Autyzm: świat kontrowersji i nadmiernej diagnozy

Maria Jose Muñoz

Ogromny wzrost przypadków autyzmu jest odpowiedzią na niejasną i spolaryzowaną interpretację tego zaburzenia. Eksperci nie pokrywają się.

Po sprawdzeniu integralności fizycznej noworodka najwyższym oczekiwaniem jest spotkanie jego spojrzenia. W pierwszych dniach niekończących się snów, z czujną troską o sprawdzenie, czy żyje, mamy nadzieję, że wśród jego trudnych grymasów znajdziemy jakiś gest, dźwięk, coś, co mówi nam, że łączył się ze światem iz nami .

Ale co się stanie, jeśli to nie nastąpi, jest generowane bardzo punktualnie, zniknęło lub zostało skoncentrowane tylko w jednym rodzaju sytuacji lub pomysłów? Co się stanie, jeśli maluch zostanie odizolowany?

Co to jest autyzm i jak go diagnozujemy?

Te współrzędne służą do diagnozowania tego, co technicznie nazywa się zaburzeniem ze spektrum autyzmu (ASD) . Ten stan obejmuje wszelkiego rodzaju zachowania, od tego dziecka lub nastolatka, który nie wypowiada praktycznie żadnego słowa, poprzez stałego naśladowcę, tego, który atakuje innych lub atakuje siebie, który nieustannie powtarza określone działanie, który doznaje znacznych opóźnień w nauce. , czyli specjalista w temacie, który nie przestaje o tym mówić (zespół Aspergera).

W tej gmatwaninie i biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z pierwszymi doświadczeniami konstytucji człowieka , służy kontrowersja dotycząca tego, czy wczesna i zapobiegawcza diagnoza jest wygodna, czy też nie , i jak do niej podejść.

Zwolennicy diagnostyki profilaktycznej

Są tacy, którzy bronią bardzo wczesnej oceny, ale z bardzo różnych perspektyw i celów.

Profesjonaliści "oficjalni", podręcznik

Wśród nich znajdziemy najbardziej „oficjalnych” lekarzy i profesjonalistów , czyli tych, którzy opierają się na Międzynarodowych Podręcznikach, takich jak DSM, dla których punktem wyjścia jest to, że są zaburzeniami neurobiologicznymi i dlatego szybciej zostaną poddani leczeniu. a złe zachowania zostaną naprawione, tym mniej negatywnych konsekwencji będą miały dla pacjenta.

W żadnym wypadku nie mówi się o wyleczeniu , ponieważ są one na zawsze uważane za choroby przewlekłe i powodujące niepełnosprawność.

Krytyka podnoszona w związku z tym poglądem jest taka, że ​​oprócz niemożności wykazania takiego organicznego i / lub genetycznego pochodzenia, zmiany i niejednoznaczność kryteriów, które zostały wprowadzone w różnych wersjach wspomnianych podręczników, poszerzają zachowania tak bardzo, że można je uznać za autyzm każdy rodzaj zahamowania, trudności lub spowolnienia w osiągnięciu umiejętności społeczno-edukacyjnych, z konsekwencją w postaci stygmatyzacji w kategorii klinicznej, która jest chroniczna i dyskryminująca.

Dynamiczni profesjonaliści

Inne stanowisko sugerują i utrzymują dynamiczni psychoanalitycy i psycholodzy , dla których pierwszy etap życia polega na zwarciach w relacjach noworodka z otoczeniem i ludźmi wokół niego. kiedy działać.

Głównym zadaniem jest próba nawiązania komunikacji opartej na lepszym zrozumieniu kodu dziecka , dostosowując w ten sposób komunikaty do jego szczególnej wrażliwości, bez wyrzeczenia się ich stopniowej integracji z symbolicznym światem, który nie zawsze kieruje się tymi samymi. kody.

W Internecie mamy książki i filmy o tym sposobie postępowania, takie jak te autorstwa psychoanalityka Marie-Christine Laznik, w których można zobaczyć, jak zmieniając ton głosu, oświetlenie lub kolory, można uchwycić Opieka nad dziećmi .

Można też uchwycić, jak przygnębiające może być dla nich podejście matki lub ojca polegające na całowaniu stóp lub brzucha. To, co dla innego dziecka jest powodem do śmiechu i zabawy, dla niego może być przerażające.

W przeciwieństwie do diagnostyki zapobiegawczej

W obliczu obrońców prewencyjnego podejścia do autyzmu spotykamy tych, którzy są całkowicie przeciwni, argumentując, że tak wczesna i zdecydowana diagnoza dla przyszłości dziecka niesie tylko negatywne konsekwencje , ponieważ pewne formy zachowań dziecka wynikają z niedojrzałości wewnątrz dziecka. własny proces rozwoju poznawczo-afektywnego, który może ustąpić samoistnie bez konieczności leczenia.

W przypadku tych prądów diagnozy musiałyby być postawione na podstawie ewentualnych niepowodzeń w środowisku szkolnym, dzięki czemu można by dobrze rozróżnić obszary, które ulegają największemu pogorszeniu (współzależności, poznawcze czy motoryczne) i na nie reagować.

Czynniki, przyczyny i podstawy autyzmu

Nie ulega wątpliwości, że różne oceny wynikają z różnych sposobów rozumienia człowieka i tego, co może zaburzyć jego genezę jako taką. Obecnie istnieją różne hipotezy dotyczące jego przyczyn.

