Dlaczego się bijesz? Przestań się karać

Cristophe André

Kiedy coś nie idzie zgodnie z oczekiwaniami, wyrzucanie nam jest podwójną karą, na którą nie zasługujemy. Zamiast traktować siebie surowo, powinniśmy być dla siebie mili.

Jako psychiatra zawsze byłem zszokowany przypadkami pacjentów, którzy znęcają się nad sobą.

Oczywiście znamy fizyczne znęcanie się (nacięcia, uderzenia …), którymi ranią się ludzie z pogranicza. Ale bardziej zaskakujące są agresje psychologiczne, które wielu pacjentów wyrządza, gdy na pozór nie wydają się takie złe.

Ta niewidzialna przemoc może przybrać formę zniewag („co za idiota!”), Samooceny („jesteś katastrofą”) lub ataków na siebie wywołanych rozczarowaniem połączonym z porażką. Albo pokazać twarz podstępnego i ciągłego prześladowania samego siebie: wyrzucaj sobie, oczerniaj się przy najmniejszym zdarzeniu.

Pewnego dnia jeden z moich pacjentów napisał mi o tym: „Jak tylko mam trudności, od razu zaczynam się obwiniać , oskarżać, czuję się odpowiedzialny, niezdolny, żałosny; a kiedy już się uspokoję, próbuję się zastanowić. Często wciąż znajduję powody, by się oskarżać, ale jestem trochę mniej brutalny, podczas gdy na początku jestem skłonny uderzyć się lub rzucić przez okno.

Po co zwiększać cierpienie, jakie przynosi nam życie, atakując nas?

Dlaczego do zewnętrznych przeciwności dodajemy agresywność pochodzącą z wnętrza? Dlaczego nie możemy sobie powiedzieć: „Nie rób sobie krzywdy. Nigdy. Życie już się tym zajmuje ”?

Ponieważ nie użalamy się nad sobą. Ponieważ zwykle nie zwracamy wystarczającej uwagi na ten podstawowy wymiar naszego dobrobytu.

Konsekwencje braku współczucia dla siebie

Użalanie się nad sobą polega na byciu uważnym na nasze cierpienia (zamiast je ignorować), próbowaniu ich złagodzenia (a nie karaniu siebie lub zatapianiu się w nich), byciu miłym i wyrozumiałym dla siebie (zamiast traktować siebie z dystansem, surowością, pogardą lub przemoc).

Współczucie dla siebie jest jednym z trzech kluczy do wewnętrznej równowagi , obok poczucia własnej wartości i akceptacji:

  • Oszacowanie : „Mam wartość i umiejętności”.
  • Akceptacja : „Chociaż jest to niedoskonałe, poza tym, co robię, zasługuję na to, by istnieć i być kochanym.
  • Współczucie dla siebie : „Nie wolno mi krzywdzić siebie, kiedy cierpię, ani karać siebie, kiedy zawodzę. Wręcz przeciwnie, w takich chwilach zasługuję na uwagę i wygodę

Brak użalania się nad sobą jest głównym źródłem zmartwień, ponieważ dodaje cierpienia problemom, które już pojawiają się w codziennej egzystencji. Ponadto na ogół towarzyszy mu uraza do siebie, wstyd i poczucie winy , które powodują rodzaj „nadkażenia”, „ropienia” cierpienia.

Ten brak jest prawdziwą przeszkodą w procesach naprawy i gojenia naszych psychicznych ran, ponieważ nie dajemy sobie pocieszenia ani nie akceptujemy tego od innych.

Staramy się zachować nasze rany i nie pozwalamy innym ich leczyć.

Własny -injurious nastroje również zapobiec czas od odgrywa rolę uspokajające, bo oni zawsze wprowadzają do naszej świadomości miało awarie lub ostatnich uchybień, oni powrócić nam czas i ponownie na nasze dolegliwości . Zachęcają nas również, abyśmy nie brali pod uwagę, nie akceptowali ani nie szanowali naszego cierpienia.

Filozofowie zidentyfikowali to zjawisko na długo przed psychiatrami.

  • Montaigne ujął to w ten sposób: „Ze wszystkich chorób najdziksza jest gardzenie naszą istotą”.
  • Jeszcze dawniej łaciński poeta Lucrecio zauważył: „Każdy chce uciec od siebie, ale nikomu się to nie udaje. Pozostajemy więźniami siebie, którego nie znosimy ”.

Na czym polega współczucie dla siebie?

To po prostu kwestia zrozumienia, że dbanie o siebie jest czymś normalnym ; zrozumienie, że poczucie porażki lub poczucia niższości jest uniwersalnym doświadczeniem ludzkim (dla którego nie ma sensu osądzać siebie, karać siebie ); być w stanie zaakceptować i zdystansować się od własnych niepowodzeń lub trudności (nie oceniaj siebie zbyt szybko i nie identyfikuj się z problemami).

Istnieje wiele strategii terapeutycznych rozwijania współczucia wobec siebie.

Czasami zalecam moim pacjentom używanie małych mantr . W tradycjach buddyjskich i hinduskich mantra to bardzo krótkie zdanie, które jest regularnie powtarzane, aby ją zapłodnić. Jest to termin z sanskrytu, który oznacza „narzędzie do ochrony umysłu”.

Możemy używać osobistych mantr, takich jak: „Uważaj na siebie”, „Nie rób sobie krzywdy”, „Nie ma sensu atakować siebie”, „Nie ma podwójnej kary”, „Zrób wszystko, co w Twojej mocy”, „Nie daj się nienawidzić”.

Wiem, że może się to wydawać nieco naiwne, a może sztywne; ale w praktyce takie zwroty to małe automatyzmy wzywające do porządku, kiedy nasze wewnętrzne demony przynoszą nam autodestrukcyjne formuły, takie jak: „Jesteś bezużyteczny”, „Nie odniesiesz sukcesu”, „Nie zasługujesz na to” …

Regularne powtarzanie mantr dotyczących samoopieki , na przykład podczas ćwiczeń relaksacyjnych lub medytacji, może pomóc nam przekształcić je w mentalne automatyzmy. Nie po to, żebyśmy stali się robotami, ale żeby ograniczyć inne automatyzmy , te, które zasiała w nas nasza przeszłość, i dać nam czas na spokojną refleksję.

O ile mi wiadomo, podejście to nie było przedmiotem żadnych badań naukowych mających na celu jego potwierdzenie (lub unieważnienie). Po prostu wielu moich pacjentów przyjęło to spontanicznie i mówi do mnie: „Teraz za każdym razem, gdy mi się nie udaje, w mojej głowie słychać cichy głos, który mówi:„ Nie rób sobie krzywdy ”. A to wszystko zmienia ”.

Czy poprzez praktykowanie współczucia dla siebie istnieje ryzyko pobłażania sobie lub użalania się nad sobą? Najwyraźniej nie. Użalanie się nad sobą często prowadzi do większego poczucia osobistej odpowiedzialności (w razie potrzeby przyznajemy się do problemów, zamiast ich bronić lub zaprzeczać), ale bez popadania w obelżywe i bezużyteczne poczucie winy.

Popularne Wiadomości