Covid-19: okazja do przebudzenia

Jordi Pigem

Kryzys koronawirusa kwestionuje nasz związek z naturą i stawia nas w lustrze. Czas zadać sobie pytanie, gdzie jesteśmy, dokąd zmierzaliśmy i dokąd zmierzamy.

Nagle krajobraz się zmienił . Noce stały się bardziej samotne, czasami wschody słońca piękniejsze; wiele tygodni zaczęło się od nieba pokrytego chmurami i niesamowitej ciszy. Nieoczekiwany gale podjęła życie, rozwianych marzeniach przerwane uściski. Ale otworzyło również przestrzenie, które powinny pozwolić nam zmienić kierunek świata , ścieżki naszego życia.

Niespodziewana wichura odebrała życie, rozwiane sny, przerwane uściski.

Teraz, gdy szalone tempo świata ustało lub prawie się zatrzymało, wygodnie jest zadać sobie pytanie, dokąd jechaliśmy w takim pośpiechu .

Czas stać się świadomym

Pędziliśmy w otchłań chaosu klimatycznego , niszcząc wszelkiego rodzaju ekosystemy, degradując korzenie życia. Wiedzieliśmy o tym i odpowiadaliśmy małymi łatami, a przede wszystkim dużymi dawkami rozproszenia . Idealny przepis na katastrofę: wbiegnięcie w otchłań i oglądanie najnowszych drobiazgów na małym ekranie telefonu komórkowego. (Mały ekran był dawniej telewizją, w przeciwieństwie do dużego ekranu w kinie).

Niewiele dobrze poinformowanych osób zaczęło mówić cichymi głosami o upadku cywilizacji (być może już w tej dekadzie). Inni mówili o wyginięciu (wygaśnięciu ludzkości, o czym nie mówiono od najgorszego okresu zimnej wojny).

I na tym zatrzymuje się przyspieszony wyścig w przepaść. Mamy przynajmniej możliwość uświadomienia sobie, gdzie jesteśmy, dokąd zmierzaliśmy i dokąd zmierzamy .

Natura jako lustro

Turyści znikają w miastach, a w Barcelonie pojawiają się dziki, w asturyjskich miasteczkach niedźwiedzie czy słonie w indyjskich miastach. Zasłona hałasu i toksyn, którą narzuciliśmy światu, staje się cieńsza. Powietrze jest czystsze, a ptaki pamiętają Eden: rozmnażają się, śpiewają więcej, a nawet lepiej.

Mamy przynajmniej możliwość uświadomienia sobie, gdzie jesteśmy, dokąd zmierzaliśmy i dokąd zmierzamy.

Wydaje się, że natura celebruje nagłą zmianę nastawienia ludzi. „Co jest z nimi nie tak? Czy w końcu się ucywilizowały?” Wszystkie rodzaje zwierząt będą się zastanawiać, czy mają język taki jak nasz. Ponieważ narcystyczne barbarzyństwo, które zbudowaliśmy, trudno nazwać cywilizacją. Podczas pobytu w Anglii Gandhi został zapytany: „Co myślisz o współczesnej cywilizacji?” . Odpowiedział: „To byłby dobry pomysł”.

Droga w nieznane

Przekraczamy próg, który prowadzi nas do nieznanego świata . Zawsze przekraczaliśmy próg, bo życie to niepewność.

Bardo, stan pośredni, który filozofia tybetańska opisuje między życiem a śmiercią oraz między jednym życiem a następnym, występuje również między każdą chwilą a następną. Ale od dawna bardziej szanujemy pewność i kontrolę niż spontaniczny rytm życia . I to musiało się zmienić.

Posunęliśmy się za daleko w naszych dążeniach do kontrolowania i kolonizacji przyrody. Zmieniliśmy świat w sumę przedmiotów gotowych do sklasyfikowania, posiadania, manipulowania i konsumowania. Ale wizja świata jako czegoś obiektywnego, podlegającego kontroli i oddzielnego została pozostawiona bez podstaw teoretycznych dziesiątki lat temu .

Zawsze przekraczaliśmy próg, bo życie to niepewność.

To, co najlepsze we współczesnej nauce, ujawnia, że ​​dążenie do absolutnej pewności jest mirażem ( teoria chaosu pokazuje, że w każdym układzie fizycznym składającym się z więcej niż dwóch ciał istnieje rdzeń nieprzewidywalności; jeśli wyjdziemy poza fizyczność, nieprzewidywalność wciąż jest wyższy).

