Ty i ja oraz ich seksualność należy do każdego
Mamy bardzo głęboką, systemową skłonność do przekonania, że nasza seksualność należy do tych, którzy seksualizują się z nami. Innymi słowy, to ta druga osoba sprawia, że świetnie się bawimy.
Drodzy Szaleni Umysły:
Kilka dni temu rozmawiałem z koleżanką tych, którzy nie chcą być cytowani i która widziała, że to, co widziała, stało się poważne i już zagroziło mi działaniem prawnym, że z takimi przyjaciółmi zrozumiesz, że przepuszczam wrogów przez cudowną podszewkę i rozmawialiśmy o seksie, wow.
W sumie rozmawialiśmy o parach i rozstaniach, o romansowaniu z kochankami i tym wszystkim, a ona powiedziała mi, że nie rozumie, że seks z takim a takim jest najbardziej i że nigdy więcej nie będę uprawiał takiego seksu, jeśli ona wyjdzie, ponieważ twoja seksualność jest twoja. Powiedział to w obliczu samej fizyki kwantowej. Zobaczmy, powiedział, ale twoja seksualność jest twoja, prawda? Patrzyła na mnie marsjańską twarzą.
I tak, to nie jest drobiazg. Ty i ja oraz ich seksualność należy do każdego z nas i mamy bardzo głęboką, bardzo systemową skłonność do przekonania, że nasza seksualność należy do tego, kto seksualizuje z nami. Innymi słowy, to ta druga osoba sprawia, że świetnie się bawimy i udaje, że świetnie się bawimy, no cóż, bądźmy szczerzy.
Okazuje się, że nie. To pragnienie jest moje, a seks jest mój, ode mnie, twój od ciebie. To pieprzenie się z samym sobą jest przyjemnością, jeśli damy mu przestrzeń, na jaką zasługuje, a nie taki techniczny przystanek, jaki dajemy masturbacji, który jest jak zdejmowanie tematu z nas, dopóki ktoś nie zapyta nas, co robimy.
Że jeśli masz jasność co do tego, co lubisz, możesz powiedzieć drugiej osobie, aby to zrobiła i nie czekać, aż zgadnie Twoje myśli lub czytać Twoje ciało jak otwartą książkę napisaną dużymi literami dla osób powyżej 40 roku życia - jeśli tak jest - i w języku, który druga osoba opanowała w istniejących językach
Oczywiście romantyzacja zawodzi. Ponieważ nauczyliśmy się również strzelać rakietami, gdy ktoś uderzy piłkę, a potem już zaczęliśmy, że jeśli jest to osoba mojego życia, że jeśli nigdy nie uprawiałem seksu jak z tą osobą, jeśli tak, to jeśli co, zaczyna się lęk, frustracja Idź też w górę, zależność jeszcze wyżej, a sprawczość i poczucie własnej wartości w dół, w dół, w dół …
Jeśli robimy matematykę, w ten sposób w pełni wykonując praktykę, co nie jest czymś, co nas nie rani, Romantyczne Umysły, jeśli robimy matematykę, druga, praktyczna, jest lepsza niż pierwsza. W orgazmach zwyciężymy osuwiskiem, aw przyjemności bez orgazmów, co jest również kijem, aby zawsze być świadomym produktywności seksu, chociaż działa to tylko wtedy, gdy produktywność jest zapewniona i możesz wybrać, czy mieć orgazmy, czy nie, ponieważ wygralibyśmy z przyjemnością, mówię: chociaż stracilibyśmy wariując, gdy „ta” osoba, która trafiła Twoje punkty i przecinki, prawdopodobnie przypadkowo.
Znasz mnie: jestem zwolennikiem wariowania, ale jako gry, a nie jako rzeczywistości. Freak out wiedząc, że wariujemy, i nie wierząc, że to prawda, to jest prawdziwe. Ponieważ zmienia się historia, której nie widzisz, a agencja, kochanie, agencja, która mnie usmażyła, agencja miłości, którą wszyscy mamy, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, agencja wciąż istnieje i daje nam większy margines decydowania, co tak, a co nie i kiedy tak, a kiedy nie, bez dać się ponieść huraganom, które są tak chłodne, aż zderzysz się z pierwszą latarnią, którą znajdziesz podczas lotu.
I nic. Cóż to za caloraza, przynajmniej na tej szerokości geograficznej, na której jestem, że w innych wiem, że jesteś w zimie i zazdroszczę mi, o czym nawet ci nie mówię.
Szczęśliwego tygodnia Minds!