Otwórz oczy! Jak jeść zdrowo i nie dać się zwieść
Claudina Navarro i Manuel Núñez
Nie dać się ogłupić. Najbardziej atrakcyjne, wygodne i słodkie potrawy, które są pakowane, nie są dla Ciebie najlepsze.
Zwierzęta jedzą to, co podpowiada im instynkt, ale ludzie wybierają , często na podstawie otrzymanych sugestii. Otoczenie kulturowe i rodzinne może przesądzić o tym, że ktoś lubi musli, ślimaki w sosie czy smażone karaluchy.
Ludzka zdolność do jedzenia prawie wszystkiego może prowadzić do wątpliwości, czy dokonujesz właściwych wyborów. Czyli dlaczego jesteśmy zainteresowani składu i wpływu pokarmu lub dowiedzieć się , co kryje się w wykazie składników.
Dziennikarz Michael Pollan poświęcił temu śledztwu wiele lat i doszedł do wniosku, że „wcześniej jedyną rzeczą, jaką można było jeść, było jedzenie, ale dziś znajdujemy w żywności tysiące innych substancji podobnych do żywności”.
Barwniki uatrakcyjniają jedzenie (wybieraj produkty w naturalnych kolorach!)
W naszym społeczeństwie propozycje żywieniowe w dużej mierze korespondują z ofertą produktów na półkach supermarketów, co jest zwykle proporcjonalne do ich sukcesu wśród konsumentów. Pierwszą wskazówką przy odkrywaniu „prawdziwego jedzenia” jest sprawdzenie, czy jego atrakcyjność jest naturalna, czy też została stworzona, aby oszukać zmysły.
Teoretycznie, jeśli jedzenie wygląda dobrze, dobrze pachnie i dobrze smakuje, prawdopodobnie jest zdrowe i dobrze się nam czuje. Ale jeśli śmierdzi zjełczałą lub ma brzydkie plamy, postaramy się tego uniknąć.
Wygląd pokarmu jest tak ważnym czynnikiem przy wyborze, że bardzo rozpowszechnione porady żywieniowe sugerują spożywanie pokarmów roślinnych o różnych uderzających kolorach , takich jak czerwony, żółty, pomarańczowy i niebieskawy, ponieważ odcienie te ujawniają obecność związków roślinnych przeciwutleniacze.
Prawdopodobnie dlatego instynktownie przyciągają nas intensywnie kolorowe potrawy. Branża o tym wie i używa barwników, aby zwiększyć atrakcyjność swoich produktów, które również prezentowane są w kolorowych opakowaniach. Ta sama strategia jest używana do projektowania smaku i tekstury. Problem w tym, że większość dodatków nadających kolor, zapach czy kremowość nie jest związkami o dobroczynnych właściwościach jak te naturalne.
Słodziki oszukują Twój metabolizm
Z drugiej strony, sygnały sensoryczne mówią ciału, jaki rodzaj pożywienia je. Spożywanie słodkich potraw, które nie zawierają cukru, może dezorientować organizm, co może wywołać wzrost apetytu.
Słodzik sztuczny bez kalorii może w ten sposób promować przyrost masy ciała - po prostu starają się unikać - co, jak badania przeprowadzonego ze zwierzętami, Susan Swithers i Terry Davidson, Purdue University (USA).
Z drugiej strony, jeśli żywność przemysłowa nie jest niskokaloryczna, prawdopodobnie dostarczy ich w nadmiarze, ponieważ celem producentów jest zaspokojenie gustu konsumenta, który zwykle ma upodobanie do słodkich i tłustych potraw, upodobanie do ludzi. dzieli się z resztą ssaków.
Pułapka na tłuszcz i cukier
W naturze - w nieprzetworzonej żywności - tłuszcze i cukry są rzadko spotykane, na przykład w stężeniach występujących w żywności przetworzonej: nigdy nie natkniemy się na owoc, którego zawartość fruktozy jest zbliżona do zawartości napoju bezalkoholowego.
Z drugiej strony ciekawy jest fakt, że najbardziej energetyczne potrawy są dziś najtańsze (pod względem kosztu w przeliczeniu na kalorię), co przyczynia się do zwiększenia ich atrakcyjności.
