Rozwiązanie konfliktów jest w tobie

Ferran Ramón-Cortés

Wiele razy, gdy próbujesz rozwiązać konflikt z kimś, kończy się to irytacją. Być może dlatego, że chcemy przekonać drugiego, a nie go zrozumieć.

Stories to Think to podcast zawierający krótkie historie, które pomogą Ci się rozwijać. Posłuchaj tego i udostępnij.

Alex wyszedł na taras swojego biura. Musiał oddychać, ponieważ był zdezorientowany epizodem, którego właśnie doświadczył.

Umówił się na spotkanie z Juanjo, aby omówić konflikt, który powstał między nimi w wyniku napiętego spotkania i chociaż był absolutnie zdeterminowany, by postępować pojednawczo, rozmowa szybko przerodziła się w gorzką kłótnię. Skończyło się na tym, że znów podnieśli do siebie głosy i, logicznie rzecz biorąc, nie byli w stanie niczego rozwiązać.

Nie mógł zrozumieć, dlaczego tak się stało, skoro miał zamiar stać się odwrotnym.

Z zagubionym spojrzeniem próbował odtworzyć to spotkanie w swoim umyśle, szukając jakiejś wskazówki , która pomogłaby mu zrozumieć to nowe spotkanie, kiedy nagle zauważył stojącego przed nim starszego mężczyznę, wpatrującego się w niego bez udawania. Zanim zdążył zareagować, mężczyzna zapytał go:
- Podejrzewam, że coś jest nie tak …

Alex próbował go zidentyfikować. Nie sądziła, że ​​widziała go wcześniej, aw każdym razie nie przyszło jej do głowy. Jednak to była prywatna przestrzeń, więc musiał mieć jakiś związek z firmą. Nie chcąc go rozpoznać, ale czując pewność, jaką przekazał jej jego czysty wzrok, była z nim szczera:
-Tak, to prawda: właśnie próbowałem rozwiązać konflikt z koleżanką i obawiam się, że jedyne, co osiągnęliśmy, to uczynić go jeszcze większym. .
- Być może poszedłeś na to spotkanie bez uprzedniego rozwiązania konfliktu w tobie …

Alex spojrzał na niego bez zrozumienia. Jednak coś w tym stwierdzeniu przykuło jego uwagę, więc rozpoczął dialog z nieznajomym.
- Nazywam się Álex i musisz mi powiedzieć.
- Nazywam się Max i żeby Ci powiedzieć, że muszę najpierw zadać Ci pytanie: Co czułeś, kiedy poszedłeś porozmawiać ze swoim partnerem?
-Pilność i chęć rozwiązania naszego problemu.
-Nie wątpię w to. Ale co o nim myślisz.
-Nic, był spokojny.
-Ubezpieczenie?
Alex zastanowił się przez kilka długich sekund.

„Chodzi o zrozumienie tego, co było w jego słowach, co również skłoniło mnie do reakcji”.

Zdał sobie sprawę, że to było bardziej to, co chciałby czuć, niż to, co czuł w rzeczywistości. Wreszcie, patrząc na ziemię, postanowił powiedzieć:

-Myślę, że to nie do końca prawda. Jeśli mam być ze sobą szczery, to tak naprawdę czułam złość, ponieważ w głębi duszy wydaje się bardzo niesprawiedliwe, jak mnie wtedy traktował …
-I ta złość znalazła sposób, aby być obecną w waszej rozmowie.
-Co masz na myśli?
-Widzisz, Alex, przekazujemy to, co czujemy, zawsze i przez cały czas, ponieważ jest to coś, czego nie możemy ukryć. Cokolwiek powiemy, nasz mózg znajduje sposób na wyrażenie emocji, które mamy w środku. Jeśli jesteśmy smutni, nasze oczy to pokażą. Jeśli jesteśmy szczęśliwi, zdradzi to nasz uśmiech. Jeśli jesteśmy zdenerwowani, nasze gesty to pokażą, a jeśli będziemy źli … nasz ton głosu nas zdradzi.
-Widzę, że jesteś bardzo jasny …
-… Zdecydowanie. Z powodu możemy zdecydować, co mówimy, ale jak wynika to bezpośrednio z naszych emocji.

