Radzenie sobie ze stratami życiowymi: jak to zrobić dobrze?

Maria Gonzalo

Życie nie tylko nas daje, ale także zabiera. Stawienie czoła stratom, które przynosi, jest częścią procesu stawania się osobą i jednoczy nas z resztą ludzkości.

Toimetaja Tolkeburoo- Unsplash

Kiedy tracimy coś tak ważnego, jak ukochana osoba, trwały związek czy praca, świat może się rozpaść, ale należy pamiętać, że mimo bólu życie daje nam możliwość przemiany , poszerzania granic i wyjścia silniejszym.

Większość z nas ma w swoim życiu przed i po; Dla niektórych osób pustka zaczyna się wraz ze śmiercią partnera , dziecka, brata lub niezmiernie ukochanej osoby. Inni przeżywają życie po otrzymaniu niepokojącej diagnozy lekarskiej lub załamaniu się finansów, a wraz z tym poczucia bezpieczeństwa. Są tacy, którzy znają rozpacz, gdy tracą miłość do osoby, którą kochają lub czują się opuszczeni.

Bez względu na przyczynę, najbardziej bolesna dla każdego z nas strata jest jednocześnie punktem wyjścia do nowego początku, zalążkiem czegoś, co po okresie niepewności i smutku może stać się istotami swobodniejszymi i bardziej autentycznymi. . Na przestrzeni lat duże straty często ujawniają prawdziwy sens naszego życia.

Pojedynek jest osobisty

Nie da się ustalić, co boli bardziej: kryzys, który dla niektórych osób utraciło pracę i stracił status, do którego przywykli, można zrównać z pustką, jaką odczuwają inni w obliczu śmierci bliskiej osoby, utraty zdrowia lub załamania twojego małżeństwa .

Nie ma sensu ustanawiać „barometru bólu”, ponieważ każdy smutek jest wyjątkowy i związany z naszą osobistą historią i naszą zdolnością do radzenia sobie z przeciwnościami losu. Oczywiście najbardziej bolesna strata to taka, której nigdy, nawet na odległość, byśmy nie wybrali.

Ale kiedy to się dzieje, to prawdopodobnie skłania nas do pozostawienia za sobą lęków przodków, które wydawały się niemożliwe do zmierzenia, tego, który dla samego przetrwania prowadzi nas do całkowitej zmiany naszej wizji życia i na pewno śmierci . Tę, która pomaga nam wzrastać, dojrzewać, być bardziej świadomym dobra, które mamy wokół siebie.

Radzenie sobie z bólem straty

Na początku, gdy rana jest bardzo świeża i czujemy się poszarpani, słowa pocieszenia są zwykle bezużyteczne lub bezużyteczne , bez względu na to, jak skuteczne i dobre intencje. Trudno jest zaakceptować i zrozumieć bez doświadczenia, że ​​z tej strasznej i bolesnej rzeczy może narodzić się coś pozytywnego, jak na przykład osiągnięcie większej integralności i większej zdolności do kochania i cieszenia się życiem. Ale prawda jest taka, że ​​zwykle tak jest.

Aby iść naprzód, musisz zostawić wszystko za sobą ; aby się odnowić, musisz się pożegnać”, mówi Elisabeth Lukas , autorka m.in. książek Winning or Losing i uczennica psychiatry Viktora Frankla , jednego z historycznych przykładów osobistego doskonalenia się poprzez przetrwanie z godnością do czterech nazistowskich obozów koncentracyjnych.

Frankl pytał pacjentów, którzy z nim rozmawiali, o chęci zakończenia życia, czy mają jakikolwiek powód, by nie popełnić samobójstwa. Zwykle nawiązywały do ​​ukochanej osoby lub konieczności dokończenia jakiejś pracy. „Jeśli tak,” odpowiedział psychiatra, „poświęć się wzmocnieniu tego motywu, a poczujesz iluzję ponownego życia”.

„Od narodzin do śmierci” - mówi Lukas - „ ból przeplata się z radością, a porażka kończy się sukcesem z taką samą przerywalnością, z jaką pływy myją wybrzeża. To, co przypływ przeznaczenia ciągnie w naszą stronę, ponownie nam odbiera. odpływ przemijalności. Wszystko nadchodzi, ale nic nie zostaje. Nawet kryzysy, rozwiązane lub nie, mijają, a jeśli nadejdą, wydają się przytłaczające, z czasem wydają się nikczemnie małe. "

Elisabeth Kübler-Ross, odniesienie do tematu straty i śmierci , podkreśla wzrost, jaki pociąga za sobą przekraczanie cierpienia: „Nie możesz rosnąć psychicznie siedząc w ogrodzie, gdzie na srebrnej tacy podawane są przysmaki. jesteś chory lub musisz stawić czoła bolesnej stracie . Rośniesz, jeśli zamiast chować głowę w piasek, akceptujesz cierpienie, próbując je zrozumieć. Odkrywanie dobra w złym jest jedną z najbardziej satysfakcjonujących lekcji ”.

Przygotuj się na pożegnanie

Wszyscy będziemy musieli zostawić tutaj nie tylko naszych bliskich, ale także nasz dom, naszą ulubioną muzykę, ten obraz, który tak bardzo lubimy, nasz zawód, przyjemność wiosennych spacerów, komfort czucia się otulonym ciepłem domu nocą zima … Wszystko dlatego , że życie jest darem, którym cieszymy się przez ograniczony czas .

