Do czego się zobowiązujesz w życiu?
Paco Valero
Zaangażowanie może zamknąć nam niektóre drzwi, ale pozwala nam zagłębić się w tych, których wybraliśmy. Jest to coś, co podąża za własnym procesem w każdej osobie i rodzi się z wewnętrznej jasności i zrozumienia.
Kilka tygodni temu byłem w domu z koleżanką. Spędziliśmy całą noc na rozmowie i zaczęło się o świcie, prawie nie zdając sobie z tego sprawy. Rozmawialiśmy o naszym życiu, z pewnym poczuciem obcości, nierealności, ze względu na trudne okoliczności , przez które przechodzi ten kraj i większość ludzi.
Aktywnie angażuje się w różne sprawy i zapytałem go, czy nie jest mu trudno utrzymać to w tych chwilach, które wydają się wymagać skupienia, a nawet zamknięcia się na własnych problemach. „Trudną rzeczą” - odpowiedział - „jest życie tak, jakby nic nie było wystarczająco ważne”.
Powiedział mi to, kiedy patrzyliśmy, jak pielgrzymi, którzy maszerowali wcześnie rano, przechodzili przez okno w stronę mostu, przez który mieli przekroczyć rzekę Lérez, idąc drogą portugalską łączącą sąsiedni kraj z Santiago de Compostela.
Zaangażowanie daje intymną satysfakcję
Jak zawsze były ożywione. Rzadko zdarza się dzień, w którym nikogo nie spotykam, a czasem zatrzymują mnie, żeby mnie o coś zapytać, a we wszystkich dostrzegam intymną satysfakcję. Zapytałem przyjaciela, czy on też to odczuwa to poczucie osiągnięcia i nagrody, które obserwuję u pielgrzymów. „Codziennie” - odpowiedział. Ten przyjaciel uczestniczy w sieci pomocy społecznej, która powstała w gminie, aby służyć ludziom, którzy potrzebują jedzenia, ubrań, pralki, czegoś. On i inni tacy jak on zmobilizowali się, z pomocą Internetu, aby zaspokoić wszystkie możliwe potrzeby.
Mam innego znajomego w mieście, który wraz z żoną jest właścicielem restauracji na mało uczęszczanej ulicy na starym mieście, bo jest na uboczu, ale z innymi sąsiadami udaje mu się tchnąć nowe życie: ozdabiają balkony kwiatami, organizują wystawy zdjęć, promocja działań sąsiedztwa… Celem jest oczywiście zmierzenie się z kryzysem i rewitalizacja okolicy , ale także oddychanie i tworzenie chwil radości tym, którzy przychodzą na ulicę.
Przyjaciel od lat współpracuje z organizacją pozarządową Action Against Hunger i organizacjami pomocowymi ONZ, aby złagodzić głód w Afryce i niektórych krajach amerykańskich. Znaczki w jego paszporcie to geografia katastrof planetarnych: Kolumbia, Haiti, Kamerun, Mozambik, Wybrzeże Kości Słoniowej, Mali, Etiopia … Niewiele mówi o tym, co widział, a mniej o niebezpieczeństwach, z którymi się spotkał, a nawet czułby się nieswojo Gdyby wiedziała, że to piszę, ale nigdy nie widziałem, żeby była nieszczęśliwa z życiem lub pokonana. Krytyczne, bardzo krytyczne, tak, ale zawsze mocno związane z rzeczywistością i jej możliwościami, aby je zmienić.
Inni przyjaciele, para, zainaugurowali tego lata dom, który zbudowali w mieście Teruel. Zaczęli ponad dwadzieścia lat temu, od zrujnowanego chłopskiego domu, który odziedziczył. Mając niewiele zasobów i nadal mieszkając w Barcelonie, zrobili wszystko, używając drewna, kamienia i szkła, ucząc się tego, czego nie znali, i doskonaląc umiejętności, które już posiadali. Początkowo noce spędzali w śpiworach, w namiocie ustawionym w sypialni bez dachu, ale dalekie od bycia źródłem niezgody, dyskomfortu i przezwyciężania ich bardzo zbliżały ich do siebie.
Jaką wartość nadajemy życiu?
W pewnym momencie zadałem wszystkim to samo pytanie: dlaczego? I nikt nie był w stanie odpowiedzieć konkretnie. Dlaczego niektórzy się angażują, a inni nie? Dlaczego niektórzy wkładają całą swoją wolę i energię w relacje, a inni nie? Dlaczego niektórzy mobilizują się, aby coś zmienić, a inni nie? Nie sądzę, nie jest precyzyjna odpowiedź na te pytania, ale myślę, że to może dokonać ustalenia: zobowiązanie jest sposób mówimy, że ktoś lub coś nam zależy.
