Życie odchodzi … patrząc, jak przemija
Życie odchodzi. Nie mogąc tego przeżyć. Całymi dniami drapie się po cholernym parne. Zostawiając na jutro to, co moglibyśmy robić dzisiaj. Naiwna wiara, że jeśli nadal będziemy robić to samo, coś się zmieni.
„La voz de Roy” to podcast autorstwa pisarza Roya Galána dla magazynu Mentesana. Posłuchaj tego i udostępnij.
Życie odchodzi.
A my zostawiamy życie na później.
Zawsze czekam na czas, żeby mieć czas.
Czas zrobić to, co nas spełnia.
Czas podzielić się z tymi, których kochamy.
Czas poznać inne miejsca.
Czas przeczytać inne historie.
Życie odchodzi. Nie mogąc tego przeżyć.
Całymi dniami drapie się po cholernym parne.
Zostawiając na jutro to, co moglibyśmy robić dzisiaj.
Naiwnie wierząc, że jeśli nadal będziemy robić to samo, coś się zmieni.
Nie będzie.
Jedyne, co się stanie, to to, że to, czego chciałeś, zniknie.
Albo będziesz.
I nie będziesz w stanie nic zrobić.
Życie odchodzi.
Wierząc, że będziemy na zawsze.
Wykorzystywanie wszystkich okazji, aby być bardziej wolnym.
Kochać lepiej.
Nasze życie się kończy, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Przyzwyczailiśmy się do tego istnienia.
Przestajemy być zaskoczeni światłem, powietrzem i oddechem.
Wszystko bierzemy za pewnik.
Nasze życie toczy się podczas ćwiczeń. Tęsknota. Robimy coś wręcz przeciwnego do tego, co czujemy.
Robić wymówki.
Bycie innymi ludźmi, którymi nie jesteśmy.
Pojawia się.
Kiedy nie ma innej możliwości, aby być sobą.
Życie odchodzi.
Nigdy nie wracać.
Bo jedyną pewnością jest to, że nie wrócimy.
To, co tam zostanie w kałamarzu, wyschnie.
Życie odchodzi.
Umieranie ze strachu.
Kiedy umiera się tylko śmierć.
I nic więcej.
Nasze życie ucieka.
Kiedy jedyna rzecz do zrobienia z życiem.
Patrzy na jej głowę.
Poznać ją taką, jaka jest.