„Medytacja to drzwi do prawdziwego szczęścia”

Lub Haleluiya

Rozmawiamy z Lluísem Nansenem, rozmawia z nami z autorytetem kogoś, kto medytuje od 25 lat. Według Zen altruizm jest kluczem do zachowania konsekwencji.

U nauczyciela Lluísa Nansena Salasa łączą się dwa aspekty, które często są uważane - być może z powodu ignorancji - za antagonistyczne: nauka i duchowość. W rzeczywistości nie ma sprzeczności między fizyką teoretyczną a praktyką buddyzmu zen .

Z Zen Barcelona Kannon Dojo, w centrum katalońskiej stolicy, Nansen opiera swoje nauczanie na rygorystycznej praktyce zazen , siedzącej medytacji Zen i jej harmonizacji z codziennym życiem.

„Przebudzenie” poprzez praktykę zazen

- W praktyce duchowej często mówi się o „przebudzeniu” lub „wyzwoleniu”, do czego odnoszą się te pojęcia?
- Dzięki praktyce zazen w ciele tworzy się dynamika, która zmienia nasz sposób psychicznego funkcjonowania.

Uwalnia nas od przyzwyczajeń i uwarunkowań, które zawsze pozostawiają nas niezadowolonych i powodują cierpienie. Te warunki wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości, tak jak dzieje się, gdy obecna jest intensywna emocja, wytwarza zniekształconą wizję, iluzję, sen.

Dlatego mówimy o przebudzeniu i widzeniu rzeczy takimi, jakimi są. Postrzeganie rzeczy takimi, jakimi są, oznacza poznanie ich prawdziwej natury, która jest nieistotna i nietrwała. To właśnie uwalnia nas od cierpienia.

- W praktyce zen często mówimy o praktyce bez celu, ale jednocześnie wydaje się, że celem jest „przebudzenie”. Czy możesz nam wyjaśnić ten paradoks?
- Kiedy mówimy o praktyce bez celu, mamy na myśli kultywowanie postawy bez zamiaru osiągnięcia czegoś osobistego.

Kiedy jest w nas najmniejsza chęć uzyskania czegoś, nasz umysł pracuje w zwyczajny i dualistyczny sposób i właśnie ten sposób funkcjonowania jest jednym z tych uwarunkowań, o których mówiliśmy wcześniej.

Tylko wtedy, gdy praktykujemy z nastawieniem bez intencji zdobywania czegokolwiek osobistego, nasz umysł może wejść w niedualistyczny sposób funkcjonowania i stać się świadomy jedności z wszechświatem. Ale nie możemy być zdezorientowani, to nie znaczy, że musimy robić rzeczy bez sensu lub że nie możemy dążyć do przebudzenia się ze wszystkimi istotami.

Kiedy robimy coś z altruistyczną motywacją, nie ma przeszkód w przebudzeniu.

- Jak myślisz, dlaczego kultywowanie nawyku, o którym wiemy, że poprawi nasze relacje i jakość życia, kosztuje tak dużo?
- To, co utrudnia nam kultywowanie medytacji, nawet jeśli wiemy, że przyniesie nam to korzyści, to fakt, że wierzymy, że możemy osiągnąć szczęście, goniąc za iluzjami, nawet jeśli okazuje się, że zawsze prowadzą one do niezadowolenia.

Wierząc w iluzje, przechodzimy od jednej iluzji do drugiej i nigdy nie mamy czasu na medytację, która jest bramą do prawdziwego szczęścia.

- Jakie trudności napotkałeś osobiście w utrzymywaniu zdyscyplinowanej praktyki przez ponad 25 lat i jak je przezwyciężyłeś?
- Trudności, które napotkałem, są takie same, jak u innych ludzi: iluzje ego.

I w pewnym momencie mogłem wątpić w swoją zdolność przezwyciężania ich, ale nigdy nie wątpiłem w praktykę zazen.

-Co pomogło ci być tak wiernym praktyce?
- Z jednej strony uświadomienie sobie pustki moich złudzeń, az drugiej dążenie do dzielenia się tą praktyką z innymi, uczenia się od mojego nauczyciela i moich kolegów oraz poświęcania mojej energii, aby ułatwić praktykę innym ludziom.

Ten ostatni stał się nieograniczonym źródłem energii.

-Czy masz jakieś wskazówki, które mogą być pomocne?
-Każdy, kto chce kultywować stałą i trwałą praktykę, musi wyjść poza osobiste zainteresowania i dzielić się tą duchową praktyką z innymi, ponieważ dzieląc się nią, znajdzie nieograniczoną motywację, która sprawi, że pokona wszelkie przeszkody i wyjdzie nawet poza siebie.

-Zen praktyka jest zrytualizowana. Dlaczego rytuały są tak ważne w praktyce? Jak rytuał może nas uwolnić, jeśli wydaje się sztywny?
- Cielesne gesty rytuału mają wpływ na umysł.

Są dialogiem między ciałem a umysłem i pomagają nam wydostać się z pętli umysł-umysł, które są samo-generującym cierpieniem. Istnieje wiele uprzedzeń dotyczących rytuałów, ale głównym oporem są egotyczne czynniki warunkujące, które właśnie rytuał pomaga nam rozwiać.

Przed odrzuceniem rytuału powinniśmy go wypróbować i zobaczyć, jaki ma to wpływ na nasz umysł.

Lluís Nansen Salas (Barcelona, ​​1965), mistrz zen, ukończył fizykę teoretyczną na Uniwersytecie Autonomicznym w Barcelonie.

Praktykę Zen rozpoczął w 1991 roku. W 1995 roku został wyświęcony na mnicha w linii japońskiego mistrza Taisena Deshimaru i Rolanda Yuno Recha, od którego w grudniu 2022-2023 roku otrzymał przekaz - shiho- Dharmy.

Jego wykształcenie naukowe, a także wiara w doświadczenie każdego z nich, pozwalają mu nauczać Dharmy z obiektywizmu i empiryzmu, co jest łatwe do zrozumienia dla praktykujących na Zachodzie.

Z Dojo Zen Barcelona Kannon (www.zenkannon.org) prowadzi kursy poświęcone uważności Zen i filozofii buddyjskiej. Prowadzi również rekolekcje sesshin zen.

Jest autorem książki Zen Meditation, the art of Simply Be (wyd. Viena, Barcelona, ​​2021).

Popularne Wiadomości