John Seymour to jedna z tych osobowości, które można wykorzystać do wszystkiego. Można o nim przeczytać, że był poszukiwaczem przygód, ekologiem, działaczem na rzecz autarkii, intelektualistą, człowiekiem świata, nieodłącznym przyjacielem,… co ja wiem! Czytałem nawet, że był zwolennikiem stalinizmu, przypuszczam, że z powodu samego faktu, że John Seymour opowiadał się za samowystarczalnością jednostki, a Stalin - za samowystarczalnością swojego kraju. Moglibyśmy więc ciągnąć w nieskończoność, szukając aspektów jego życia i podkreślając każdy z nich.

John Seymour był dość osobowością i dziś jest z pewnością największym punktem odniesienia (międzynarodowym, tutaj mamy Lorenzo Mediano) dla tych z nas, którzy szukają prostszego sposobu życia. Nie chcę tworzyć biografii do wykorzystania z kolejnymi datami i danymi o tej postaci. Jednak prawdą jest, że ich doświadczenia naznaczyłyby ich przyszłe kroki i pomysły. Po ukończeniu studiów rolniczych wyjechał do Afryki Południowej, gdzie wykonywał prace związane z rolnictwem, hodowlą i rybołówstwem. Kiedy wybuchła II wojna światowa, zdecydował się zaciągnąć po stronie aliantów, bardzo rozczarowany bombardowaniami Hiroszimy i Nagasaki. Mieszkał z żoną przez kilka lat na statku, podróżując po świecie od portu do portu (widzieliśmy już, jak są ludzie, którzy dziś to robią), dopóki nie zdecydowali się kupić kawałek ziemi z domem.

Opowiadał się za samodzielnością, czyli byciem wystarczającym dla siebie. Termin ten szeroko rozpowszechnił się m.in. ze względu na swoją szkołę samowystarczalności, która uczy, jak żyć na wsi. Według Johna Seymoura nie ma większej przyjemności niż wytwarzanie rzeczy, których potrzebujesz do życia. Osobiście uważam, że bardziej trafne jest określenie samowystarczalność, czyli zapewnienie sobie tego, czego potrzebujesz. Człowiek jest istotą społeczną i jako taki potrzebuje innych. Potrzeba ta nie musi być motywowana ekonomią, może to być również potrzeba intelektualna lub jakikolwiek inny. Jak powiedział w wywiadzie Carlos Martínez, ludzie ze wsi okazują solidarność, ponieważ właśnie ze względu na charakter tego typu pracy i doświadczenia jest wiele momentów, w których pomoc się przydaje.

Samowystarczalność prowadzi do tego, że w ogóle nikogo nie potrzebuję, z czym się nie zgadzam. W każdym razie John Seymour był również zagorzałym ekologiem, czymś o przytłaczającej logice dla każdego, kto ma swoje pomysły. W rzeczywistości aktywnie działał na rzecz ochrony przyrody w swoim kraju. Ale chyba największym dziedzictwem, jakie pozostawił nam ten człowiek, były jego publikacje na temat samodzielności i wszystkich dziedzin życia na wsi. Zostały sprzedane w tłumie i kilku pokoleniom dały wskazówki, jak zmierzyć się z życiem, które dla wielu jest już nieznane, dzięki coraz bardziej rozpowszechnionemu życiu miejskiemu. Z tego miejsca chcę złożyć mój mały hołd temu człowiekowi, który miał cnotę inspirowania tak wielu ludzi lepszym życiem dla wszystkich, bardziej zrównoważonym, zdrowym i szanującym naturę.Również za wiele dobrych rad.

John Seymour w Wikipedii http://es.wikipedia.org/wiki/John_Seymour

Popularne Wiadomości