Ichigo-ichie: magia małych rzeczy
Francesc Miralles
Najpiękniejsze rzeczy w życiu są bardzo blisko. Duchowa krótkowzroczność uniemożliwia nam zwracanie uwagi i docenianie małych cudów wokół nas.
Anonimowa relacja mówi, że nauczycielka poprosiła swoich uczniów, aby napisali, jakie są siedem cudów dzisiejszego świata. Chociaż istniały różnice między różnymi listami, przedstawiały one konstrukcje ludzkie, takie jak Koloseum w Rzymie, Tah Majal czy Wielki Mur Chiński.
Podczas zbierania pracy każdego ucznia nauczyciel zauważył, że była dziewczyna, która jeszcze nie skończyła. Była tak skupiona, że nie chciała jej rozpraszać. Kiedy skończył, poprosił ją tylko, żeby przeczytała na głos jego listę cudów.
Bardzo zdenerwowana uczennica powiedziała, że trudno jej było podjąć decyzję, bo było ich wiele , ale już miała swoją listę:
„Dla mnie siedem cudów świata to móc widzieć, słyszeć, dotykać, wąchać, smakować, śmiać się i kochać”.
Klasa zapadła w zadumaną i pełną podziwu ciszę.
Dlaczego nie cenimy tego, co mamy?
Szkoda, że aby docenić najlepsze rzeczy w życiu, musimy je stracić. Czy nie byłoby dużo bardziej świadomie uświadomienie sobie magii, która nas otacza tu i teraz?
Taki jest cel książki Mały kurs w codziennej magii, wydanej przez filozofkę Annę Sólyom, w której autorka węgierskiego pochodzenia zwraca uwagę, że sekret świętowania otaczających nas cudów tkwi w wdzięczności, ciekawości i uważności.
Jeśli zamiast narzekać każdego dnia dziękujemy za to, co mamy, za pięknych ludzi, którzy nam towarzyszą, za doświadczenia, które przeżywamy każdego dnia, to życie natychmiast staje się placem zabaw.
Jeśli do każdej chwili podchodzimy z ciekawością dziecka, wszystko będzie ekscytującą nauką . W tym celu ważne jest, abyśmy jak dziewczyna z opowieści włożyli wszystkie pięć zmysłów w to, co robimy. Oprócz odbierania życia z humorem i miłością.
Codzienna magia jest w naszym zasięgu w prostych czynnościach, takich jak chodzenie do pracy, patrzenie na otaczający nas świat - zamiast patrzenia w telefon komórkowy - w świecę, którą zapalamy, gdy wracamy do domu, lub podczas popołudniowej przerwy do herbaty:
„Dotyk gorącej filiżanki, szczególnie zimą, jest bardzo kojący (…). Niech smak herbaty wtargnie do ust, zwróć uwagę na to pachnące uczucie i odłącz się od tego, co dzieje się w twojej głowie (…). Dzisiejsza popołudniowa przerwa to oaza, w której możesz naładować baterie i tym samym zmierzyć się z tym, co Cię później czeka ”.
Jak stworzyć niezapomniane chwile
Właśnie ceremonia parzenia herbaty, tak jak została wymyślona przez dawnych japońskich mistrzów, jest ćwiczeniem odniesienia, które ma zatrzymać mentalny wir i obudzić nasze zmysły na otaczający nas świat.
To nie przypadek, że pierwsze herbaciarnie znajdowały się w środku lasu, naczynia są wyjątkowo piękne, aw tradycyjnych salach przeważnie znajduje się tabliczka z enigmatycznym napisem Ichigo-ichie , stworzona w XVI wieku przez założyciela Ceremonia parzenia herbaty.
To japońskie wyrażenie dosłownie oznacza „raz, okazja” i można je przetłumaczyć jako: „to, czego teraz doświadczymy, nigdy się nie powtórzy”.
Ta koncepcja - która skupiła się na mojej ostatniej książce z Héctorem Garcíą, Ichigo-ichie, japońską sztuką przeżywania niezapomnianych chwil - podkreślała znaczenie traktowania gospodarza za pomocą Ichigo-ichie, tak jakby to był ostatni raz, kiedy mieć z nim do czynienia, żyjąc intensywnie, aby pozostała jak najpiękniejsza pamięć.
Jak napisał nauczyciel Yamanoue Soji w 1588 roku: „Jeśli uświadomimy sobie, jak niezwykła jest każda chwila, zdamy sobie sprawę, że każde spotkanie jest wyjątkową okazją w naszym życiu ”.
Świadomość niepowtarzalności
Uświadom sobie, że wszystko , co żyjemy, jest wyjątkowe i niepowtarzalne, magiczna sztuczka, która nigdy nie zostanie wykonana na scenie życia. Na tym ostatecznie polega codzienna magia. Z tej perspektywy wszystko, czego doświadczamy - wschód słońca, przygotowanie nowego dania, odkrycie piosenki, spotkanie ze starym przyjacielem - ma w sobie coś wspaniałego.
Pisarka Raphaëlle Giordano napisała powieść zatytułowaną Twoje drugie życie zaczyna się, gdy odkryjesz, że masz tylko jedno, i być może właśnie na tym polega istota codziennej magii: uświadomienie sobie, że przed nami i po nas była i będzie nieskończona nicość , i że To już cud, że jesteśmy tutaj, aby celebrować rzeczy tego świata i ludzi w naszym życiu.
Uświadomienie sobie tego na nowo rozpala magię, która zawsze tam była , czekająca na przebudzenie, aby oświetlić nasze dni.