Nie jest to ćwiczenie z retoryki, ale praktyczne. To nie jest coś abstrakcyjnego, ale konkretnego. To nie jest coś na czas nieokreślony, ale nieograniczony. Zaangażowanie jest wyrazem wagi, jaką przywiązujemy do życia, zaczynając od naszego, ponieważ tylko wtedy, gdy jest cenne, angażujemy się w nie w sposób zdecydowany.
Czy jesteś sparaliżowany strachem?
Jednak ciągle czytam, że coraz więcej ludzi nie chce się angażować, co eksperci przypisują niepewności, która nasiliła się w naszym życiu, rozproszonemu strachowi, który został zasiany w naszym społeczeństwie i który je paraliżuje. Wszystko warunkuje. Socjologowie i psycholodzy twierdzą, że formalizacja związku trwa tak długo, jak to możliwe, podobnie jak decyzja o posiadaniu dzieci lub chwili na to; nawet zaangażowanie społeczne spada. Zmierzamy w stronę społeczeństwa, które, jak mówią, charakteryzuje indywidualizm i niepewność , „dla siebie, który może”, jakby tylko w zaciekłym indywidualnym konflikcie istniały możliwości przetrwania lub poprawy.
Gdyby kilka lat temu powiedzieli nam, że zobaczymy się w ten sposób, wielu z nas odpowiedziałoby, że to niemożliwe: osiągnięcie dobrego samopoczucia wydawało się ostatecznym osiągnięciem. Wierzyliśmy, że jesteśmy bezpieczni od zmienności życia i historii, i zdecydowaliśmy się na komfort, który osiągnęliśmy. Ale ta siła nie była taka, jak widzieliśmy. W rzeczywistości, jeśli wszyscy spojrzą do wewnątrz, zobaczą, że brak zaangażowania, który charakteryzuje nasze społeczeństwo, nie pochodzi od teraz. Lata dobrobytu gospodarczego sprzyjały kulturze natychmiastowej satysfakcji, która jest przeciwieństwem zaangażowania.
Relacje stały się bardziej powierzchowne i były odbierane jako ograniczający przymus, ponieważ zmuszał nas do wyrzeczenia się innych planów, innych możliwości. Jako peterpans zwlekaliśmy z przejęciem odpowiedzialności tak długo, jak tylko mogliśmy, zakładając, że nic nie może być związane. Świat, życie było pełne możliwości i trzeba było zachować swobodę, aby mieć je w zasięgu ręki. A wokół nas mnożą się dorośli, którzy ubierali się i mówili jak nastolatki, nastolatki, które przedłużyły dzieciństwo tak długo, jak tylko mogły, i osoby starsze, które robiły wszystko, co możliwe, by wyglądać jak młodzi.
Znajdźmy coś, na czym możemy się oprzeć
Sytuacja się zmieniła i dziś papiery wartościowe, w których żyliśmy, zniknęły, jakby były mirażami. Bezrobocie lub strach przed utratą pracy, niepewność i brak zasobów spowodowały, że wiele osób przychodzi na specjalistyczne konsultacje z objawami przygnębienia, smutku, frustracji lub udręki, jeśli nie depresji. Pary przebywające w zerwaniu pozostają, ponieważ nie da się stawić czoła separacji, a wyemancypowani młodzi ludzie wracają do domu, ponieważ nie mogą utrzymać samodzielnego życia. Wszystko się zmienia i zmienia się bardzo szybko, a my musimy znaleźć coś, na czym możemy się oprzeć.
Gdzie znajdziemy potrzebną nam siłę? Odpowiedź nie może być inna niż w nas samych, w nas samych i w otaczających nas ludziach, jak pokazują mi przyjaciele, o których mówiłem na początku. Musimy zakotwiczyć się na ziemi, postawić stopy na ziemi i ponownie poczuć życie jako zobowiązanie, które rośnie w nas i rozchodzi się w kierunku innych, aby przestać się zastanawiać, co się stanie i zadać sobie pytanie, co możemy zrobić.
