„Mówiłem ci” to niezrozumienie okoliczności drugiej osoby
Nie ma sensu ostrzegać ludzi, że upadną, jeśli kiedy upadną, nie przejmujesz się ich upadkiem. Kiedy wszystko, na czym ci zależy, to podkreślenie jego upadku. To już wiedziałeś. Czuć się lepiej.
Mówiłem Ci.
Ludzie lubią ci mówić, że ci powiedzieli.
Że mieli rację.
Ludzie szaleją za wygraną, bez względu na to, jak to jest.
Mówiłem ci, że to nie pomaga osobie, którą kochasz.
Nie jest też powodem, dla którego nie zrobiłeś tego inaczej.
Nie jesteś głupi ani głupi, że to robisz.
Mówiłem ci, że nie rozumiesz okoliczności drugiej osoby.
A co gorsza: nie chcąc ich zrozumieć.
Bo jakie to ma znaczenie, jeśli coś powiesz, jeśli później nie będziesz w stanie użyć odpowiednich słów, aby pocieszyć.
Nie ma sensu ostrzegać ludzi, że upadną, jeśli nie przejmujesz się ich upadkiem.
Kiedy wszystko, na czym ci zależy, to podkreślenie jego upadku.
To już wiedziałeś.
Czuć się lepiej.
Ludzie nie są wymówką, żebyś poczuł się lepszym człowiekiem.
Mądrzejszy lub skuteczniejszy.
Ludzie nie są dla ciebie rzeczami, które możesz potwierdzić.
Ludziom, którzy są kochani, nie mówi się, że wam to powiedziałem.
Powiedziano im.
Chodź.
Nic się nie dzieje.
To mogło się przytrafić każdemu.
I oto jestem.
Cokolwiek chcesz.