10 nawyków, które pomogły mi pokonać depresję
Matt haig
Postanowiłem nie brać leków na depresję i znalazłem większą harmonię ze sobą. To pomogło mi wiedzieć, co dokładnie sprawiło, że poczułem się lepiej.
Jednym z kluczowych objawów depresji jest brak nadziei. Ale przynajmniej w moim przypadku było kilka małych (lub dużych) rzeczy, które pomogły mi przez to przejść.
Co mi pomogło, kiedy byłem w depresji
Oto niektóre z nich:
1. Naturalne światło
Słońce , okna z okiennicami otwarte.
2. Podróż
W twoim pokoju nie ma nic nowego, na co powinieneś zwrócić uwagę. Brak potencjalnych zagrożeń zewnętrznych , tylko wewnętrzne. Wchodząc w nową fizyczną przestrzeń, najlepiej w innym kraju, koncentrujesz się bardziej na świecie poza swoją głową.
3. Książki
Czytał, czytał i czytał z intensywnością, jakiej nigdy wcześniej nie znał. Książki same w sobie były powodem do dalszego życia . Za każdym razem, gdy czytałem dobrą książkę, czułem się, jakbym czytał jakąś mapę, mapę skarbów, a skarb, do którego byłem kierowany, był naprawdę mną.
Ale każda mapa była niekompletna i mogłem znaleźć skarb tylko wtedy, gdy przeczytałem wszystkie książki , a zatem proces znajdowania najlepszego siebie był niekończącym się poszukiwaniem.
4. Idź pobiegać
Nigdy nie byłem bardzo wysportowany, więc bieganie było dla mnie dość trudne. To boli. Byłem jednak przekonany, że trenując ciało, trenowałem także umysł .
Rodzaj aktywnej medytacji. Idąc na metę każdy dzień jest jak walka bitwę przeciwko siebie . Wyjście w zimny lutowy poranek daje ogromne poczucie spełnienia.
5. Praktykuj jogę
Zawsze byłem jogafobikiem, ale teraz jestem konwertytą . Jest świetny, ponieważ w przeciwieństwie do innych terapii traktuje umysł i ciało jako część tej samej całości.
6. Oddychaj wolniej
Nie z desperackimi głębokimi aspiracjami. Miękki. Pięć na, pięć na zewnątrz. Trudno jest go trzymać, ale bardzo trudno jest wpaść w panikę, gdy oddychasz swobodnie . Wiele objawów lęku (zawroty głowy, mrowienie, mrowienie …) jest bezpośrednio związanych z płytkim oddychaniem.
7. Medytuj
Nie musisz śpiewać mantr ani niczego takiego. Po prostu usiądź na pięć minut i spróbuj wymyślić jedną uspokajającą rzecz . Statek zacumowany na błyszczącym morzu. Twarz kogoś, kogo kochasz. Albo po prostu skup się na oddychaniu.
8. Zaakceptuj
Nie walcz z rzeczami; poczuj je. Napięcie jest wynikiem sprzeciwu; relaks osiąga się, gdy pozwalasz sobie odejść. Moja sztuczka polega na zaprzyjaźnieniu się z depresją i lękiem . Dziękuję, że mogłem sobie z nimi radzić znacznie lepiej.
A sposobem, w jaki się z nimi zaprzyjaźniłem, było podziękowanie za moją wrażliwość. Nienawidzę depresji. Boję się go. Właściwie to mnie przeraża. Ale jednocześnie uczyniło mnie tym, kim jestem. A jeśli dla mnie jest to cena poczucia życia , to jest to cena, którą zawsze warto zapłacić. Trzeba poczuć przerażenie życia, aby poczuć jego cuda. I… czy nie mamy tu czuć?
9. Żyj w teraźniejszości
Oto, co mówi nauczyciel medytacji, Amit Ray: „Jeśli chcesz pokonać niepokój życia, żyj chwilą. Żyj w każdym oddechu ”. Puszczenie siebie, a jednocześnie otwarcie się na uważność , wydaje się być dobrym rozwiązaniem, gdy jaźń nasila się i powoduje cierpienie.
10. Kochać
Anaïs Nin określiła niepokój jako „największego zabójcę miłości”. Ale na szczęście jest też odwrotnie. Miłość jest największym zabójcą niepokoju . To nasza droga wyjścia z naszych lęków, ponieważ lęk jest chorobą, która ogarnia nasze własne koszmary.
Sprawia, że czujemy rzeczy, których nie możemy ignorować. Rzeczy, które strzałki wskazują do wewnątrz. Ale posiadanie ludzi, którzy nas kochają i których kochamy, jest wielką pomocą .
Nie musi to być miłość romantyczna ani nawet rodzinna. Zmuszanie się do patrzenia na świat spojrzeniem miłości może być uzdrawiające. Miłość to stosunek do życia . Może nas uratować.