Przestrzeganie diety zawierającej tego typu kuszące pokarmy zwiększa ryzyko wystąpienia różnych chorób, w tym cukrzycy i otyłości, zaburzeń, które pojawiają się, gdy organizm traci zdolność do skutecznego zarządzania spożytą glukozą.
Trzy prawa wyboru prawdziwej żywności
Ogólna zasada jest taka, że preferowane pokarmy to te, które są najbliższe ich naturalnemu oryginalnemu stanowi. Innymi słowy, jabłko świeżo zerwane z drzewa lub talerz ryżu jest zawsze zdrowsze niż napój o smaku jabłkowym lub bułka na bazie mąki z kilkunastoma dodatkami.
Michael Pollan oferuje trzypunktową strategię wykrywania nadmiaru zdenaturowanej żywności:
- Unikaj produktów, które zawierają nieznane lub niemożliwe do wymówienia składniki .
- Odrzuć te, które zawierają więcej niż pięć lub sześć składników.
- Nie kupuj tych, które zawierają syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy.
Ścisłe stosowanie tych norm oznacza praktycznie rezygnację z większości żywności zawierającej jakieś dodatki.
Za bochenkiem chleba
Pollan badał, na przykład, co znajduje się w takim codziennym pożywieniu jak chleb, który powinien zawierać tylko wodę, mąkę, drożdże i sól. W rzeczywistości stał się produktem high-tech, który zawiera co najmniej 15 dodatków spośród ponad stu legalnie dostępnych dla piekarzy.
Tak więc w chlebie znajduje się witamina C zwiększająca objętość i puszysta, emulgatory opóźniające twardnienie, enzymy do równomiernego gotowania, tłuszcze nadające mące drobniejszą i bardziej miękką, stabilizatory, regulatory kwasowości i środki przeciwzbrylające, m.in. inne produkty.
Najbardziej kontrowersyjne dodatki
Jeśli po przejrzeniu listy składników nadal masz wątpliwości, czy zabrać produkt ze sobą do domu, to znajomość najniebezpieczniejszych dodatków pomoże Ci podjąć decyzję:
- Podejrzewa się, że barwniki E102, E110, E122, E124, E127 i konserwant E211 mogą sprzyjać nadpobudliwości u dzieci.
- Siarczyny (E220 do E228) to konserwanty, które mogą hamować stosowanie witaminy B1 iu osób wrażliwych mogą wywoływać bóle głowy, zawroty głowy lub ataki astmy.
- Azotany i azotyny (E249 do E252) są używane do nadawania produktów mięsnych ciemnoczerwonego koloru i zapobiegania pojawianiu się toksyny botulinowej. Mogą być toksyczne, wiążąc się z ludzką hemoglobiną. Ponadto istnieje ryzyko tworzenia się nitrozoamin (związków rakotwórczych) w wyniku reakcji w żołądku z aminokwasami z pożywienia.
- Galusany (E312 E310 do) to przeciwutleniacze, które są przypisywane ryzyku wywołania groźnej sinicy (niedostatecznego natlenienia krwi) u niemowląt. Mogą również wpływać na układ odpornościowy.
- Butylo-hydroksyanizol (E320) i butylo-hydroksy-toluen (E321) są alergenami i podejrzewa się, że mogą sprzyjać nowotworom, zaburzeniom odpornościowym, wątrobie i hormonalnym.
- Ortofosforan sodu (E339), który jest stosowany w napojach bezalkoholowych, zmniejsza wchłanianie wapnia, żelaza i magnezu.
- Glutaminiany (E620 do E625) to wzmacniacze smaku, które mogą powodować „syndrom chińskiej restauracji” u osób wrażliwych, charakteryzujący się takimi objawami, jak ucisk na skronie, ból głowy i sztywność karku.
- Aspartam (E951) jest jednym z najczęściej stosowanych w branży słodzików bezkalorycznych i podejrzewa się, że sprzyja wielu chorobom, w tym nowotworom.
