„Wychowałem się na ładną dziewczynę”

Ramon Soler

Wizerunek dobrej, ładnej i posłusznej dziewczyny jako paradygmatu idealnej córki utrzymuje się. Te księżniczki mamusi i tatusiów, zmuszone do spełniania wyobrażenia rodziców o „grzecznej dziewczynie”, uczą się przez całe życie być ulegli i zadowoleni z siebie.

Stocksy

Silvia była młodą dziewczyną (nie miała trzydziestki), która przyszła do mojego biura, ponieważ nie mogła znaleźć w życiu niczego, co by ją uszczęśliwiło. Czuła się apatyczna, pusta w środku.

Postępując w trakcie terapii, podczas sesji, Silvia łączyła się ze wspomnieniem, które paradoksalnie zawsze opowiadała jako zabawną anegdotę. Jednak w rzeczywistości to wydarzenie wywarło na niej głęboki emocjonalny wpływ nieświadomie. Podczas tej sesji mogliśmy odkryć wszystkie konsekwencje, jakie ta scena miała na jego życie.

-Powiedz mi, Silvia, jaką scenę pamiętasz?
-To było na zjeździe rodzinnym. Śpiewałem od najmłodszych lat, powiedzieli mi, że jestem w tym dobry. Pamiętam, jak moi rodzice prosili mnie, abym zaśpiewał coś, żeby pokazać rodzinie, jak to robię. Stoję na środku pokoju i zaczynam od jednej z piosenek, które najbardziej mi się podobały.

-Co się wtedy stanie?
- Trochę się denerwuję, śpiewanie w domu to nie to samo, co przed całą rodziną. Wszyscy patrzą na mnie i zauważam, jak moje ręce zaczynają się pocić. Moje usta i gardło są trochę ściślejsze niż zwykle, ale ignoruję to. Moi rodzice patrzą na mnie i chcę, żeby byli ze mnie dumni, więc skupiam się i śpiewam.

-I później?
-Nerwy, zapomniałem frazy. Zatrzymuję się i wracam. Potem widzę, że moi kuzyni zaczynają się śmiać, a ciotki patrzą na siebie. Czuję spojrzenie mojej matki. Nic nie mówi, ale jego spojrzenie każe mi kontynuować. Ale jest to napięty wygląd.

-Co mówi ci to spięte spojrzenie na twoją matkę?
-Zawsze martwią się, co myślą inni. Wiem, że chce dobrze wyglądać przed rodziną i muszę się do tego dostosować. Muszę kontynuować. Moja mama chce, żebym kontynuował.

-Spójrz, Silvia, do tej pory oglądaliśmy tę scenę z zewnątrz, jak film. Teraz chcę, żebyś poszedł i zobaczył, co dzieje się w tej dziewczynie, co czuje w tej chwili.
-Czuję ogromne wewnętrzne napięcie. To tak, jakby toczyła się walka między tym, czego chcą moi rodzice, a tym, czego ja chcę. Moi rodzice chcą dobrze wyglądać, ale robią to przeze mnie, mój śpiew. Czuję dużo wstydu i złości z powodu tego, co się dzieje, z powodu kuzynów, którzy nie przestają się ze mnie śmiać, naśmiewają się ze mnie i moich rodziców, którzy zmuszają mnie do śpiewania.

-Co byś dostał, gdyby twoi rodzice byli z ciebie dumni?
-Cóż, że mnie kochają, że się mną opiekują. W końcu więc zawsze przełkam swój wstyd i skupiam się na ich zadowoleniu. Zawsze się starałem i robiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby mnie pokochali (po chwili Silvia załamuje się z płaczem).


- Nie czujesz się kochany … - Zdaję sobie sprawę, że nie chcieli mnie dla mnie, pokochali wizerunek, który o mnie zbudowali i bardzo się starałem, żeby nim był. To było jak lalka w ich rękach, kierowali moim życiem (ona nadal płacze, zdając sobie sprawę z wielkiego wpływu, jaki wywarli na nią jej rodzice).

