Kim jesteś, kiedy się masturbujesz?
To nie mężczyzna czy kobieta podnieca nas podczas masturbacji, to my, to nasze ciało. A potem stamtąd wyświetlamy jakiekolwiek one obrazy.
Drodzy Szaleni Umysły:
Powiedziałem ci już w zeszłym tygodniu, że będziemy rozmawiać o masturbacji, o czym starałem się wtedy rozmawiać, dopóki nie miałem ataku miłosnego na moich uczniów i co wyszło z tego. Ale daj spokój, obiecano dług, więc chodźmy tam.
Chodzi o kwestię orientacji seksualnej, która jest wyrażeniem, które osobiście trochę mnie złości, ponieważ jest redukcjonistyczne, że umierasz, i nie kładzie palca na sedno sprawy. Kiedy mówimy „orientacja seksualna”, wydaje się, że pewnego dnia budzisz się i bum! jesteś zorientowany seksualnie w danej witrynie.
Co ciekawe, ta strona jest gatunkiem, idź. Nie jesteś zorientowany seksualnie, nie wiem, miłych ludzi, wysokich ludzi lub patizamba, ale bądź ostrożny, w stosunku do mężczyzn lub kobiet. To jest linia cięcia. Co za dziwna linia cięcia, co? Oznacza to, że jeśli jesteś zorientowany na mężczyzn, wolisz mężczyznę, którego lubisz najmniej na świecie, od kobiety, którą możesz polubić najbardziej, nie wiem, czy się wytłumaczę. Ze względu na to, że jest mężczyzną, zalicza się on do kategorii potencjalnie pożądanych, a wszystkie kobiety zaliczają się do kategorii niepożądanych u źródła.
Z drugiej strony pojawia się kwestia seksualności. Myślę, że już kiedyś to powiedziałem: kiedy uczę i muszę wyjaśniać binarny system płci - zawsze mówię, że gdyby chodziło o seks, spalibyśmy z X, ale mieszkalibyśmy z naszymi przyjaciółmi, z którymi żyjemy dobrze. Ale chodzi o to, że orientacja seksualna dotyczy wszystkiego oprócz seksu. A co to ma wspólnego z masturbacją? Cóż, wszystko.
Bo kiedy mówię te rzeczy, włączają się alarmy, a partnerzy heteroseksualni mówią mi: ale ja lubię mężczyzn! Mężczyźni mnie zakładają!
I nie, kochanie, nie wiesz, kogo nosisz.
Jesteśmy przekonani o naszej „orientacji seksualnej” nawet wtedy, gdy nie ma nikogo, kogo szczególnie lubimy . I pozostajemy o tym przekonani, kiedy się masturbujemy. To nie mężczyzna czy kobieta podnieca nas, kiedy się masturbujemy, to my, to nasze ciało, a następnie wyświetlamy jakiekolwiek obrazy.
Że kiedy wchodzimy w temat i teraz, kiedy nikt nas nie widzi, wszyscy przysięgacie mi, drogie Umysły, że wasze fantazje są zawsze skoordynowane z waszą „orientacją seksualną”. A jeśli odpowiesz tak, przyjmij wyzwanie: spróbuj jakiejś odmiany w samotności, masturbując się i powiedz mi, czy ciało reaguje, czy co …
Zwróć uwagę, że „powiedz mi” to sposób mówienia. Nie mów mi, że mam już dość ze swoim …
Cóż, nie chodzi o orientację ani seksualność. Chodzi o konstrukcję płci, o to, jak rozumiemy się jako mężczyźni i kobiety, jaką relacyjną, relacyjną rolę! Rola, którą nabywamy, akceptujemy i włączamy jako własną.
I powiesz mi: no cóż, mówisz tylko o heteroseksualności … a więc bycie lesbijką czy biseksualistą?
I powiem ci: jesteśmy zbyt przyzwyczajeni do analizowania różnicy. Położymy palec na bólu normalności, a zobaczysz, jak wszystko wybuchnie.
Szczęśliwego tygodnia, Minds!