Przemoc wobec dzieci: gdy kat mieszka w domu
Ramon Soler
Negatywne słowa, które otrzymujemy w dzieciństwie, mogą głęboko zrujnować naszą samoocenę. Odebranie ich mocy uwalnia nas spod ich panowania.
Istoty ludzkie rodzą się bezbronne i aby przetrwać, potrzebują ochrony starszych. Jako dzieci od lat potrzebujemy, aby nasi rodzice opiekowali się nami, opiekowali się nami i mieli pozytywne predyspozycje do brania odpowiedzialności za nasze samopoczucie.
W normalnych warunkach mama i tata opiekują się swoimi dziećmi, ale nie zawsze tak jest. Wielu rodziców nie jest w stanie odpowiednio zadbać o swoje dzieci, czy to z powodu braku informacji, stresu w życiu codziennym czy ciężaru własnych historii . W konsekwencji tej destrukcyjnej postawy swoich głównych opiekunów dzieci te mogą mieć poważne konsekwencje dla ich zdrowia emocjonalnego .
Valeria poszła na terapię, aby popracować nad poczuciem własnej wartości . Nigdy nie była ceniona, wszyscy ją znęcali, a ona nie czuła się godna szacunku.
„Zawsze myślę, że to oni mają rację, kiedy mnie odrzucają lub gardzą mną. Jest we mnie coś złego, co powoduje tę pogardę. To ja się mylę” - powiedział mi.
Podczas konsultacji, ilekroć Valeria przypominała sobie epizod z dzieciństwa, widziała, jak robi wszystko, co możliwe, by zadowolić matkę . Od najmłodszych lat sprzątała dom i była odpowiedzialna za naprawianie wszystkiego, co zniszczyło jej rodzeństwo.
Nigdy nie pamiętała gry, zawsze była zajęta obowiązkami narzuconymi przez matkę. Jak mi powiedziała, jedynym celem, jaki przyświecała jej przy wykonywaniu tych wszystkich obowiązków, było to, aby jej matka „była z niej dumna”.
Jednak bez względu na to, jak bardzo Valeria próbowała i niewolniczo wypełniała wszystkie powierzone jej zadania, nigdy nie stała się wystarczająco stosowana, dobra lub pracowita dla swoich starszych. Przez wiele lat, jej matka była odpowiedzialna za wskazanie błędów zrobiła, a ona nigdy nie przyszedł, aby docenić wszystkie prace i ile jej córka pomogła jej; Ani razu nie przyszło jej do głowy, by pozytywnie ocenić wysiłek dziewczynki w wykonywaniu zadań, które musiało wykonać jej starsze rodzeństwo.
Przez całe dzieciństwo Valeria nigdy nie mogła pozwolić sobie na odpoczynek , zawsze miała coś do zrobienia. Jednak dziewczynka nigdy nie narzekała, ani nawet nie myślała o zrobieniu tego, wszystko, czego chciała, to to, aby jej matka była z nią szczęśliwa.
Pomimo wysiłków dziewczyny, upragniona gratyfikacja, uznanie matki, nigdy nie nadeszła . Wręcz przeciwnie, we wszystkim, co robiła, zawsze było przesłanie: „jesteś leniwy”, „bezużyteczny”, „robisz wszystko od tyłu” lub „nie umiesz nic zrobić”.
Takie wiadomości były powtarzane tyle razy przez całe dzieciństwo Valerii, że ostatecznie stały się dla niej druzgocącą rzeczywistością. Mała dziewczynka w końcu przyswoiła sobie i przyjęła wszystkie słowa, którymi opisywała ją matka , jakimi nadawała jej imię i mówiła o niej. Te słowa jej matki, kobiety, która była jej punktem odniesienia i która miała się nią opiekować, stały się dla dziewczynki Prawem, Prawdą.
Rok po roku jego poczucie własnej wartości było podważane i karłowate . W porównaniu z innymi Valeria za każdym razem wyglądała gorzej, niezgrabnie, leniwie i za każdym razem miała mniej siły do obrony. Obwiniała się, gdy coś poszło nie tak, nawet jeśli nie miała nic wspólnego z bieżącą sprawą.
Jej niepewność wpłynęła również na jej życie jako para, nie rozumiała, jak jej mąż, pomimo tego, jak bezużyteczny był (a raczej pomimo tego, jak bezużyteczna się czuła) mógł ją kochać.
Kiedy przyszła do mojego gabinetu, Valeria była całkowicie przekonana, że klątwa matki: „jesteś bezużyteczna i nic w życiu nie osiągniesz” spełniła się i słusznie. Jednak rzeczywistość była zupełnie inna, była najbardziej pracowitą i najbardziej zdecydowaną osobą w swojej firmie.
Kiedy zdarzyło się nieszczęście, jej koledzy zawsze szukali jej, aby poprosić o pomoc i swoich szefów, była świetnym pracownikiem i wielokrotnie ją o tym informowali, publicznie oceniając jej wyniki. Jednak pomimo otrzymanych pochwał i obiektywnych danych, Valeria nigdy nie czuła się warta tego leczenia, zawsze myślała, że mówili, że wygląda dobrze, a nie dlatego, że była naprawdę dobra. Cień jego matki był nadal bardzo obecny w jego życiu.
Odprogramowanie tego negatywnego spojrzenia na siebie było najważniejszą pracą, jaką Valeria wykonała w swojej terapii. Kończąc, była w stanie docenić wszystkie rzeczy, które robiła dobrze, gdy była mała (także w jej teraźniejszości), uwolnić się od poczucia winy i zdawać sobie sprawę z tego, jak jej matka codziennie maltretowała ją słowami i etykietami, które ją dewaluowały i dewaluowały.
Uwolniona od potrzeby pochwały od matki , Valeria poszła z nią porozmawiać i powiedzieć jej, że słowa, które „splunęła” na nią jako dziecko, były okrutne, fałszywe i szkodliwe.
„Ramón”, powiedział mi, kiedy opowiedział mi o rozmowie, „kiedy mnie wysłuchał, złościł się na mnie, wpadł w furię i splunął na mnie brzydkimi i szkodliwymi obelgami, ale jego słowa już mnie nie dotyczą, wiem, że nie mówią prawdy”.