- Co pozostało w twoim obecnym życiu z tego wzoru zadowalania, że ​​są z ciebie dumni?
- Wiele pozostaje w mojej teraźniejszości. Nadal staram się zadowolić moich rodziców. Nie robię niczego, co wiem, że im się nie podoba lub co mogłoby ich złościć. Myślę, że musisz zadowolić innych.

„Całe moje życie ciężko pracowałem, aby zrobić to, co miałem zrobić i uszczęśliwić wszystkich”.

-Wiedząc to wszystko, co byś zrobił, gdybyś mógł porozmawiać z tą dziewczyną? Co byś powiedział?
- Powiedziałbym jej, że nie warto tyle wysiłku, by zadowolić innych, jeśli to oznacza przeciwstawianie się temu, co ona czuje. Na dłuższą metę spowoduje to wiele szkód. Powiedziałbym ci, żebyś zaczął słuchać siebie i przestał przywiązywać tak wielką wagę do tego, czego chcą inni. Nie warto, to nie sprawi, że pokochają ją bardziej …

- Czego chcieli inni?
- Zawsze robili mi to samo. Musiałam być nieskazitelna, z idealnymi ubraniami księżniczki. Musiałem dać przykład i nie plamić się jak inni. Pewnego lata moja przyjaciółka obchodziła urodziny w swoim wiejskim domu. Jej rodzice zaprosili przyjaciół i ich rodziny, aby spędzili dzień w dużym domu z dużą ilością miejsca.

- Jak myślisz, dlaczego zapamiętałeś tę scenę? Jak to się ma do tego, co widzieliśmy na poprzedniej sesji?
-Cóż, moja mama zawsze nalegała, żebym założył sukienkę. Byłem wizytówką mojej matki. To musi być „ładna dziewczyna”. Musiałem ładnie wyglądać i nie mogłem się ubrudzić. Musiał dać przykład. Pamiętam, jak mówił mi, że nie może iść „jak ktokolwiek”. Co to za nonsens? Co to znaczyło pójść jak każdy? Byłem dzieckiem.

-Co się stało w ten dzień urodzin na polu?
-Zrobił mi białą sukienkę. Chciałam założyć dżinsy i koszulkę, ale powiedziała, że ​​to nie dla pań, że muszę być elegancka. W końcu nalegała tak bardzo, że dałam się przekonać i założyłam sukienkę, o której marzyła moja mama.

-Co się dzieje na przyjęciu?
- Że wszyscy moi przyjaciele grają i biegają, ale nie mogę za nimi nadążyć. Pamiętam nawet, że było tam ogromne drzewo, na które wszyscy się wspinali, ale nie mogłam się wspiąć, ponieważ miałam na sobie sukienkę i nie chciałam go poplamić ani złamać.

„Kiedyś się ubrudziłem, a zbesztanie, jakie dała mi moja matka, było ogromne”.

-A co z dziewczyną? Jak to jest w środku?
- Fatalnie, jest coraz gorzej. W miarę upływu czasu i starzenia się, bardziej zdaje sobie sprawę, jak niesprawiedliwa jest sytuacja. Czuje się coraz bardziej obciążona i naciskana przez rodziców. Znowu cała frustracja jest trzymana dla siebie, ale tym razem jest znacznie bardziej zła.

-Czym się zajmujesz?
-Chociaż jestem zły, nic nie mówię. Mówię sobie nawet, że inni mają bzika na punkcie wspinania się na drzewa. Myślę, że z czasem uznałem za normalne, że nie umiem grać z innymi, że powinienem być bardziej odpowiedzialny i dobrze się zachowywać.

-A w twojej teraźniejszości, jak ta myśl wpływa na ciebie?
-Jestem formalnością osobiście. Dobrze ubrany, uprzejmy, dobrze wyglądający przy każdym. Zawsze dostosowany i złożony dla innych. Jo, prawda jest taka, że ​​nie lubię widzieć siebie w takim stanie.

