Co się stanie po kryzysie koronawirusa?
Claudina navarro
Ten kryzys, który nas uderza, może stać się okazją do nauki, jeśli naprawdę włożymy w niego wolę.
Wyobraźmy sobie, że kryzys COVID-19 się skończył. Ludzie mogą wyjść i spotkać się ponownie bez ograniczeń. Czy będziemy podawać sobie ręce, aby się przywitać, przytulić? Czy łatwo opuścimy nasze domowe biuro? I czy nadal będziemy mieli pracę?
Badacze trendów już myślą o świecie po koronawirusie. Widzą głęboki przełom w pandemii, ale także zachęcające wizje na przyszłość.
Badacz Matthias Horx, założyciel Instytutu Przyszłości we Frankfurcie, uważa, że „będziemy zaskoczeni widząc, że ofiary społeczne musieliśmy dokonać rzadko doprowadziło nas do izolacji . ” W rzeczywistości nadal komunikujemy się innymi środkami, a nawet wzmacniamy nasze relacje z rodziną i sąsiadami.
Horx przeprowadza eksperyment myślowy na swojej stronie internetowej. Wyobraża sobie, że jest już jesień i patrzy z tej perspektywy na teraźniejszość w środku kryzysu, z wszystkimi jej niepewnościami i ograniczeniami.
Spojrzenie wstecz
„Paradoksalnie, fizyczny dystans, który wymusił wirus, stworzył również nową bliskość” - pisze. „Spotkaliśmy ludzi, których inaczej nigdy byśmy nie poznali. Częściej kontaktowaliśmy się ze starymi przyjaciółmi, wzmacniając rozluźnione więzi. Rodziny, sąsiedzi, przyjaciele zbliżyli się, a czasami ukryte konflikty zostały nawet rozwiązane. ”.
Horx nadal myśli: „Jesteśmy zdumieni, jak wiele humoru i człowieczeństwa pojawiło się w czasach wirusa”. Na meczach piłkarskich jesienią nastrój będzie zupełnie inny niż na wiosnę, kiedy było dużo ogromnej złości ”.
Horx ma już do czynienia z erą post-koronawirusową, ponieważ jego zdaniem pandemia jest wydarzeniem, które zmieni świat i nie wrócimy do normalności.
Trwałe czy tylko tymczasowe zmiany?
Niemiecki profesor psychologii społecznej Ulrich Wagner zakłada, że prawdopodobnie przez jakiś czas utrzymamy zmiany w zachowaniu . Na przykład zmienimy sposób, w jaki się witamy, ale nikt nie wie, jak długo to potrwa.
Zauważa, że dotychczas były tylko wstępne refleksje na ten temat. „To, czy nastąpią fundamentalne zmiany w zachowaniu, takie jak zwiększone wykorzystanie biur domowych (telepraca), spowolnienie konsumpcji i gospodarki, czy też większy trend w kierunku działalności nieprodukcyjnej będzie zależeć od tego, jak gospodarka odbuduje się po kryzysie”. Wagner wyjaśnia.
Więcej izolacji czy więcej „uważności”?
Według Harry'ego Gatterera, dyrektora zarządzającego Institute of the Future, można sobie wyobrazić kilka scenariuszy: pesymistyczny pogląd powiedziałby, że po kryzysie koronawirusa znajdziemy odpowiedzi „całkowitej izolacji”: ludzie stają się podejrzliwi, mniej ufają innym oraz w rządach, a kraje mają tendencję do dystansowania się.
Najbardziej pozytywnym założeniem byłoby wyjście z kryzysu silniejszego świata . Ludziom udaje się przystosować do nowych rzeczy, uczą się lepiej radzić sobie ze zmianami i uważać na siebie nawzajem.
Gatterer wyjaśnia, że czas izolacji pomaga ludziom myśleć o sobie. Może to spowodować uczenie się. „Może to oznaczać, że całkowicie przeorganizujemy to, co ważne, a co nie . Że rozumiemy, że relacje społeczne i więzi z innymi ludźmi sprawiają, że nasze społeczeństwo jest tym, czym jest ”- sugeruje.
Powiązane tematy
Koronawirus
Wyciąganie wniosków z kryzysu
A jaki scenariusz się spełni? „Zasadniczo dzisiaj zakładamy, że adaptacja zakończy się sukcesem, ale mogą istnieć ograniczenia” - wyjaśnia Gatterer. Według niego w niektórych obszarach gospodarki może dojść do czegoś w rodzaju załamania systemu.
Niektóre sektory społeczne mogłyby również wycofać się, aby „stopniowo uciec od globalnych zagrożeń” , co mogłoby na przykład prowadzić do nacjonalizmów w mniejszym lub większym stopniu. Ale jest również jasne, że wszyscy moglibyśmy przyczynić się do przezwyciężenia kryzysu, wykorzystując nasze możliwości uczenia się.