Obejmowanie życia to wskakiwanie do puli świata, puszczanie balastu, podejmowanie ryzyka, akceptowanie niepewności, skakanie i ufanie, że jeśli upadniesz, utrzyma cię coś większego niż ty: społeczność, życie lub inteligencja rzeczywistości, inteligencja, która bije w głębi świata i ciebie (niektórzy nazywają to światłem, inni nazywają to tao, „ścieżka” lub dharmakaja, „natura buddy”).

Prawdziwy wirus: ludzka głupota

Najbardziej śmiercionośnym patogenem , jaki kiedykolwiek istniał na Ziemi, we wszystkich epokach, jest ludzka głupota. Innymi słowy, mieszanina tego, co psychologia buddyjska identyfikuje jako trzy trucizny, które zatruwają nasze umysły, a tym samym nasze życie: ignorancja, chciwość i złośliwość (wszystkie trzy kończą się na CIA).

Ze śmiertelnego połączenia tych trzech trucizn powstają wojny, wszelkie formy ucisku i wszelkie formy niszczenia harmonii życia.

Ten wirus, którego nikt nie rozumie, jest po części dzieckiem natury, a po części dzieckiem ludzkiej głupoty.

Ludzka głupota powoduje więcej ofiar niż jakiekolwiek trzęsienie ziemi . Nawet wirus, o którym wszyscy mówią i którego nikt nie rozumie („poszukiwany, martwy lub żywy”, powiedział szeryf, ale wirus nie jest żywą istotą ani istotą bezwładną, ale nieznaną istotą, której żaden wirusolog nie wie, jak skończyć jasne), nawet ten wirus jest po części dzieckiem natury, a po części dzieckiem ludzkiej głupoty .

Syn zniszczenia ekosystemów , które powoduje, że wiele stworzeń zostaje wydalonych ze swoich siedlisk i w stresujących warunkach przekształca się, łącząc w niespotykane dotąd koktajle, wymykając się spod kontroli Matki Ziemi.

Być może syn jeszcze gorszych form głupoty, jak ta, która prowadzi do eksperymentowania z wirusami w laboratoriach (kto może pomyśleć o eksperymentowaniu z czymś incognito i niekontrolowanym?).

W obliczu patogenów przyrody nie ma lepszej profilaktyki i środka zaradczego niż zachowanie równowagi ekologicznej . W obliczu patogenu ludzkiej głupoty nie ma innego lekarstwa niż transformacja świadomości , osobiste i zbiorowe przebudzenie, które prowadzi nas do innego sposobu życia i bycia.

Nawożony grunt dla totalitaryzmu

Nieodłącznym elementem systemu jest próba kontrolowania ruchów ludzi, a nawet myśli. Cyfrowy totalitaryzm : każdy ruch z telefonem komórkowym i każde słowo na ekranie są rejestrowane w gigantycznych magazynach danych, o których żaden tyran nie mógł marzyć.

W 1948 roku George Orwell napisał 1984. Opisuje przerażone społeczeństwo, rządzone pojedynczą myślą i kontrolą informacji. Od 1948 do 1984 mijają trzydzieści sześć lat.

Trzydzieści sześć lat i dochodzimy do 2022-2023 roku . Czasami nie udaje Ci się to za pierwszym razem.

Zainteresowania farmaceutyczne

Konstytucja Światowej Organizacji Zdrowia stwierdza na pierwszej stronie, że zdrowie nie jest „zwykłym brakiem choroby”, ale „stanem pełnego fizycznego, psychicznego i społecznego dobrostanu”. Oznacza to, że nie ma prawdziwego zdrowia bez zdrowego społeczeństwa i zdrowej Ziemi . Ale od czasu napisania tych słów było dużo deszczu, a może przemysł farmaceutyczny bardzo się rozwinął.

W ostatnich latach WHO została już kilka razy złapana krzycząc, że nadchodzi wilk, wilk z pandemii, której nie było.

I nie jest przypadkiem, że przemysł farmaceutyczny stał się podejrzliwy wobec przedkładania interesów ekonomicznych nad zdrowie ludzi. Nie oznacza to, że w tej chwili działasz w złej wierze. Jednak wiele religii upadło z powodu skorumpowanych księży. Mówi się, że w hinduizmie czci się krowę. Czy to samo stanie się ze szczepionką?

