Dzieci, które nie mogą już bawić się z dziećmi: jak pomóc im być zdrowym

Cristina Romero

Wciąż jest wiele prowincji, które pozostają w fazie 0. Dzieci mieszkające na tych obszarach nie mogą bawić się z innymi dziećmi „skóra do skóry”, co jest niezbędne dla ich rozwoju. Jak możemy wypełnić te luki?

Jeśli dzieci nie będą mogły dotykać się nawzajem podczas odszlifowywania, będą musiały wdrożyć nowe zasoby do gry. I będą. Ponieważ dzieciństwo jest twórcze. Ale z naszej strony, jako dorośli, będziemy również musieli zmienić nasze przyzwyczajenia i zrozumieć, że będziemy musieli zrekompensować ten brak kontaktu z dzieciństwa.

Mamy dwa sposoby na zrekompensowanie tego dystansu społecznego: poprzez naturę i przez bliskie doświadczenie rodzinne (aby promować kontakt). Te dwa środki złagodzą i złagodzą stres związany z brakiem możliwości dotyku lub przebywania tak blisko, jak potrzebowałbyś swoich przyjaciół.

Aby zrekompensować jego potrzebę dotyku: więcej więzi rodzinnej

Skóra jest największym organem naszego ciała (ma pięć milionów zakończeń nerwowych, które znajdują się głównie na stopach, dłoniach i twarzy). Obszar mózgu odpowiedzialny za przetwarzanie informacji z naszej skóry jest również jednym z największych!

Jako ssaki, którymi jesteśmy, kontakt leży u podstaw naszej biologii. Kiedy dotykamy, nasz mózg wytwarza endorfiny, które łagodzą i łagodzą ból fizyczny lub emocjonalny ciała i umysłu …

Dzieci muszą dorosnąć, dotykając i wystarczająco dotykając.

W dotyku i na skórze nasz układ nerwowy uspokaja się od chwili narodzin do ostatnich dni. Ciągły kontakt w dzieciństwie pomaga nam tworzyć receptory dla oksytocyny (hormonu miłości). Dotykając rękami uczymy się i rozwijamy wewnętrznie, niewidocznie …

Nasz największy potencjał jako istot ludzkich ujawnia się tylko wtedy, gdy jesteśmy trzymani, przytulani, bardzo pieszczeni i dotykani, jeśli przywiązujemy się do innych ciał. Jeśli więc nasze dzieci będą mogły mniej dotykać innych dzieci, przynajmniej jako rodzina, stańmy się matkami i ojcami bardziej dostępnymi fizycznie … Ten kryzys zdrowotny może być dla rodzin okazją do większego kontaktu.

  • Zintensyfikujmy uściski, masaże i pieszczoty, bez względu na to, ile lat mają nasze dzieci.
  • Zejdźmy na ziemię, uczyńmy nasze ciała bardziej dostępnymi dla naszych dzieci, aby najechały i ponownie nas pokonały.

Przeciwdziałanie izolacji i środowiskom aseptycznym: więcej natury

Podczas tej kwarantanny zostaliśmy zaproszeni do bardzo uważnej higieny. Jednak wszystkie stworzenia potrzebują zdrowego i zbilansowanego codziennego kontaktu z zarazkami (wirusami i bakteriami), aby stymulować zdrowy rozwój ich układu odpornościowego lub w przeciwnym razie są bardziej narażone na zachorowanie i cierpienie na alergie, astmę lub inne choroby związane z układem odpornościowym. i zapalne, związane z kolei z innymi typami patologii w wieku dorosłym.

Martwi mnie powszechna obsesja dorosłych na punkcie zapobiegania „brudzeniu się” swoich dzieci lub kontaktowi z zarazkami. Martwi mnie również, że jako dorośli z powodu naszego strachu i zagubienia mylimy dzieciństwo wychodząc na zewnątrz i akcentujemy ich biofobię (strach i odrzucenie żywego i naturalnego) oraz faworyzujemy ich wideofilię (siedzącą pasję do wirtualności, która faworyzuje sztuczne urządzenia). Nie zapomnijmy:

  • Dzieciństwo, które jest splamione przez naturę, będzie zdrowiej żyć swoją teraźniejszością i przyszłością jako osoba dorosła. Uplastycznione, antyseptyczne dzieciństwo to z pewnością zła inwestycja w przyszłość.
  • Środki czyszczące nie tylko nie są nieszkodliwe, ale często są bezpośrednio szkodliwe dla zdrowia.

Dlatego nie chodzi o unikanie naturalnych środowisk, a wręcz przeciwnie, o ich ulepszanie, ochronę, wreszcie docenianie ich jako wielkiego skarbu, jakim zawsze były.

W rzeczywistości badania naukowe pokazują, że dzieci z największą liczbą alergii i problemów z oddychaniem są właśnie tymi, które są najbardziej oddalone od biologicznego bogactwa, jakie niesie kontakt z naturą. Ponadto bliski kontakt (nie anegdotyczny ani specyficzny) z naturą ma działanie lecznicze:

  • Jest regulatorem układu nerwowego sprzyjającego mniejszemu stresowi w dzieciństwie, co będzie sprzyjało ich stanowi emocjonalnemu w tym czasie.
  • W środowisku naturalnym układ nerwowy dzieci odpręża się, a ich samopoczucie poprawia się. Jego zachowanie, które tak bardzo niepokoi to społeczeństwo, ulega przemianie. Ponieważ z natury dziewczęta i chłopcy są po prostu zdrowsi i szczęśliwsi.

A co z małymi dziećmi, które upierają się przy wkładaniu wszystkiego do buzi?

Niemowlęta i dzieci w wieku około dwóch lat znają świat ustami. Mają w sobie o wiele więcej zakończeń nerwowych niż gdziekolwiek indziej… Ich usta pozwalają im uzyskać informacje o właściwościach i jakości tego obiektu. Muszą ssać, żeby wiedzieć! Nie chodzi o to, że są „niegrzeczni” lub „brudni”. Nie chodzi o to, że się mylą … Chodzi o to, że mądrze rozwijają swoją inteligencję. Znają świat poprzez to uprzywilejowane miejsce.

Dlatego tak ważne jest, aby zamiast wmawiać im cały czas, że nie mogą dotykać ani wkładać niczego do ust, ze zrozumienia zbieramy ze sobą naturalne przedmioty w zdrowych przestrzeniach (duże, płaskie lub szorstkie muszle, drewniane patyki, kamienie odpowiedniej wielkości liście roślin, o których wiemy, że nie są toksyczne …) i pozwalamy im żyć i doświadczać tego niezbędnego etapu ich rozwoju.

Być może do tej pory błędnie wierzyliśmy jako społeczeństwo, że nasze stworzenia mogą w pełni rozwinąć się w sztucznych środowiskach … Stworzyliśmy miasta, w których priorytetem jest przestrzeń miejska, a nie zielona, ​​gdzie samochody mogą wygodnie parkować lub poruszać się po nim, a nie dzieciństwo czy reszta ludzie … Ale miejmy nadzieję, że teraz, wraz z kryzysem planetarnym, w końcu uświadomimy sobie w miastach wielkiego skarbu, że te rozległe parki są pełne drzew i ziemi …

I że dla rodzin mieszkających bliżej lasu lub morza, rzeki lub wsi są to nadal bezpieczne przystanie, w których dorośli mogą odpocząć, a tym samym pozwolić dzieciom znów dobrze się bawić …

Popularne Wiadomości