Stres nie jest tak zły, jak jest malowany!
Silvia Diez
Pewna dawka stresu poprawia naszą zdolność do kreatywności i lepszego samopoczucia. Postrzegaj to jako energię, która może ci pomóc.
Mam przyjaciółkę, aktorkę, która cieszy się dużym uznaniem, co nie przeszkadza, że za każdym razem, gdy staje twarzą do kamery lub wychodzi na scenę, czuje, jak jej serce podskakuje z piersi, a katastrofalne myśli napadają na nią w stylu: „Idę zgaś ”.
Wszyscy odczuwamy stres w obliczu wyzwań i choć często marzymy o całkowitym wymazaniu go z naszego życia, to czy możemy osiągnąć cel bez wywoływania pewnego napięcia w naszym umyśle i ciele, czyli bez stresu?
Musimy akceptować i uczyć się od dobrego stresu, eustresu
Stres sprzyja koncentracji i często tylko pod presją lub w momencie, gdy zbliża się termin, jesteśmy w stanie działać jak najlepiej. Jak stwierdziła Kelly McGonigal, autorka książki The Upside of stress ( The Positive Side of stress ), „rzeczy, które nie mają znaczenia, nie są zestresowane i nie mogą stworzyć sensownego życia bez doświadczania stresu”.
Przeprowadziłem wywiady z aktorami, muzykami, rzeźbiarzami i pisarzami, którzy zapewniają, że niepewność jest zawsze obecna w ich procesie twórczym. W połączeniu ze stresem, jaki to generuje, zwiększają swoją kreatywność , odbywają podróż w poszukiwaniu nowych zasobów, tworzą bez automatyzmu i każdego dnia na nowo odkrywają swoje rzemiosło.
Na przykład Anne Bogart, reżyser teatralny, jest przekonana, że „ każdy akt twórczy oznacza skok w pustkę” i że „energia jednostek, które stawiają czoła własnemu strachowi i włączają go w życie, jest autentyczna, namacalna i zaraźliwa”.
W ostatnich latach stres został stygmatyzowany i stał się wielkim wrogiem w walce, wiążąc go z większym ryzykiem wystąpienia różnych chorób, co również posłużyło do zrozumienia ścisłego związku między naszymi myślami i emocjami a naszym zdrowiem. .
Dobra strona kortyzolu
Utrzymany w nadmiarze kortyzol , jeden z hormonów związanych ze stresem, może być odpowiedzialny m.in. za utratę pamięci, ponieważ niszczy neurony i zmniejsza rozmiar hipokampu, czyli ośrodka pamięci . Dzieje się tak, gdy nasze ciało jest stale kąpane w kortyzolu.
Ale prawda jest taka, że początkowo kortyzol ma pozytywną funkcję: przygotować nas do działania, zachować czujność i nakazać wyładowania glukozy we krwi, aby napełnić mięśnie energią, abyśmy mogli szybko zareagować na wymagającą tego sytuację.
W przypadku zdarzenia traumatycznego kortyzol również ułatwia nam powrót do zdrowia do tego stopnia, że zostało udowodnione, że osoby, które zarejestrują wyższy poziom kortyzolu po wypadku, mają większe szanse na wyzdrowienie.
Więcej obrony ciała
Stres jest naturalnym mechanizmem obronnym, który ułatwia adaptację do środowiska i przygotowuje nas do walki lub ucieczki. Zapewnia nam przetrwanie i powinniśmy być mu wdzięczni, mówi Firdaus Dhabhar, profesor psychiatrii i nauk behawioralnych na Uniwersytecie w Miami.
Dhabhar zbadał pozytywny wpływ krótkotrwałego stresu na układ odpornościowy i zauważył, że w obliczu stresującego bodźca organizm mobilizuje dużą liczbę mechanizmów obronnych w ciągu następnych piętnastu minut, które poprawiają naszą odporność, szczególnie skóry. gdzie najprawdopodobniej odniesiesz obrażenia podczas ataku.
Dr Dhabhar sugeruje, że ta mobilizacja komórek odpornościowych na dużą skalę może zostać wykorzystana do poprawy odpowiedzi organizmu na szczepionki lub niektóre terapie przeciwnowotworowe. Z drugiej strony, ta biologiczna konfiguracja, która sprzyja stresowi, jest taka sama, jak uaktywnia się w sytuacjach uznanych za „przyjemne”, takich jak bieganie w parku, romantyczne pocałunki czy kontakty seksualne.
Sprzymierzeniec naszego zdrowia
Kelly McGonigal, psycholog i profesor na Uniwersytecie Stanforda, podczas TEDGlobal 2013 zwróciła uwagę na szkody, jakie negatywny stres wyrządza zdrowiu i postrzega go raczej jako zagrożenie, a nie sojusznika.
Zacytował badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Wisconsin, w którym przez osiem lat obserwowano 30 000 dorosłych, którzy wzięli udział w ogólnokrajowym badaniu wywiadów zdrowotnych. Zapytano ich, ile stresu doświadczyli w ciągu ostatniego roku i do jakiego stopnia stres ten zaszkodził ich zdrowiu.