-Czemu?
-Bo powtarzam schemat moich rodziców. Nadal zachowuję się, jakbym był jego manekinem, dostosowując się do tego, czego oczekują ode mnie inni. Po raz kolejny spełniam to, czego chcą moi rodzice.

-A co z tobą w takim razie z tym, czego chcesz?
-Nie ma miejsca na to, czego chcę. Byłem tak skupiony na tym, co zewnętrzne, że zapomniałem o sobie. Zapomniałem o tej dziewczynie (zaczyna płakać). Bardzo mi przykro, że cały czas zmarnowałem.

„Mógł zrobić tak wiele rzeczy, ale zawsze musiał dostarczać!”

-Teraz rozumiesz wagę ideałów swoich rodziców, co myślisz o scenie urodzinowej w terenie, patrząc na nią oczami dorosłych?
-Myślę, że to było całkowicie niesprawiedliwe. Dziewczyna to dziewczyna, musi się bawić i brudzić. Nie można jej zmusić do zachowywania się jak porcelanowa lalka.

-Teraz, Silvia, możesz dezaktywować pomysły, które przyjęłaś od swoich rodziców i poszukać swoich, co naprawdę chcesz robić. Możesz zacząć ćwiczyć na przykład od tego, co chciałbyś zrobić w te urodziny.
-Pierwszą rzeczą, którą bym zrobił, to przebranie się. Zakładam dżinsy i dowolny T-shirt, taki, który można łatwo poplamić, a potem idę wspiąć się na drzewo. Nie mam ochoty dłużej leżeć na podłodze, będąc ładną dziewczyną. Nic nie cieszy się życiem (zaczyna się uśmiechać).

-Czuć teraz dziewczynę, jej postawę, co ona chce robić …
-Wchodzę na drzewo, z przyjaciółmi, bawię się i śmieję. Stamtąd krzyczę na rodziców: „Hej, masz sukienkę (zostawiłam ją na podłodze). Będę się bawić, będę się dobrze bawić. Koniec z zadowalaniem wszystkich. Muszę się zadowolić ”.

5 kroków, aby przestać być uległym

  • Jesteś ważny. Przez lata wmawiali, że zadowalanie innych jest priorytetem. To nieprawda. Im bardziej jesteś świadomy opinii innych i spełniania tego, czego oni od ciebie oczekują, tym mniej jesteś związany z własnymi potrzebami. Osobą, którą musisz się zająć, jesteś Ty sam. Jesteś absolutnym priorytetem.
  • Połącz się ponownie ze sobą. To, że całe życie musiałem odgrywać rolę dobrej dziewczyny, odłączyło cię od swojej podstawowej jaźni. Jakie są Twoje prawdziwe marzenia i życzenia? Czy Twoja praca naprawdę Cię wypełnia? A twoje gusta? Twoje hobby? Zanurz się w sobie i znajdź swoje autentyczne ja.
  • Mów, milcz. Ponieważ przeżywaliśmy doświadczenia takie jak Silvia, mamy skłonność do niemego i sparaliżowania w obecności osób, które zajmują wysokie stanowiska. Pamiętaj, że Twoja opinia jest tak samo ważna jak opinia innych i nikt nie powinien mieć mocy, by cię uciszyć.
  • Zmień swój wizerunek. Nigdy więcej bycia księżniczką. Teraz jesteś sobą. Jak naprawdę chciałbyś nosić włosy? Jakie ubrania lubisz, ale nigdy nie odważyłeś się założyć? Chciałeś mieć tatuaż, a go nie dostałeś? Przełam stereotyp dobrej dziewczyny i wyraź swoją prawdziwą osobowość.
  • Odzyskaj swój głos. Trzymaj się z dala od tych ludzi, którzy chcą narzucić ci swoją wizję. Jesteś dorosły, ty decydujesz. Oczywiście, jeśli zaczniesz wyrażać swoją opinię, znajdą się ludzie, którym nie podoba się to, co myślisz. Może to spowodować kłótnie, a nawet utratę przyjaciół z powodu różnic. Ale nie martw się, potraktuj to jako filtr przyjaźni.

Popularne Wiadomości