„Jeśli umieranie jest nieuniknione, złe umieranie nie powinno być”
Eva Millet
Nadal jest to tabu, ale musimy jak najlepiej wykorzystać własną śmierć. Nie chodzi o walkę z chorobą do końca, ale o pomoc i umiejętność powstrzymania.
Marc Antoni Broggi , jako chirurg i przewodniczący Catalan Bioethics Committee, od lat jest zaangażowany w zawsze drażliwą kwestię śmierci. Wieloletnie doświadczenie zawodowe dało mu praktyczną wiedzę na temat z początku tabu, ale którego zarządzanie na poziomie medycznym przeszło w ostatnich latach prawdziwą rewolucję.
Marc Antoni Broggi w swojej książce Na właściwą śmierć (Anagram) zbiera te innowacje, wyjaśnia, co jest dobrą praktyką w tym czasie i jak radzić sobie z tą sytuacją. Jego lektura nadal jest pierwszą rundą konfrontacji, która jest konieczna, ponieważ, jak zapewnia Broggi: „Jeśli umieranie jest nieuniknione, nie powinno tak być”.
Dlaczego książka o prawidłowym umieraniu?
To niepokój, który zawsze czułem, ale wyzwalającym wydarzeniem jest praca, jaką wykonaliśmy w Katalońskim Komitecie Bioetycznym nad leczeniem pacjentów u schyłku życia, u których wystąpiły poważne niedociągnięcia. Przedstawiliśmy szereg zaleceń dla profesjonalistów, które są obecnie przekierowywane do opinii publicznej w tej książce, aby poinformować o zmianach, które zaszły, nowych prawach i sposobach zaangażowania.
Prawidłowe umieranie było w Hiszpanii tematem tabu. Nie było nawet wyspecjalizowanych oddziałów opieki paliatywnej, prawda?
Tak. Oddziały opieki paliatywnej to rewolucja w leczeniu tych pacjentów. Katalonia była jednym z pionierów pod koniec lat 80., a następnie rozprzestrzeniła się na resztę Hiszpanii. Zwracam się do ludzi, aby wiedzieli, że te rzeczy istnieją, ponieważ śmierć jest tematem w dużej mierze nieznanym.
Dlaczego to się dzieje? Nie chcesz się zmierzyć?
Śmierć nie jest przyjemnym tematem; wolimy żyć plecami do niej. I chociaż nie myślenie o tym za dużo jest zdrowe, to również zdrowe jest robienie tego, kiedy tego potrzebujesz. A do tego niezbędne jest pewne przygotowanie.
Czy dobre umieranie to koncept indywidualny czy kulturowy?
Są sprawy ogólne: wszyscy są zgodni co do tego, że dobrze umierać to umierać bez bólu. Ale to prawda, że istnieje duża część tęsknot, które są osobiste. Poza tym każda sytuacja jest inna, więc dobrze jest nie mieć z góry ustalonego wyobrażenia o tym, czego chcesz, gdy nadejdzie czas, aby dostosować się do okoliczności.
Jakiś przykład?
Ktoś może być przekonany, że chce umrzeć w domu, ale nie zawsze jest to możliwe … Trzeba nauczyć się dostosowywać do sytuacji, które mają nadejść, ale z drugiej strony trzeba jak najlepiej wykorzystać własną śmierć. Stąd tytuł książki.
Jak wyjaśnimy znaczenie odpowiedniego słowa?
Twoja śmierć i jednocześnie poprawna. To dodatkowo pozwala mi ją przywłaszczyć lub przynajmniej, że decydowanie o niej nie jest mi wywłaszczone. W takich sytuacjach ludzie powinni mieć przy sobie pomoc medyczną, ale aby używać jej dla własnej wygody, a nie dla wygody innych.
A jeśli ktoś nie jest w stanie zapytać lub zdecydować, czego chce?
Dlatego stworzyliśmy takie aspekty, jak to, że pacjent może sporządzić wcześniejszą dyrektywę (tak zwaną wcześniej żywą wolą), w której jest jasne, że nie można zaprzeczyć temu, czego chce, a przede wszystkim, że to, czego nie chce, nie jest jest na ciebie nałożony.
Unikanie bólu jest podstawą prawidłowej śmierci. Ale czy ból można dokładnie zmierzyć?
Musi opierać się na fakcie, że ból, cierpienie (i nie musi to być fizyczne) jest subiektywne. To ten, kto tego doświadczy, wskazuje, jaki jest stopień. Dlatego musimy słuchać pacjenta. Oczywiste jest, że wśród profesjonalistów istnieje doświadczenie i pewne sposoby poznania, czy dana osoba odczuwa ból, ale ważne jest, aby ból był postrzegany jako osobiste doświadczenie i aby pomoc, której udzielamy pacjentowi, była przez niego definiowana.