Nie jest to łatwe, bo wymaga od teraz i zawsze wzięcia odpowiedzialności za to, co robimy, chociaż nie wiemy na pewno, dokąd nas to zaprowadzi, bo nie wszystko jest w naszych rękach, nie możemy też uniknąć wszelkiego cierpienia czy rozczarowania. Możemy popełnić błąd, poświęcając się komuś, sprawie, ludowi, albo nieoczekiwane konsekwencje naszej decyzji mogą pojawić się w przyszłości, ale to właśnie jest największa cecha zaangażowania, która nadaje mu całe znaczenie, sens i wagę: Podejmujemy ryzyko, ponieważ wiemy, że ta istota lub ta rzecz, którą obejmujemy, ma ogromną wartość dla siebie i dla nas, i zasługuje na naszą decyzję. Oczywiście narażamy się na niebezpieczeństwo, ale czy życie bez kompromisów jest wolne od strachu i rozczarowania?
Nie chodź, wybierz ścieżkę
Konkretne życie każdego z nich jest włączone w złożoną grę związków przyczynowych, których nie da się kontrolować, ale zobowiązując się, podejmujemy kroki w jednym kierunku i wypełniamy nasze dni, jeden po drugim, znaczeniem. Porzucamy życie w obiegu zamkniętym, obracając się i kłopoty bez żadnej orientacji i kierujemy się w stronę przyszłości, w kierunku formy spełnienia, osobistej pełni.
Nic nie gwarantuje, że odniesiemy sukces: kobieta lub mężczyzna, z którymi zdecydowaliśmy się zjednoczyć ze wszystkimi konsekwencjami danej miłości, z działaniem, które zdecydowaliśmy się podjąć lub ze społeczną sprawą, w której jesteśmy zaangażowani, mogą przynieść nieoczekiwane skutki, ale Każdy krok i każdy dzień, który podjęliśmy, będzie tego wart, a każda obecna chwila zostanie włączona w łańcuch wyjątkowych chwil, które pozwolą nam wycisnąć nasze możliwości i cieszyć się nimi.
Zaangażowanie - tego niektórzy ludzie uczą mnie każdego dnia i czego nauczyłem się przez wiele lat, które przeżyłem - oznacza zaufanie do siebie, że będziemy w stanie stawić czoła życiu bez względu na to, co się wydarzy, bez względu na to, jak bardzo zmienią się okoliczności. . Zaangażowanie oznacza odkrywanie i docenianie dobra w każdym związku oraz odwagę zagłębiania się w każdą z nich, a także cieszenie się teraźniejszością bez przestania myśleć o przyszłości i nie bać się jej. Zaangażowanie to podążanie ścieżką, tak jak ci pielgrzymi, których widzę, jak wychodzą z mojego domu: pewnego dnia zaczęli iść z celem, poczuciem, które kierowało ich krokami i pozwalało im cieszyć się każdym dniem, każdym zakończonym rozdziałem i że nic nie jest ani nikt nie może ich odebrać.
Wzmocnij siłę swojego zaangażowania
Aby się zaangażować, siła musi pochodzić z wnętrza każdego, a stamtąd dotrzeć do innych.
- Zaangażowanie oznacza zmianę i pogłębienie, coś , co można osiągnąć jedynie poprzez intymne oddanie się sobie. W tym procesie pomocne są pewne środki.
- Ogranicz lęki. Strach nas paraliżuje i to, czego potrzebujemy, to działać; W tym celu musisz poznać swoje własne lęki i nie uciekać od nich, wiedzieć, skąd pochodzą i spojrzeć na nie z odpowiedniej perspektywy. Tylko w ten sposób można je przezwyciężyć lub możemy z nimi żyć, nie ograniczając nas.
- Podejmij świadome ryzyko. Zobowiązanie się oznacza narażenie się na ryzyko braku ochrony, niezdolności do samodzielnego wykonania tego, czego się chce, a nawet poczucia się wykorzystywanym przez innych. Ale to są okoliczności, które występują w każdym życiu. Z zaangażowaniem świadomie akceptujemy zmienne koleje egzystencji, ale nie pozwalamy, by przeszkadzały nam w posuwaniu się naprzód i doskonaleniu, a naszym krokom nadajemy spójność.
- Krok po kroku. Dobrze jest zapytać, dlaczego nie robimy tego, co chcemy, dlaczego są tylko dobre intencje. Wielokrotnie paraliżuje to, że widzisz trudność w osiągnięciu pewnego i odległego celu, ale nie widzisz nagród. W takich sytuacjach pomocne może być skupienie się na natychmiastowych krokach. Ważne jest, aby opracować rytuały, w których maksymalna świadomość jest umieszczana w celu i szczegółach. Nie ma znaczenia, jak długo - piętnaście minut dziennie czy kilka godzin tygodniowo - o ile jest to jakość.
- Oceń, co zostało osiągnięte. Dając się uwieść temu, co robisz, możesz zdobyć wszystkie nagrody. Bez pasji wszystko jest szare i trudniej jest zrobić kolejny krok.