Picie wody jest powodem do niepokoju, jej brakuje, a wielu ludzi na tym świecie cierpi z powodu braku wody pitnej, jednak my ją marnujemy i wyrzucamy codziennie w naszych domach.
Nie wspominając o milionach hektometrów, które są wydawane na złe praktyki wydobywcze, takie jak kopanie odkrywkowe lub szczelinowanie, dzięki którym możemy protestować, informować, rozpowszechniać, sprzeciwiać się i na przykład nie kupować złotego pierścienia, co wydaje się zbędne, ale koszt środowiskowy jego wydobycia i koszt ludzki są tak wysokie, że myślę, że istnieją prostsze i bardziej bezpośrednie sposoby wyrażenia tego, co czujemy, niż dawanie złotego pierścienia.
Jeśli chodzi o pierwszą rzecz, to co możemy zrobić to bardzo dużo, jakiś czas temu pokazałem Wam jak podlewać wodą z pralki w artykule: Ponowne wykorzystanie wody z pralki; Dzisiaj pokażę, jak zbudowałem mój biofiltr, aby ponownie wykorzystać całą wodę ze zmywarki do naczyń.
Podobnie jak w przypadku pralki, pierwszą rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że mydła i inne, których używamy w kuchni, muszą być jak najbardziej naturalne.
Cóż, przejdźmy do „jak to zrobiłem” najpierw był następujący pomysł, aby zbudować mini szklarnię przymocowaną do domu, która zapewniłaby ciepło do domu i przechwytywanie światła w ciągu dnia, aby móc mieć w domu piękne rośliny i zadbać o użyj do tego wody z kuchni.
W tym celu otworzyłem w salonie otwór o wysokości około 2 metrów i szerokości półtora metra, a następnie wyrzuciłem na zewnątrz konstrukcję mniej więcej metrową.
Wszystko było zrobione w prosty sposób i przy użyciu materiałów, które miałem na wyciągnięcie ręki, albo dlatego, że coś zostało, albo dlatego, że na nie stać moją kiepską kieszeń.
Konstrukcja została wykonana z patyków sosnowych i dębowych, patyki sosnowe zaimpregnowane, a patyki dębowe potraktowałem olejem lnianym, skrzynia, w której jest ziemia i rośliny, wyłożyłem ją OSB to materiał wykonany z wiórów z żywicą , Nie jest najbardziej eko ale miałam go pod ręką i działa, wewnątrz potrzebowałam bariery przeciwwilgociowej, więc zszyłam 3 mm polietylen, który zostawiłam, znowu nie jest najlepszy ale spełnia swoje zadanie, są tkaniny, które z jednej strony impregnowane gumą jest równie wodoodporne, niestety drogie i trudne do uzyskania.
Z przodu umieść okienko, a resztę wykańczamy poliwęglanem pęcherzykowym, jest to bardzo wytrzymały plastik i dobre termicznie, przepuszczające światło, idealne byłoby szkło, ale mnie na to nie stać.
Po wykonaniu tego kroku reszta jest prostsza, rura odpływowa wychodząca z kuchni wchodzi przez dno szuflady, w moim przypadku i jest to najczęściej pcv 40mm, jak tylko wejdę do szuflady stawiam T z tego samego materiału i rura do góry, dolna część t jest otwarta dla wypłynięcia wody, a rura powyżej służy jako komora inspekcyjna na wypadek, gdyby została zakryta lub coś takiego.
Miejsce, w którym zostawiono rurkę było wypełnione dużymi kamieniami i resztkami ceramiki, cegieł i tym podobnych rzeczy tak, że było dużo powietrza, przez które uchodziła woda i wylot nie był zatkany, wtedy zasłoniłem połowę całej szuflady żwir a potem piasek tylko w ostatniej części położyłem trochę ziemi.
W końcu przyniosłem liście z lasu i posadziłem kilka roślin, aby rosły w ten sposób zamiast wylewać wodę, wykorzystuję to, można to zrobić na większą skalę i użyć do prysznica, zlewozmywaki itp., tak zwane szarej wody, ze względu na kolor, jaki nadaje im mydło, może być również wysyłane bezpośrednio do drenażu poza domem, gdzie można sadzić gatunki, takie jak trzcina i trzcina, które oczyszczają wodę.
W Bibliotece Biokonstrukcji znajdziesz kilka materiałów na ten temat, jeśli jesteś zainteresowany: Biblioteka Biokonstrukcji