Kochanie nie służy

Masz również prawo się o siebie martwić. Aby podzielić odpowiedzialność i móc odpocząć. Twój partner nie jest osobą, która nie potrafi o siebie zadbać. To jest istota dorosła.

Twój partner nie jest Twoim dzieckiem.
Nie musisz mu „robić” rzeczy.
Robienie rzeczy, które odpowiadają drugiej osobie, nie jest aktem miłości.

Ponieważ w miłości jest poddanie się, tak.
Ale zawsze na równości.
Bo kiedy cały swój czas poświęcasz drugiemu, drugi ma cały swój czas dla siebie.
Nazywa się to niewolnictwem.

Twój partner nie jest miejscem, w którym pokazujesz, jak bardzo go kochasz, traktując go jak króla.
A miłość jako obowiązek nie jest miłością.
Nawet jeśli mówisz, że robisz to, bo chcesz.
To nie jest prawda.
Chodzi o to, że powiedzieli ci, że tego brakuje.

To, czego chcieć, to służyć.
Ale miłość nie służy.
Kochać to dzielić się, to znajdować miejsce obok innej osoby, które pozwala ci się rozwijać, to czuć się docenianym i cenionym, to jest wolność.
To cię nie wykorzystuje.

Do czyszczenia lub uprawiania seksu, gdy nie masz na to ochoty, ponieważ dotyka.
Abyś zawsze przypominał mu, gdzie kładzie portfel, czy ma lekarza lub czy są urodziny jego świętej matki.
Nie, nie jesteś pieprzonym kalendarzem Google.

Masz również prawo się o siebie martwić.
Aby podzielić odpowiedzialność i móc odpocząć.
Twój partner nie jest osobą, która nie potrafi o siebie zadbać.
To jest istota dorosła.

Nie musisz nikogo uczyć.
Że dostaniesz się tutaj kosztowało cię wystarczająco.
Twój partner to szansa na bycie lepszym.

Ale do tego zawsze musi być.
Współodpowiedzialność.
Do końca.

Popularne Wiadomości