje się być różnicą w stosunku do płci, może być różnicą w stosunku do rozmiaru. Biorąc to pod uwagę, naukowcy często widzą zanikanie różnic między płciami.
Ale ten kontrast między mózgiem „męskim” i „żeńskim” już przedostał się do opinii publicznej. Twierdzenie, że mężczyźni i kobiety są różni ze względu na nasze połączenia nerwowe, nawet jeśli nie jest prawdą, dotyczy nas.
Samospełniająca się przepowiednia
Teorie te wzmacniają i legitymizują stereotypy dotyczące płci oraz, jak pokazują psychologowie społeczni, wpływają na nasz sposób myślenia, nasze zachowanie i zdolności, sposób, w jaki postrzegamy innych i jak postrzegamy siebie.
Są to proroctwa, które zwykle się spełniają - „nic na to nie poradzimy, urodziliśmy się inaczej!” - i które są poddawane recyklingowi, przekazywane następnemu pokoleniu. W ten sposób dzieci trafiają do świata, w którym płeć stanowi najważniejszy podział społeczny , nasycony informacją o tym, co to znaczy być mężczyzną lub kobietą, a także założeniami i oczekiwaniami dotyczącymi płci.
W tych okolicznościach byłoby zaskakujące, gdyby chłopcy i dziewczęta zachowywali się tak samo, zwłaszcza od drugiego roku życia, kiedy odkrywają, po której stronie wielkiego podziału płciowego należą.
Niestety, dzieciństwo „płciowe” wydaje się nieubłagane. Rodzicielstwo nierozróżnialne ze względu na płeć nie jest wielkim nieudanym eksperymentem społecznym: po prostu nigdy go nie przeprowadzono.
W mózgu istnieją różnice płci, podatność na rozwój pewnych zaburzeń. Istnieją również duże różnice między płciami w tym, kto co robi i kto co dostaje . Miałoby sens, gdyby te wydarzenia były ze sobą powiązane i być może tak jest.
Ale kiedy podążamy tropem współczesnej nauki, odkrywamy uprzedzenia, niekonsekwencje, kiepskie metodologie i skoki wiary. Nie oznacza to zaprzeczenia prawdziwej możliwości, że mogą istnieć jakieś naturalne ograniczenia równości płci. Nie powinniśmy jednak powtarzać błędów z przeszłości, przedwcześnie dochodząc do wniosku, że nauka wykazała te ograniczenia , ponieważ tak nie jest.
Odkąd dr Charles Dana spekulował na temat rdzenia kręgowego kobiet i twierdził, że uniemożliwia im to uprawianie polityki, minęło sto lat, a społeczny i naukowy postęp dokonał się.
Dr Dana nigdy nie wyobrażała sobie, by ktoś taki jak Julia Gillard pełnił funkcję premiera. Czy nasza obecna wyobraźnia będzie tak samo ograniczona, gdy myślimy o przyszłości? Na jaką opinię zasługują obecne hipotezy naukowe rozróżniające mózgi mężczyzn i kobiet za sto lat?