Czy technologia stała się wrogiem właściwej śmierci?
Dziś medyczne możliwości przedłużenia życia są ogromne i to może stanowić problem. Wcześniej to, co można było zrobić, było bardzo mało, a tego mało trzeba było próbować (chodziło o „doktorze, zrób wszystko, co możliwe …”), ale teraz to, co można zrobić, aby przedłużyć życie, jest tak duże, że możemy doprowadzić do tego chory na sytuację, której byś nie chciał. Tu zaczyna się konflikt. Zmiana powinna polegać z „daj z siebie wszystko” na „daj z siebie wszystko”.
Jednak prawdziwe stacje drogi krzyżowej są nadal stosowane u pacjentów w stanie terminalnym. Co ich napędza, strach przed śmiercią czy medyczna arogancja?
Jest wszystko. Z jednej strony ludzie, którzy nie wiedzą, że przychodzi czas, kiedy trzeba powiedzieć wystarczająco dużo. Z drugiej strony profesjonaliści, którzy są bardziej wykształceni, aby walczyć z chorobą niż pomagać chorym. To podstawowa zmiana: nie chodzi o to, aby zawsze walczyć z chorobą, ale o pomoc chorym i umiejętność powstrzymania.
Czy empatia, o której mówisz w swojej książce, pojawiłaby się tutaj?
Tak, współczucie lub empatia są podstawową wartością, aby zapewnić dobre towarzyszenie. Ponadto zmusza profesjonalistów do dostosowania kroków, które należy wykonać. Ale czasami, zatrzymując się lub nie, nie jest problemem lekarzy, ale krewnych pacjenta, którzy nie rozumieją, że czasami ich sumienie pozostaje spokojne (z „robieniem wszystkiego, co możliwe”) kosztem pacjenta. cierpienie pacjenta.
Musisz wiedzieć, jak odpuścić …
Taki jest cel mojej książki, aby zrozumieć, że taka zmiana mentalności jest możliwa i że można to zrobić dobrze, jeśli weźmie się pod uwagę dwa podstawowe działania: walkę z bólem i zapobieganie robieniu rzeczy, których dana osoba nie chciałaby. I że robią to z wartościami, takimi jak współczucie i empatia.
Czy trzeba się nauczyć przygotowywać na śmierć?
Tak, dobrze jest mieć trochę przygotowania. Zawsze jest czas, by przygotować się na śmierć. W tym celu należy zauważyć, że śmierć jest czymś nieuniknionym, a życie, które pozostaje do tej chwili, jest tak samo nieuniknione jak umieranie. I chociaż jest to krótkie, należy je wykorzystać do dopełnienia życia. Aby to zrobić, musisz wiedzieć, jak zobaczyć, że życie istniało przed tobą i będzie istnieć później, że miałeś szczęście je zobaczyć, przeżyć i być z bliskimi.
Czy dobra śmierć wymaga pokory?
W chwili śmierci musisz nabrać nowej pokory. To normalne, że w życiu jesteś z tego całkiem zadowolony, ale jest taki moment, kiedy musisz się trochę wycofać … zanim całkowicie się wycofasz.
Czy strach jest czynnikiem, który zakłóca tę podróż?
Tak, wszyscy: specjaliści, członkowie rodziny i osoba dotknięta chorobą. Jedną z wartości, których należy się domagać, jest właśnie odwaga, by zbliżyć się do osoby, która umiera, aby jej pomóc. Strach jest logiczny, ale trzeba go pokonać, aby podejść do tych problemów.
Czy zawsze powinieneś umierać w towarzystwie?
Są ludzie, którzy mówią, że wszyscy umieramy samotnie, ponieważ jest to bardzo intymne doświadczenie. Tę samotność może odczuwać każdy, kto ma umrzeć, ale musimy odróżnić samotność od opuszczenia. Nikt nie powinien czuć się opuszczony w tej sytuacji, a my wszyscy (specjaliści, rodzina, przyjaciele…) powinniśmy współpracować, aby pacjent nigdy nie czuł się tak.
Czy na poziomie zawodowym można poznać śmierć?
Tak, musisz. Chociaż nie oznacza to, że nie dotyczy to ciebie. Profesjonalizm to nie bycie zimnym w obliczu bólu i cierpienia, ale umiejętność ich dostrzegania, umiejętność pomocy i nie niszczenie ich bliskością.
Czy po całej tej pracy czujesz się lepiej przygotowany na śmierć?
Tak, ale nie dlatego, że napisałem książkę, ale dlatego, że zawsze byłem zainteresowany przygotowaniami. W każdym razie mówię jej, że dopóki jej nie spotkam, nie będę wiedział, czy jestem, czy nie.