Coraz powszechniejszy jest pogląd, że autyzm jest patologią fizjologiczną ze względu na negatywny wpływ czynników zewnętrznych, takich jak pestycydy, które znajdują się w spożywanych przez nas produktach lub trującej zawartości składników aktywnych obecnych w szczepionkach . lub nawet hiperszczepienie.

Ale jeśli wrócimy do ekspertów, dla większości psychiatrów, psychologów poznawczo-behawioralnych i neurologów przyczyną ASD jest organiczna zmiana w mózgu, przypuszczalnie pochodzenia genetycznego . Jednak w przeciwieństwie do ściśle genetycznych uszkodzeń mózgu, takich jak zespół Downa, który ma lokalizację chromosomową wykrywalną za pomocą prostego testu, w odniesieniu do autyzmu nie wykazano niczego podobnego.

Mówi się o rzekomych stanach zapalnych jakiegoś obszaru mózgu, ale nie można ustalić, czy są one przyczyną czy konsekwencją wspomnianej dysfunkcji .

Nie oznacza to, że nie znajdujemy rzeczywistych skutków, zarówno fizycznych, jak i psychicznych, u ludzi, którzy widzą funkcję utrudnioną i utrudnioną, która umożliwiłaby im większą płynność i komunikację z samym sobą, z ciałem, ze środowiskiem i z symbolicznymi narzędziami, które pozwalają nam się rozwijać. Powszechnie.

Nie wolno nam mylić trudności w funkcji, do której nasze ciało jest przygotowane, z uszkodzeniem organu, który całkowicie uniemożliwia wykonywanie tej funkcji.

Psychodynamiczne spojrzenie na autyzm

W przypadku prądów najbardziej dynamicznych istnieją pewne funkcje psychofizjologiczne, które są uruchamiane we współzależności z innymi kongenerami. Dzieje się tak już u wszystkich gatunków zwierząt i jest badane przez Ethology.

To samo dzieje się w przypadku człowieka, ale system, w którym jednostka musi się rozwijać, jest znacznie bardziej złożony i otwarty, więc może napotkać większe pułapki.

Jeśli słuchamy tych autystycznych dzieci, tych, które potrafiły wyrazić coś z tego, co dzieje się w środku, pierwszą rzeczą, o której mówią, jest nieznośna intensywność całej serii bodźców zewnętrznych , głównie tych związanych z akustyką (głosy, hałasy itp.) ) i wizualne, takie jak odblaski światła naturalnego lub sztucznego.

Freud już w swoich bardzo wczesnych pracach szczegółowo opisał sposób, w jaki noworodek postrzega rzeczy . Na początku zapisz bezpośrednią ilość bodźca. Jeśli to uczucie wywołuje dyskomfort, ale jest spokojne, będzie to odczuwane jako dobre samopoczucie, ale jeśli nie, dyskomfort będzie dominował i obejmował całą psychikę.

Ogólna tendencja, kiedy te dolegliwości pojawią się ponownie, będzie polegała na szukaniu schronienia we wspomnieniach z samozadowolenia, próbując je powtarzać w kółko, ale jeśli nie zostanie to osiągnięte, napad złości jest zapewniony.

Następnym krokiem w dojrzewaniu naszego umysłu jest to, że w pewnym momencie nie musimy już bezpośrednio i masowo bezpośrednio i bezpośrednio cierpieć ogromnego ciężaru wrażeń, ale słowa zastępują bodźce, co pozwala nam je rozwiązać. bez konieczności doświadczania ich w całej ich mocy.

To trochę tak, jak wtedy, gdy gdzieś jest duży hałas i mówimy „Jak głośno!” Są to frazy, które wydają się zmniejszać irytację, częściowo pozbywać się jej i kontynuować. To właśnie w tej fazie osoby z cechami autystycznymi mają największe problemy ze względu na trudności z językiem i możliwości, jakie można w nim znaleźć.

Drugim aspektem tego procesu są relacje z opiekunami . Hodowla człowieka potrzebuje człowieka, który uwolni go od dyskomfortu spowodowanego zarówno potrzebami żywieniowymi, jak i środowiskowymi.

Freud mówi nam, że w związku z pomocnikiem osoba dorosła jest podzielona na dwie części. Pierwszym jest ten, który zaspokoił pilność i będzie wiadomo, ale że dziecko nie będzie żyło jako pochodzące z odmienności, ale jako coś, co przywróciło mu spokój i zawsze będzie chciało powtarzać w ten sam sposób.

Drugim składnikiem dorosłego będzie nieznane, inne, obce dla dziecka, co może być odbierane jako coś groźnego. Podczas nawykowej podróży oba aspekty integrują się, zbiegają i rozpoznają siebie w tej samej osobie, tracąc swoje prześladowcze cechy.

To właśnie ta zbieżność zawodzi w autyzmie , a dorośli nie są postrzegani jako pomocnicy, ale jako przynależność do innego świata, który nie jest ich własnym. Nietrudno znaleźć w nich idee, takie jak te wyrażone przez bardzo młodego Naoki Higashidę w jego książce Powód, dla którego skaczę (red. Roca), w której mówi np., Że autyzm nie lubią samotności, ale że oni denerwuje ich denerwowanie innych, dlatego często zostają sami .

Często zdarza się również, że rodzice są sfrustrowani, ponieważ chcą ofiarować dziecku całą miłość i zasoby, a to jednak ich unika.

Mamy zatem do czynienia z dwoma kodami ekspresji, które powinny być w stanie znaleźć formułę wyrażającą oba aspiracje.

Popularne Wiadomości