Autyzm, od milczenia do globalnej epidemii
Ana Montes
Liczba przypadków rośnie. Zapobieganie ekspozycji na czynniki toksyczne jest niezbędne przed zajściem w ciążę, w czasie ciąży oraz w pierwszych latach życia.
Autyzm - jedno z zaburzeń ze spektrum autyzmu, takie jak zespół Aspergera - osiągnął status epidemii, podczas gdy inne zaburzenia rozwojowe nadal się nasilają .
W podejściu do tego schorzenia, które w 2012 r. Dotknęło już 1 na 45 dzieci w porównaniu do 1 na 150 w 2000 r., Należy pilnie zdać sobie sprawę z toksyczności prenatalnej i poporodowej, w której rozwijają się rodzice i dzieci, aby Według danych opublikowanych w 2013 roku przez zależne od rządu Stanów Zjednoczonych Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. W następstwie tej progresji jedno na dwoje dzieci będzie autystyczne do 2022-2023 roku .
Późno autyzm , który wybucha od 18 miesiąca życia, w porównaniu z wcześniejszym, przy narodzinach, jest jeden , który miał większy wzrost: to wzrosła dziesięciokrotnie w ciągu ostatnich trzech dekad ciebie.
Prewencja prenatalna autyzmu
Według dr Pilar Muñoz-Calero, dyrektora Fundacji Alborada, wielu specjalistów z zakresu autyzmu i medycyny środowiskowej zgadza się, że obok dziecka autystycznego są zwykle rodzice lub dziadkowie z takimi patologiami, jak reumatoidalne zapalenie stawów, cukrzyca, toczeń, fibromialgia, wieloraka nadwrażliwość chemiczna lub zespół chronicznego zmęczenia, wszystkie pojawiające się i mające wspólne cechy: stan zapalny, przewlekły, zwyrodnieniowy i nadwrażliwość.
„Wiele z tych badań opartych na dzisiejszych dowodach klinicznych jest znacznie silniejszych niż statystyczne dowody naukowe, ponieważ codziennie obserwujemy dzieci autystyczne podczas konsultacji w różnych krajach” - powiedział dr Muñoz-Calero. Dodał, że chociaż istnieje pewna rozproszona tendencja rodzinna, nie może to być przyczyną, ale raczej konsekwencją toksycznej agresji środowiskowej, która sprzyja zaburzeniom.
Ta podatność będzie częściej występować w pewnych „oknach chronologicznych” , to znaczy w określonych fazach ciąży i w pierwszych miesiącach życia, kiedy matka i dziecko są narażeni na toksyczność środowiskową. „Wiemy, że leki przeciwdepresyjne mogą prowadzić do autyzmu w pierwszym trymestrze ciąży, stresu prenatalnego w drugim i trzecim lub jakości powietrza w ostatnim” - wyjaśnił dr Daniel Goyal, ekspert ds. Autyzmu w brytyjskiej klinice Breakspear, specjalizuje się w naturalnym leczeniu chorób środowiskowych.
Zdaniem Goyal „dzieci autystyczne pokazują nam, co dzieje się w środowisku”, w którym żyjemy z ponad 80 000 substancji chemicznych , z których co najmniej 200 jest uznanych za neurotoksyczne.
Nie wszystko jest genetyczne
Badania i analityka dzieci autystycznych potwierdzają, że wiele osób cierpi na przewlekłe zatrucie rtęcią , która przenika przez barierę łożyskową, znajduje się we krwi pępowinowej, a nawet do mleka matki. Dane te zostały zweryfikowane podczas konsultacji dr María Jesús Clavera. Według ich danych, 70% matek z autyzmem nosiło plomby dentystyczne (z 50% zawartością rtęci); Od 15 do 20% dzieci dotkniętych chorobą było wynikiem sztucznego zapłodnienia in vitro, a 60% urodziło się przez cięcie cesarskie.
Nadmiar innych metali ciężkich, pestycydów, hormonów lub antybiotyków dodaje się do koktajlu czynników, które mogą wpływać na tę eskalację, która pozostawia dzieci z wieloma i poważnymi problemami, takimi jak neurozapalne i zmiany flory jelitowej , zniszczone w 90% przypadków. przypadków, powiedział dr Goyal.
Biorąc pod uwagę dużą częstość występowania metali ciężkich u tych dzieci , dr Willian Rea, dyrektor Amerykańskiej Akademii Medycyny Środowiskowej, zalecił ostrożne szczepienie: „wykonaj poprzedni test na alergię na metale w szczepionkach (test Melisy), unikaj pewnych szkodliwe adiuwanty i szczepić stopniowo ”.
Boom technologiczny
Oprócz zanieczyszczeń chemicznych problemem jest również zanieczyszczenie elektromagnetyczne - twierdzi Martin Pall, badacz z Washington State University. Wydaje się, że epidemia autyzmu idzie w parze z gwałtownym wzrostem telefonii komórkowej, która rozpoczęła się w latach 80., a później technologii bezprzewodowej, takiej jak Wi-Fi.
„Pola elektromagnetyczne oddziałują na wewnątrzkomórkowe kanały wapniowe, powodując zmiany chemiczne w komórce, a także zakłócenia synaps w mózgu” - powiedział Pall, nie pomijając czynników związanych z rozwojem przemysłowym.