Duma menopauzalna: bycie kobietą nie oznacza okresu
Menopauza może być trampoliną, z której bronimy się jako kobiety z wyboru.
Susan Sontag w swojej pracy Choroba i jej metafory mówi o gruźlicy, raku i AIDS jako o haniebnych przestrzeniach, które niosą ze sobą metafory śmierci i zagrożenia życia.
Menopauza, mimo że nie jest chorobą, jest również obciążona całym ciężarem popędu między erosem a tanatosem.
Film Caramel (2007) libańskiej reżyserki i aktorki Nadine Labaki opowiada o życiu codziennym kilku przyjaciół, którzy spotykają się u fryzjera, by się pielęgnować, rozpieszczać i opowiadać sobie o swoim codziennym życiu. Wśród nich jest Jamale, aktorka bez większego sukcesu, która ma do czynienia z aktorkami młodszymi od niej .
Na castingu Jamale postanawia rzucić się w pośpiechu z ostatnim nabojem: pojawia się z czerwoną plamą na spódnicy, plamą wstydu, plamą reguły, która wymknęła się z przechowalni i zabrudziła jej ubranie. Ten materiał zakłada, że w jej przypadku jest dumna z tego, że nadal ma okres, a zatem jest wciąż młodą kobietą.
Miesiączka jako tabu
Nasze doświadczenie jest pełne pejoratywnych komunikatów skierowanych do miesiączkującego ciała . Jednym ze sposobów umniejszenia krytyki lub złości ze strony kobiety jest założenie, że jest przedmiesiączkowa, co za jednym zamachem unieważnia twoje argumenty. Ból miesiączkowy jest postrzegany jako przeszkoda w wydajności pracy kobiet, w tym również nas samych.
Reklamy podpasek i tamponów , produktów mocno opodatkowanych, używają niebieskiego płynu do zademonstrowania wchłaniania. Płyn, który w żadnym wypadku nie przypomina menstruacji i który wzmacnia wstyd naszej krwi . Czy możemy sobie wyobrazić kampanię krwiodawstwa, w ramach której eksponowano worki z niebieskim płynem? Ale jeśli chodzi o regułę, to trzeba podpowiadać, ale nie pokazywać.
Plamienie odzieży menstruacyjnej to powracający koszmar.
Produkty, których można używać, obiecują nie tylko wchłonąć, ale także być niewidocznym pod ubraniem i wyeliminować nieprzyjemny zapach ciała, który jest stale karany tabu dotyczącym zapachów. Zapach sromu, miesiączki, zwierzęcy zapach kobiet.
W menstruacyjny puchar społeczno-gospodarcze, trwałe, higieniczne i ecological- spotkania wstręt zaszczepione do naszych własnych ciał : kielich napełnia nasze ręce z czerwonym, koagulacji, pachnący krwią tej substancji, które nie chcemy, aby zobaczyć to, co daje życie i że mamy w tym samym wyobrażeniu ekskrementów i brudu.
Nasz związek z krwią menstruacyjną jest relacją nienawiści, nienawiści do samego siebie, a jednak łączy się z inną formą nienawiści do samego siebie: przerażeniem starości.
Kobieta rozrodcza
Wraz z menopauzą jedno tabu ustępuje drugiemu w podróży kobiecych tożsamości, w których są one niekończącą się nitką, pełną dyskomfortu i niepokoju.
Pomimo wysiłków feminizmów, aby zdezidentyfikować kobiety, w liczbie pojedynczej, z funkcją reprodukcyjną, w głębi terroru menopauzy ta idea wciąż przenika : przestając być istotami reprodukcyjnymi, automatycznie przestajemy być kobietami .
Ta idea dotyczy również kobiet bez macicy, kobiet transpłciowych, bezpłodnych do rozrodu: idea, że są mniej kobietami, że nie są prawdziwymi kobietami.
Ale czym my jesteśmy? Menopauza to sposób na bycie byłą kobietą, niekobietą , bycie w życiowej otchłani naznaczonej płodnością lub jej defektem. Mając 40 lat, mając 50 lat, zaczynamy uważać się za starych w świecie, w którym bycie starym oznacza zniknięcie z życia, to koniec pragnienia, upadek ciała, wywłaszczenie tego, kim jesteśmy w pogoni za upadkiem upiorny i to przeczy rzeczywistości milionów kobiet.
Od czasów, gdy nazywamy ludzi „dziadkami” i „babciami”, bez względu na to, czy mają wnuki, czy nie, stają się oni tylko przodkami. Kiedy udało nam się przestać nazywać „żonami” i „matkami”, upieraliśmy się przy mówić o „babciach”.
Menopauza jako choroba
Menopauzę traktuje się tak, jakby była to nawet zaraźliwa , groźna choroba , rodzaj kobiecej plagi, o której mówi się cicho, o której informacje przekazywane są pod ręką, o której nikt nie chce się rozpoznać w pierwszej osobie.
Znamy jego konsekwencje i zakładamy, że są one uniwersalne i straszne : uderzenia gorąca, przyrost masy ciała w świecie, w którym kobiety muszą być szczupłe, suchość pochwy, a co za tym idzie bolesne penetracje w wyobraźni seksualnej, która przyjemność rozumie jedynie jako stosunek płciowy. .
Być może menopauza jest okazją , którą wszyscy musimy zdynamizować i odbudować wyobrażenie, jak to jest być kobietą ze wszystkimi możliwymi cielesnościami.
Bycie kobietą poza ciałem rozrodczym
Opowiedz o tym w pierwszej osobie, nazwij to głośno, obal mit i ustal realia, konkretne doświadczenia, zgłoś badania medyczne, które wykazują znacznie większe zainteresowanie rozwiązywaniem problemów z erekcją u mężczyzn niż nasze uderzenia gorąca.
Z naszą tożsamością kobiet oderwanych od funkcji rozrodczych, oderwanych od wiecznej młodości, od kary ciała na rzecz jego wizerunku sfałszowanego marketingiem i rynkiem mody, który, nie oszukujmy się, chce, abyśmy byli niezadowoleni i konsumujący, może nadejść menopauza być naszą ostateczną przestrzenią wyzwolenia.
Nie dla fizycznego wyzwolenia naszych procesów menstruacyjnych, ale raczej jako trampolinę, z której możemy się bronić, niegdyś pozbawieni tytułu pełnych kobiet, jako kobiet z wyboru.
Naturalny i mądry cykl autorstwa Rosy Armirall
Idea menopauzy jako choroby związanej z niedoborem hormonów pojawiła się w latach 80. XX wieku, kiedy koncerny farmaceutyczne odkryły rynkową niszę i zainwestowały spore środki w leki hormonalne, rodzaj eliksiru wiecznej młodości.
Idea menopauzy jako choroby zrodziła się, gdy firmy farmaceutyczne odkryły, że jest to ogromna nisza rynkowa.
Ten proces doprowadził do wzrostu zachorowań na raka piersi, a teraz jesteśmy na przeciwnym biegunie: nikt nie jest leczony. Każdy organizm jest inny i są przypadki, w których niektóre leki mogą odnieść korzyści, a inne, w których jest to niepotrzebne. Musisz znaleźć odpowiednią równowagę.
Dla mnie to nie jest choroba. Jajnik jest narządem przygotowanym do pracy przez część życia. Przestaje działać, gdy nadejdzie czas i w wieku, w którym ciąża i rodzicielstwo byłyby trudne.
Natura jest bardzo mądra. Moją opcją jest podziękowanie naszym jajnikom za wykonaną pracę i kontynuowanie życia bez więcej.