Najbardziej bolesną stratą jest zarodek czegoś, co z biegiem lat ujawnia sens naszego życia.

Czy jest jakiś sposób, aby złagodzić cierpienie tej straty, na którą wszyscy jesteśmy skazani? Elisabeth Kübler-Ross mówi, że strach przed śmiercią słabnie, jeśli nauczymy się kochać życie , jeśli będziemy dziękować za każdy nowy dzień, jeśli dostrzegamy w każdej zmianie możliwość odkrycia czegoś wspaniałego i nowego, jeśli czujemy głębokie przekonanie, że Lepiej kochać, chociaż czasami to boli.

Pozwól sobie na ciszę

Gdy egzystencja boli, dobrze jest spacerować po przyrodzie , bez pośpiechu iw ciszy . Drzewa, chmury, słońce, woda i wiatr działają leczniczo. Dobrze jest też być cicho i nic nie robić w domu.

Cisza i spokój łączą nas z naszymi siłami i pomagają nam pamiętać, jak cenni i niezwykli jesteśmy naprawdę. Łatwiej jest słuchać siebie nawzajem i dostroić się do nadziei, zaufania, cierpliwości i miłości skupiającej się na sobie, ponieważ to jest w nas - a nie na zewnątrz - tam, gdzie naprawdę są.

Powolna i głęboka transformacja, która ma miejsce podczas podróży każdego osobistego żalu, wymaga prowadzenia powolnego i prostego życia.

Uwielbiam leczyć ranę

Ale jak osiągnąć tę wizję, tę pogodną siłę, kiedy częstym punktem wyjścia są gwałtowne wzloty i upadki , nostalgia lub urywana wściekłość , ból w klatce piersiowej, puste noce i niekończące się zmęczenie?

Kiedy nasza rzeczywistość jest zepsuta, prawdopodobnie jedyną bezpieczną wartością jest miłość . „Miłość do siebie i innych ułatwia nam przyjęcie pozytywnego nastawienia do tego, co się z nami dzieje. Każdy mały gest uczucia, nieważne jak mały, wydaje się działać jak balsam, gdy przechodzimy przez naprawdę skomplikowaną sytuację. Główny składnik, ten, który Pozwala nam znaleźć powód do dalszego życia i przezwyciężenia każdego kryzysu, zawsze jest nim miłość ”, mówi Álex Rovira w La Buena Crisis.

Wielu terapeutów i prawie wszyscy nauczyciele duchowi, a także większość ludzi, którzy przeszli przez wielki kryzys i byli w stanie przezwyciężyć ból, uważają miłość za najbardziej przydatne narzędzie odrodzenia . Ta miłość, o której mówią, jest ściśle związana z wdzięcznością, głęboką i szczerą emocją, która pozwala nam odzyskać spokój.

„Umiejętność życia - twierdzi Elisabeth Lukas - to porzucenie tego, co kochane, przy jednoczesnym zachowaniu miłości ”. Kiedy ktoś traci pracę i jest w stanie być wdzięczny za wszystko, co dała mu ta praca w czasie, gdy ją miał, jest emocjonalnie i psychicznie w dobrym punkcie wyjścia, aby rozpocząć inną działalność, która może być bardziej efektywna w perspektywie średnioterminowej. ekscytujące i być może bardziej opłacalne.

Kiedy dziękujesz życiu za lata, które mogłeś dzielić z ukochaną osobą, która odeszła, jesteś na początku wielkiej przemiany, tak głębokiej, jak ta, w której gąsienica zamienia się w motyla.

Terapia mająca na celu przezwyciężenie żalu

Wiemy, że ciężko jest iść do przodu ze zbyt dużym ciężarem na plecach. Te ciężkie pojedynki zwykle dobry okres precyzyjnie wyeliminować co już nie działa. Na ogół rana spowodowana utratą otwiera na nowo inne rany , które nie zostały całkowicie zagojone, a ciężar wszystkich tych emocji razem wziętych jest zwykle ogromny.

Kiedy dana osoba jest w tym momencie, ręka w rękę z pokorą może dokonać wielkich rzeczy, na przykład poprosić o pomoc terapeutyczną . Istnieje wiele terapii, które mogą ułatwić wejście do naszej nieświadomości i obudzić siłę życiową. Z pokory można również prosić o przebaczenie i usuwać nieporozumienia, które uniemożliwiają ci lekkie chodzenie i wybaczanie sobie .

Odważ się czuć

W ten sposób można pozbyć się poczucia winy, próżności i dumy, trzech potęgi. Ale aby uwolnić balast, musimy chcieć poczuć i dać przestrzeń w naszych sercach na strach, ból, złość i smutek. Jeśli tego nie zrobimy, jeśli je ukryjemy lub odrzucimy, te emocje rosną. Z drugiej strony, jeśli przyjmiemy je lub przytulimy z miłością, znikną.

„Odpuszczając”, wyjaśnia Kübler-Ross, „uwalniamy się od schematów myślowych, które decydują o tym, jak sprawy powinny się potoczyć, i akceptujemy to, co przedstawia nam życie . Akceptujemy fakt, że naprawdę nie wiemy, jak powinno być. Umierający uczą się tego, gdy kontemplują swoje życie. z perspektywy czasu. Widzą, że „złe” sytuacje często prowadziły do ​​czegoś lepszego, a to, co uważali za dobre, niekoniecznie było dla nich optymalne ”.

Popularne Wiadomości