Nie wińmy ofiar
Dziewczyna powinna móc ubierać się tak, jak chce, wtedy, kiedy chce, w takim stanie, w jakim chce i nie powinna być za to gwałcona. I nie z tego powodu, aby bać się gwałtu lub napaści seksualnej. Nie musisz uczyć dziewczyn ostrożności, musisz uczyć facetów, żeby nie gwałcili. Ponieważ kobiety nie są jego.
Obwinianie ofiary, kiedy jest kobietą.
To co robimy.
Dlaczego podróżowała sama?
Nawet jeśli podróżowałem z przyjacielem.
Co on tam robił w nocy?
Dlaczego była tak ubrana?
Czy wystarczająco zacisnąłeś nogi?
To mowa przerażenia.
Zadawanie tych pytań jest kwestionowaniem reputacji zgwałconej kobiety.
Twoja moralność.
Pociąga ich do odpowiedzialności za naruszenie.
Kiedy tutaj jedynymi odpowiedzialnymi są ci, którzy naruszają.
Dziewczyna powinna móc ubierać się tak, jak chce, wtedy, kiedy chce, w takim stanie, w jakim chce i nie powinna być za to gwałcona.
I nie z tego powodu, aby bać się gwałtu lub napaści seksualnej.
Nie musisz uczyć dziewczyn ostrożności, musisz uczyć facetów, żeby nie gwałcili.
Ponieważ kobiety nie są jego.
Nie są odbiorcami.
Ponieważ nie są czymś innym niż one.
Nie mogą ich używać do woli.
I ta zgoda jest zawsze konieczna.
W każdym przypadku.
A cisza to nie.
A zasypianie to nie.
A „stop” to „nie”.
A naleganie, zmuszanie i szantażowanie lub wykorzystywanie smutku lub nastroju kobiety, aby ją wyrzucić, jest gwałtem.
A nie bycie odpowiedzialnym za nagłówki, zdania, komentarze, leczenie, to zagłębienie się w ranę.
Robi wszystko źle.
Słowa budują światy.
A słowa macho ucięły im.
Nie ma więc znaczenia, czy się upił, czy nie.
Dziewczyny mogą pić.
I nikt nie musi sugerować, że zasługujesz na gwałt.
Ponieważ oprócz niepewności.
To prawdziwy bałagan.