Max pozwolił Alexowi przyswoić swoją wiadomość. Nie trwało długo, zanim zapytał: „
A co powinienem był wtedy zrobić? Nie rozmawiasz z nim i nie zostawiasz konfliktu w powietrzu? Dla nas też nic by to nie rozwiązało… -
Odpowiem ci wracając do punktu wyjścia: prawdopodobnie najbardziej pomogłoby ci to, że nie rozmawiałeś z nim, zanim rozwiążesz ten konflikt w sobie.

Alex odebrał te słowa bezradnie, ponieważ były świetną teorią, ale nie widział, jak mógłby zastosować ją w praktyce. Z wyraźnym zdenerwowaniem i pewną ironią, odważył się zapytać Maxa: -
A jak ty to robisz? Czy muszę się ze sobą kłócić?

Max spojrzał na niego ze współczuciem i nie zwracając uwagi na jego ironię, powiedział:
-Rozwiązywanie konfliktu w jednym oznacza próbę zrozumienia drugiego, dopóki nie będzie można go przeżyć ze spokojem.
-Innymi słowy … zgadzasz się z nim?
-Nie, nie mówimy o powodach, bo w prawie każdym konflikcie nie ma powodów.

Jest to po prostu kwestia zrozumienia powodów, dla których druga osoba mogła mieć określoną reakcję, a przede wszystkim zrozumienia, co było w ich słowach, które również skłoniły mnie do reakcji.

-I czy to naprawdę możliwe?
-Tak, tak długo, o ile mamy szczery zamiar zrozumienia drugiego, zamiast zwykłej potrzeby obwiniania.

Álex zaczynał układać kilka elementów w całość i doskonale zdawał sobie sprawę, że z pewnością przygotowując rozmowę z Juanjo, nie zrobił nic więcej, niż tylko próbować załadować się argumentami, aby bronić swojego rozsądku.

Max wyczuł to i zaproponował małe ćwiczenie:
-Alex, proponuję małe ćwiczenie: poświęć kilka minut i spójrz na konflikt ze swoim partnerem. Ale tym razem zrób to, patrząc na to z zewnątrz, jakby to był film . Spójrz na siebie i swojego partnera, gdy się kłócisz, i tym zewnętrznym spojrzeniem spróbuj zrozumieć obu bohaterów.

Alex się do tego zabrał i minęło kilka minut, podczas których Max cierpliwie czekał na odpowiedź na jego propozycję.
- Naprawdę widzę rzeczy inaczej. Zaczynam rozumieć jeszcze kilka rzeczy z tego, co się wydarzyło i myślę, że teraz mogę szczerze powiedzieć, że nie jestem zły na mojego partnera.
-Cóż, to byłby dobry moment, aby z nim porozmawiać, ponieważ z tego stanu emocjonalnego twoje uczucia nie będą cię oszukiwać.

Alex zamyślił się przez chwilę i powiedział:
-Max, to naprawdę bardzo ciekawe, ale kiedy teraz myślę o rozmowie z nim, coś mi się przydarza i nie czuję już takiej potrzeby.
-To jest wielka magia rozwiązywania konfliktów w nas samych : kiedy jesteśmy w stanie to zrobić, często nie musimy już rozwiązywać ich wspólnie z innymi.

Alex, wpatrując się w nieskończoność, delektował się tymi ostatnimi słowami Maxa. Cóż za wspaniała prawda! Ile konfliktów było z pewnością tylko jego! Ta rozmowa była bardzo pomocna.

Postanowił wtedy, że nadszedł czas, aby dowiedzieć się, skąd pochodzi ten Max i jaki miał lub miał związek z firmą. Odwróciła się, żeby do niego zwrócić się, ale ku jego zdziwieniu znalazł się zupełnie sam na tarasie. Szukał go oczami, a także szukał jakichś drzwi wyjściowych, których nie mógł zobaczyć, i pozostawiono mu dziwne wrażenie, że przeżył miraż.

Popularne Wiadomości