Jak wykorzystać złość do wzrostu

Gabriel García de Oro - filozof i pisarz

W naszym społeczeństwie uważa się, że są dobre i złe emocje. Wściekłość byłaby najgorsza. Należy tego unikać. Przykryj to; nie czuć tego. Błąd. Jak każda emocja, złość ma znaczenie. A ze względu na swoją siłę i energię kryje w sobie ogromną moc dla naszego osobistego rozwoju.

Lacie Slezak-Unsplash

Gdyby były bezużyteczne, gdyby musiały być ukryte, zakryte i nie przeżywane, emocje nie istniałyby. Ale one istnieją. Czemu? Emocje dostarczają nam cennych informacji, naszego środowiska i nas samych. I dokładnie tak samo jest z wściekłością.

Czy to brzmi, jakby to, co najważniejsze, było niewidoczne dla oczu? Dobrze, że. Emocje dostarczają nam niezbędnych i niewidocznych informacji. A poza tym, jakby tego było mało, predysponują nas do działania. Stąd e-movere, źródło emocji, czyli „skąd się ruszamy”. Oczywiste jest, że jeśli pójdziemy na obiad ze strachu, radości, obrzydzenia lub zaskoczenia, nasze nastawienie do tej kolacji i do samego obiadu będzie inne.

O czym informuje nas, gdy jesteśmy tak źli, że chcemy krzyczeć, bić, obrażać… a nawet ukarać tego, kogo uważamy za przyczynę naszego gniewu? Zacznijmy od spojrzenia na cielesność, która towarzyszy tej emocji.

Co przychodzi na myśl, gdy myślimy o kimś, kto przeżywa złość? Ktoś pokazujący pięści, napięte ramiona i zaciśniętą szczękę. Jest ograniczona siła. Jest energia, która chce wyjść. Wybuch. Chcemy się rozwijać, czujemy się w pułapce, chcemy poszerzać granice, które nas więzią. Tam mamy dwa słowa kluczowe. Limity i więzienie.

Zacznijmy od ograniczeń

Jesteśmy wściekli, ponieważ uważamy, że jakaś granica została przekroczona bez naszej zgody i bez możliwości jej uniknięcia. Nagle nasza przestrzeń życiowa jest mniejsza. Czujemy się uwięzieni w tej sytuacji i to jest niesprawiedliwe. Tutaj pojawia się drugie słowo kluczowe. Więzienie.

Jesteśmy niewinni, ofiarami tego naruszenia przestrzeni życiowej.

A jeśli jesteśmy ofiarami, oznacza to, że ktoś jest winny. Oto nasz osąd. Każda próba wiąże się z karą. Dlatego w gniewie jest tyle agresywności, energii i przemocy. Aby ukarać winnych i przywrócić granice.

Gniew to emocja, która zaprasza nas do działania: pomaga nam przywrócić granice

Gniew prowadzi nas do zmiany pozycji. Na tym polega informacja i na tym polega jej siła: jeśli wiemy, co jest dla nas ważne, możemy odłożyć to na swoje miejsce.

Wykorzystywanie gniewu na naszą korzyść

Zaakceptowanie i rozpoznanie, że doświadczamy emocji złości, jest pierwszym krokiem. Bądź świadomy tej energii i staraj się nią żyć, nie raniąc siebie ani innych. Żadnej kary. Możemy krzyczeć, możemy zapisać w zeszycie wszystko, co dzieje się w naszych sercach.

Możemy nawet robić to, co robią Eskimosi, którzy wychodzą na spacer po śniegu, dopóki ich złość nie opadnie (gniew mierzą metry). Więc akceptując naszą złość, możemy …

  • Określ, jaki limit został przekroczony. Co ważne, że nie byliśmy w stanie ochronić lub zostali nam odebrani bez dalszych ceregieli. Czy to szacunek? Czy dbasz o to? Cenny? O czym mówi nam nasza złość?
  • Przenieść się. Teraz kolej na zmianę granic. Porozmawiać z tą osobą i wyjaśnić, że nie akceptujemy takiej sytuacji. Nie chcemy tego. Że są granice, których nie chcemy przekraczać. A do tego będzie ważne …
  • Użyj innych emocji. Ponieważ zamierzamy złożyć wniosek, reklamację. I będzie bardziej produktywne, jeśli nie będziemy piszczeć ani bić. Będziemy musieli użyć odwagi, by mówić, empatii, aby zrozumieć, dlaczego ta osoba postąpiła w ten sposób z nami, pokory (dlaczego nie) zaakceptować, że źle zinterpretowaliśmy … Będziemy musieli włożyć w grę inne emocje, bo ostatecznie radość, że granice naszego życia są tam, gdzie chcemy, żeby były.

Popularne Wiadomości