Nie ma prawdziwego zdrowia bez zdrowego społeczeństwa i zdrowej Ziemi.

Nadchodząca rewolucja

Dokładnie rok przed zamordowaniem go, 4 kwietnia 1967 r., Na konferencji w Nowym Jorku, Martin Luther King stwierdził, że potrzebujemy „radykalnej rewolucji wartości” i „musimy szybko rozpocząć krok od„ zorientowanej na społeczeństwo do rzeczy „do„ społeczeństwa zorientowanego na ludzi ””. Powinniśmy to zrobić „szybko” - powiedział ponad pół wieku temu.

Chociaż w niektórych aspektach zwracamy dziś większą uwagę na ludzi, generalnie żyjemy w świecie o wiele bardziej obsesyjnym na punkcie konsumpcji i rzeczy . W każdym razie nadal istnieje potrzeba tej rewolucji wartości.

Jeszcze jedna rzecz, o której powiedział Martin Luther King, jest nadal aktualna: każdy człowiek w każdej chwili musi zdecydować, czy chce iść w świetle twórczego altruizmu, czy w ciemności destrukcyjnego egoizmu .

Wiemy, dokąd prowadzi jedna ścieżka, a gdzie inna.

Zaglądać

W obliczu załamania się wielu oczekiwań w świecie zewnętrznym pozostaje możliwość zagłębienia się w świat wewnętrzny . Świat zewnętrzny ma wpływ na nasz świat wewnętrzny.

Ale ważniejsze jest, aby wiedzieć, że nasz świat zewnętrzny odzwierciedla również nasz świat wewnętrzny: nasze intencje i postawy warunkują naszą percepcję i nasze doświadczenie . Życie w odosobnieniu z pobudzonym umysłem lub ze spokojnym umysłem to dwa radykalnie różne doświadczenia.

Naucz się zamykać drzwi przed nadmiarem wiadomości i lawiną drobiazgów. I przy zamkniętych drzwiach pogłęb wewnętrzną ciszę. Posłuchaj tu i teraz.

Życie w odosobnieniu z pobudzonym umysłem lub ze spokojnym umysłem to dwa radykalnie różne doświadczenia.

Dwóch z nielicznych godnych podziwu polityków, jakich świat widział w ostatnich dziesięcioleciach, Nelson Mandela i José Mujica , przeżyło straszliwe okresy niewoli .

Zmienili tę ciemność w światło.

Czy potrzebujemy wirusów, tak jak potrzebujemy bakterii?

Wirus nie jest bombą, która wybucha w miejscu upadku. Jest to dynamiczna istota, która ma cykl różnych faz i przejawia się na bardzo różne sposoby w zależności od środowiska i kontekstu. Nie jest to do końca żywa istota czy obojętna istota, ale jest to niewątpliwie fragment sieci życia (podobnie jak białka).

  • Stwierdzono, że wirusy, podobnie jak bakterie, są związane z chorobami, ale od wielu lat wiemy, że bakterie są niezbędne do życia : bez nich nie moglibyśmy na przykład trawić (jak wiadomo, główny problem z antybiotykami to niszczenie pożytecznych bakterii). Trzy czwarte tego samego dzieje się z wirusami.
  • Im bardziej nauka się rozwija, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że wirusy są również obecne, na stałe, w wielu podstawowych funkcjach organizmu ludzkiego i każdego zdrowego organizmu.
  • W kropli wody morskiej (0,05 ml), która rozpryskuje się na plaży, jest pół miliona wirusów. W oceanach występuje astronomiczna liczba wirusów (rzędu 10–30): bez nich niemożliwa byłaby ogromna chemiczna i biologiczna samoregulacja oceanów . A bez życia w oceanach nie byłoby życia na Ziemi.
  • Bez wątpienia musimy chronić się przed patogenami. Ale nie wszystko, co niewidoczne, jest chorobotwórcze .
  • Każdy zdrowy organizm jest symbiozą z wieloma mikroorganizmami (mikrobiom) i wirusami (wirom), które współistnieją z nim, a także z wieloma innymi, które nieustannie do niego wchodzą i opuszczają. Coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że organizmy nie są pojedynczymi istotami, ale holobiontami, ogromnymi symbiotycznymi społecznościami . Ponieważ istnieje życie, nie jesteśmy atomowymi jednostkami, ale istotami symbiotycznymi.

Popularne Wiadomości