Każda dawka pestycydu jest szkodliwa
Z drugiej strony, oprócz dodatków, w żywności znajdują się śladowe ilości pestycydów. Teoretycznie występują w ilościach, które nie mają negatywnego wpływu na zdrowie, zgodnie z tradycyjnymi testami toksykologicznymi, ale każdego dnia pojawia się więcej dowodów na to, że nawet bardzo niskie dawki mogą powodować zmiany, szczególnie u kobiet i dzieci.
Powodem jest to, że wiele z tych związków gromadzi się w tkankach tłuszczowych, a niektóre zachowują się jak hormony lub mają zdolność wywoływania zaburzeń neurologicznych. To wystarczający powód, aby preferować zielone opcje, zwłaszcza w przypadku produktów, które są zwykle bardziej zanieczyszczone.
Według okresowych analiz przeprowadzanych przez Environmental Working Group, dziesięć najbardziej obciążonych pestycydami świeżej żywności to jabłka, seler, truskawki, brzoskwinie, szpinak, nektaryny oraz importowane winogrona, papryka, ziemniaki i sałata.
Z drugiej strony do najczystszych warzyw należą cebula, kukurydza, ananas, awokado, szparagi, groszek, dynia, melon, arbuz, kiwi, bataty i grzyby.
Nie jesteśmy przygotowani na trawienie dodatków i pestycydów
Głównym powodem unikania dodatków lub pozostałości pestycydów jest fakt, że substancje te do niedawna nie były częścią diety człowieka . Różne tradycyjne diety są wynikiem przystosowania się człowieka do roślin, zwierząt i grzybów w ich środowisku.
Do tego stopnia, że obrońcy tak zwanej diety paleolitycznej uważają ją za najbardziej korzystną, ponieważ była jeszcze przed wynalezieniem rolnictwa. W rzeczywistości nie możemy wiedzieć, jak organizm zareaguje na spożycie tak wielu nowych substancji.
Żywność, która się nie psuje
Przemysł spożywczy zapewnił, że mamy żywność, która jest przechowywana w dobrym stanie przez długi czas. To wielkie osiągnięcie, bo na przestrzeni dziejów istota ludzka musiała zmierzyć się z psującym się jedzeniem.
Jednak aby żywność przetrwała dzisiaj , często eliminuje się składniki odżywcze (takie jak odżywcze zarodki zbóż, dzięki czemu mąka jest lepiej zachowana) lub zmienia się jej właściwości (homogenizacja tłuszczu mleka zapobiega jego unoszeniu się w warstwie).
Postaw na naturalną żywność
Obecnie, przy tak wielu środkach technicznych, należy dążyć do powrotu do konsumpcji produktów świeżych i ich najlepszego momentu dojrzałości, który jest również optymalny z żywieniowego punktu widzenia.
Idąc trochę dalej, prawdziwy obrońca naturalnej żywności próbuje sam je wyhodować, jeśli nie wszystkie, to przynajmniej część. Jeśli nie masz ogródka warzywnego lub tarasu, parapety mogą pomieścić szeroką gamę roślin.
Możesz również uczestniczyć w ogrodach miejskich i gminnych, gdzie również ćwiczysz na świeżym powietrzu i spotykasz ludzi o podobnych zainteresowaniach.
Nie ma znaczenia, gdzie kupujesz jedzenie
Z drugiej strony ważne jest, gdzie kupujesz jedzenie. Duże sklepy mają najszerszą gamę produktów o wysokim poziomie obsługi i przetwarzania.
- Z drugiej strony rynki i sklepy oferują świeżą żywność bez przygotowania, a nawet produkowaną przez lokalnych rolników, chociaż warto w każdym przypadku zapytać.
- Tygodniowy system koszykowy dostarcza żywności ekologicznej, o której zakupie w niektórych przypadkach nie pomyślelibyśmy, ale która może przyczynić się do urozmaicenia diety i sezonowości.
- Spółdzielnie konsumenckie kupują żywność bezpośrednio od rolników. Ten rodzaj dystrybucji pozwala na uzyskanie ekologicznej żywności w lepszej cenie i zachęca do spożywania produktów stacji i regionu.