Przestań szukać wymówek: czytanie ich wiadomości nie jest w porządku

Demián Bucay

Niemożliwe, a nawet niepożądane jest wiedzieć wszystko o naszym partnerze. Musi istnieć strefa prywatności zbudowana na zasadzie wzajemnego zaufania.

Wielu współczesnych myślicieli, takich jak socjolog Manuel Castells, twierdzi, że informacja jest najcenniejszym dobrem w tym ponowoczesnym społeczeństwie i dlatego musimy nauczyć się właściwie nią zarządzać, jeśli nie chcemy angażować się w problemy naszego codziennego życia.

Świat pary nie ucieka przed pewnym złem ze względu na łatwość dostępu do informacji.

Niektórzy, na przykład, często sprawdzają telefon komórkowy partnera : listę kontaktów, wiadomości tekstowe, wysłane lub odebrane połączenia … W ten sam sposób wchodzą na konto e-mail partnera i czytają jego e-maile To kolejny z najczęstszych sposobów naruszania prywatności naszego partnera.

Naruszanie intymności partnera nie jest legalne ani nie jest zalecane

Nie jest tak, że wcześniej nie było żadnych wtargnięć w intymność męża, żony, chłopaka, dziewczyny lub zamierzonego; jest to, że łatwość dostępu do informacji towarzyszącej nowym technologiom usunęła znaczną część ich „tajnego” komponentu z tych aktów, sprawiając, że wydają się one bardziej akceptowalne lub legalne.

Musimy jednak widzieć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę: to to samo, co sprawdzić telefon komórkowy, co grzebać w kieszeniach kurtki, czytać osobisty pamiętnik innej osoby, niż przeglądać listę wysłanych wiadomości … We wszystkich tych przypadkach naruszamy prywatność i naruszamy prywatność drugiej osoby.

Ci, którzy pozwalają sobie na inwazję w osobiste przestrzenie swoich partnerów, łatwo znajdują uzasadnienie. Chronią się myślą, że między dwojgiem kochających się ludzi nie ma żadnych tajemnic: muszą wiedzieć o sobie wszystko. Ale to nie tylko błąd , ale także nieuchronnie szkodliwa postawa .

Jak by to było spotkać parę, która powiedziała ci wszystko, dosłownie? Po kilkugodzinnym deklarowaniu pierwszej, będzie kolej na drugą. Naprawdę nie do zniesienia.

Wiele osób uważa, że ​​mają rację, „badając” innych, ponieważ zawsze coś znajdą. Uważają, że odkrycie, że ich partner coś przed nimi ukrył, daje im prawo do dalszego zagłębiania się w ich prywatność.

Ten rodzaj rozumowania jest całkowicie szkodliwy, ponieważ zakłada zło w parze, które z pewnością nie jest takie. To, co kwalifikujemy jako celowe ukrywanie informacji, może być czymś, czego druga osoba nie uważała za ważne do skomentowania lub nawet nie była świadoma.

Nie da się wyjaśnić absolutnie wszystkiego

Potrzeba intymności każdej osoby jest tak wielka, że ​​jeśli nie jest ona wspierana przez drugiego członka pary, znajdą inne, bardziej pokręcone sposoby bycia obecnymi. Innymi słowy, jeśli nie zostawimy miejsca na intymność i prywatność, pojawią się sekrety i kłamstwa , nawet wbrew woli zainteresowanych.

Ludzie potrzebują przestrzeni prywatnych. Są myśli, które wolimy milczeć, emocje, których decydujemy się nie komunikować oraz działania, w których nie chcemy, aby nasz partner uczestniczył. Mamy do tego pełne prawo.

Jeśli zaproponujemy, że powiemy wszystko innym, to nigdy nie odniesiemy sukcesu, bo coś nieistotnego zawsze pozostanie niezauważone, co dla naszego partnera będzie idealnym argumentem potwierdzającym ich podejrzenia i piętnującym nas jako nieuczciwych. W rzeczywistości to właśnie te sytuacje stanowią doskonałe alibi usprawiedliwiające naruszenie prywatności.

Ktokolwiek twierdzi, że szpieguje, ponieważ znajduje, tak naprawdę znajduje, ponieważ szuka. Gdyby nie szukał, gdyby nie najechał, nie tylko nie znalazłby „tajemnic” lub „kłamstw”, ale nie byłoby ich tam, ponieważ byłoby wystarczająco dużo pewności siebie, aby porozmawiać z parą o rzeczach, które są uważane za konieczne, w tym te, które w niektórych okres, mogą budzić odrazę lub kontrowersje.

Nie potrzebujesz dowodów, ale buduj zaufanie

Ale są ludzie, którzy posuwają się nawet dalej i rozpoczynają kłótnię, którą trudno jest przekroczyć, ponieważ wydaje się najbardziej rozsądna: „ Wtrącam się, bo chcę mu (lub jej) zaufać”.

Kto jednak to mówi, nie chce ufać drugiemu człowiekowi: chce wiedzieć ponad wszelką wątpliwość, że jego partner go nie zdradza , ani w tym sensie, że go nie zawodzi, ani w tym sensie, że nie jest niewierny. Chce dowodu, ale okazuje się, że ufać to precyzyjnie wierzyć bez potrzeby dowodu.

Zaufać to wierzyć bez dowodu. Jeśli wymagamy od nich upewnienia się, że nie ma oszustwa, coś jest nie tak z parą

Jeśli masz dowód, tak naprawdę nie masz pewności, masz pewność. A żeby para mogła pracować, trzeba zaufać drugiej osobie, a nie prosić o dowód jej prawdziwości.

Jedynym wyjściem jest zawarcie umów i zaufanie, że będą szanowane. Jeśli jedno z dwojga nie może tego zrobić i ucieka się do jakichkolwiek czeków, para ma problem.

Będą musieli popracować nad wzajemnym zaufaniem i porozmawiać o tym, co dzieje się w związku, który nie pozwala uwierzyć drugiemu. Aby wzbudzić zaufanie do pary, trzeba mówić o więzi , a nie o poszczególnych anegdotach z każdego codziennego zdarzenia.

Jednocześnie wzmocnimy tę relację tylko wtedy, gdy zachowamy wzajemną prywatność i pozwolimy innym swobodnie decydować, czym chcą się z nami podzielić, a… czym nie.

Jeśli naprawdę wierzymy w drugą osobę, możemy stworzyć przestrzeń do dobrowolnego dzielenia się tym, czego chcemy, bez kłamstw i niewygodnych tajemnic .

Popularne Wiadomości

9 kroków do aktywacji radości

Jak każdy inny ludzki talent, tę emocję można pielęgnować, rozwijać i pomnażać. Wszystko można zacząć od prostego skoku.…

9 kluczy do świadomego śniadania

Przestrzeganie śniadania jako procedury to nie to samo, co sprawianie, że jest to wspaniała okazja: chwila rozkoszy wszystkimi zmysłami.…