Po przeprowadzeniu rejestru zgonów stwierdzili, że osoby, które twierdziły, że w poprzednim roku żyły z wysokim poziomem stresu i uważały, że stres jest szkodliwy dla ich zdrowia, mają o 43% wyższe ryzyko przedwczesnej śmierci.
W przeciwieństwie do tego, kiedy ludzie uważali, że stres nie jest szkodliwy dla ich zdrowia , mimo że doświadczył go na wysokim poziomie, mieli mniejsze ryzyko śmierci , nawet niższe niż te grupy osób, które żyły z niewielkim stresem.
Stres nie był bezpośrednią przyczyną przedwczesnej śmierci , ale zinternalizowane przekonanie, że życie w stresie jest szkodliwe dla ich zdrowia. „To przekonanie, a nie sam stres, jest prawdziwą przyczyną 20 000 zgonów rocznie w Stanach Zjednoczonych, to znaczy przyczyną większej liczby zgonów niż raka skóry, AIDS czy zabójstw. Zamiast tego, gdy zdecydujesz się zobaczyć odpowiedź aby podkreślić, że jest pożyteczna, tworzysz biologię odwagi ”- mówi McGonigal.
Stres jako siła
Właściwie, jak pokazuje efekt placebo, przekonanie, sposób, w jaki postrzegamy, co się dzieje, a nie to, co się dzieje, jest tym, co najbardziej determinuje nasze zdrowie i nasze życie. Badanie zostało przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda z uczestnikami, którzy, zanim zostali poddani znacznemu stresowi społecznemu , zostali nauczeni reinterpretacji swojej reakcji na stres, tak aby była postrzegana jako pomocna.
Wyjaśnili uczestnikom, że przyspieszenie serca oznacza przygotowanie do działania, a szybki oddech zwiększa ilość tlenu w mózgu. Z każdą reakcją faworyzowano lepszą wydajność, a pod wpływem tego nowego postrzegania stresu stwierdzono, że ich biologia uległa modyfikacji, a naczynia krwionośne pozostały rozluźnione.
Oksytocyna, empatia i regeneracja
Nauka potwierdza, że tak jak podczas porodu, aby złagodzić ból i wzmocnić więź między matką a dzieckiem, przysadka mózgowa w chwilach stresu wydziela duże ilości oksytocyny, hormonu miłości, którego prowadzi do chęci bliskości i kontaktu z innymi oraz poprawia empatię. Ponadto przeciwzapalne działanie oksytocyny chroni naczynia krwionośne i układ krążenia przed negatywnymi skutkami stresu oraz regeneruje uszkodzone komórki.
Stwierdzono, że stresujące doświadczenia, takie jak problemy finansowe lub kryzysy rodzinne, zwiększają ryzyko śmierci o 30%. Jednak ci, którzy spędzili najwięcej czasu na pomaganiu innym, nie wykazywali zwiększonego ryzyka śmierci z powodu stresu . To jest coś, co jest dostępne dla każdego.
Jak wskazuje McGonigal, mamy biologię odwagi, która umożliwia odporność . Świadczy o tym badanie przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wśród około tysiąca dorosłych w wieku od 34 do 93 lat, których zapytano, ile stresu doświadczyli w ciągu ostatniego roku i ile czasu spędzili na pomaganiu przyjaciołom, sąsiadom lub innym osobom.
„Zwykle interpretujemy stres jako coś negatywnego, ale ta adaptacyjna emocja odgrywa fundamentalną rolę w podejmowaniu decyzji i zwiększa naszą odporność . Najlepsze uczenie się jest z tym związane”, zwraca uwagę Antonio Beltrán Pueyo, specjalista w dziedzinie psychologii pracy i organizacji oraz autorka książki The Cotton Candy Method (Zenith, 2022-2023).
Musimy zdystansować się i nie utożsamiać się z krytycznymi myślami, które każą nam wierzyć, że jesteśmy w ślepej uliczce i podważają naszą pewność siebie. Pytanie, dlaczego robimy to, co robimy i czy to iluzja, która nas porusza, pozwoli nam również odzyskać perspektywę.
Dwa rodzaje stresu: dobry i zły
Pozytywny stres, „eustres”, zwiększa uwagę i wydajność , a negatywny stres lub „niepokój” nas blokuje i jeśli się przedłuża, jest odpowiedzialny za procesy zapalne. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, co się z nami dzieje, jako etap, który możemy kontrolować i którym możemy zarządzać, jesteśmy w pozytywnym stresie.
Stres, który nas boli, cierpienie, zmniejsza nasze możliwości , sprawia, że postrzegamy to, co się dzieje, jako trwałe i nad którym nie mamy kontroli. Różnica polega zwykle na tym, jak interpretuje się rzeczywistość, mówi Antonio Beltrán.