Geny czy rodzina? Co najbardziej wpływa na zdrowie psychiczne

Jorge L. Tizón

Neurologia otworzyła trzecią drogę: interakcję między genomem a środowiskiem społecznym. Opieka nad dzieckiem jest niezbędna dla organizacji mózgu.

Naukowcy i filozofowie od stuleci debatują nad tym, co najbardziej wpływa na rozwój psychiczny człowieka, jeśli chodzi o wyposażenie genetyczne lub środowisko, w którym rośnie.

Obecnie najnowocześniejsza neurologia otworzyła trzecią ścieżkę, czyli interakcję między genomem a środowiskiem społecznym, i utrzymuje, że wczesna opieka nad dzieckiem ma fundamentalne znaczenie dla organizacji mózgu.

Natura kontra wychowanie: debata historyczna

Dużo padało, odkąd Jean-Jacques Rousseau bronił w XVIII wieku wrodzonej dobroci - genetycznej, powiedzielibyśmy dzisiaj - istoty ludzkiej. Jego optymistyczne i rewolucyjne przekonania o rzekomej pierwotnej dobroci człowieka i jego późniejszym i prawie niezawodnym pogorszeniu z powodu stosunków społecznych wywołały wielki sceptycyzm.

Późniejsza dyskusja, początkowo filozoficzna i religijna, połączyła następnie genetykę, psychoanalizę, psychobiologię, socjobiologię i neuronauki sprzed i współczesnej ostatniej „dekady mózgu”, chociaż nowa genomika odegrała wybitną rolę w sprawa.

Pozostaje jednak pytanie, jaką rolę przypisać dziedziczeniu, a zatem genetyki, oraz jaką rolę w genezie osobowości, psychologii odgrywa środowisko, relacje rodzic-dziecko i relacje społeczne. , psychopatologia i różne sposoby odnoszenia się do ludzi w społeczeństwie.

Dyskusja i konflikt między tymi dwoma stanowiskami to jedna z debat, nie tylko naukowych, ale wręcz ideologiczno-kulturowych, fundamentalna ostatniego i dopiero rozpoczynającego się wieku.

Na szczęście zarówno nauki psychologiczne, jak i genetyka bardzo się rozwinęły w ostatnich latach i dziś nie jest możliwe utrzymanie skrajnych perspektyw genetycznych (większość ludzkich postaci wynika z genomiki populacji), ani radykalnych ekologów (wszystko jest zawdzięcza społeczeństwu, opiece nad dziećmi, rodzinie).

Badania nad wpływem genetycznym

Przy określaniu, które cechy ludzkie, „normalne” lub „patologiczne”, wynikają z dziedziczności lub obciążenia genetycznego, znaczącą rolę odegrały nie tylko biologiczne i genetyczne, ale także psychologia i badania rodzinne.

Badania, na przykład bliźniaki, bliźniaki niebędące bliźniakami i rodzeństwo, mające na celu sprawdzenie, jak są do siebie podobni i czym się różnią, dają intuicyjny, ale także naukowy pogląd na temat wpływu rodziny.

Należy jednak wyjaśnić, że „wpływ rodziny” to nie to samo, co wpływ genetyczny czy „penetracja genetyczna” : rodzina wpływa również na sposób opieki nad ciążą, sposób przeprowadzania porodu, jak wyglądają pierwsze dni i miesiące ciąży. dożywotni…

Tak więc istnieją „konnatalne” wpływy środowiska (które zaznaczają ciążę, a później będą oznaczać życie dziecka; na przykład palenie tytoniu, alkohol lub nielegalne narkotyki przez kobietę w ciąży…).

Ponadto istnieją wpływy okołoporodowe, które mogą być niekorzystne dla całego późniejszego rozwoju nowej istoty: rodzaj porodu, asfiksja noworodków, wczesne choroby mózgu, inne stany w pierwszych miesiącach, słaba opieka w przypadku wcześniactwa, wczesne przyjęcia do szpitala …

Wpływ opieki w dzieciństwie

Oczywiście opieka emocjonalna i materialna pierwszych miesięcy i lat definiuje w określony sposób zarówno cechy charakteru, jak i skłonności i postawy jednostki oraz skłonność do zaburzeń psychicznych.

Wystarczy pomyśleć o sytuacjach rażącego zaniedbania w opiece nad dzieckiem, w powtarzającym się znęcaniu się fizycznym lub seksualnym, w znęcaniu się i upokarzaniu psychicznym, w sytuacjach chronicznego głodu i ubóstwa … Wszystkie one mają wpływ, w tym przypadku ani genetyczny, ani konnatalny. , które ułatwiają zaburzenia psychiczne.

Badanie schizofrenii

Jedno z najbardziej wyjątkowych badań dotyczy schizofrenii i ilustruje, jak problematyczne może być czasem odczytywanie wyników z powodu tego, co w nauce nazywamy pomieszaniem związku przyczynowego z korelacją, między etiologią a czynnikami ryzyka.

Duża część populacji, a nawet duża część naukowców z naszego kraju, nadal uważa, że ​​to zaburzenie psychiczne, które obejmuje urojenia, halucynacje, utratę kontaktu społecznego i zmiany osobowości „jest zaburzeniem mózgu, uwarunkowanym genetycznie i, dlatego zawsze kończy się znacznym pogorszeniem ”.

Jednak tego popularnego i naukowego przekonania nie można dziś dokładnie utrzymać.

W ostatniej dekadzie ubiegłego wieku grupa fińskich naukowców z Uniwersytetu w Oulu, kierowana przez Pekka Tiernari, zbadała do 41 lat historii zdrowia próbki dzieci matek schizofrenicznych, które zostały oddane do adopcji od urodzenia .

Zgodnie z hipotezą genetyczną od 5 do 20 na 100 dzieci powinno chorować na schizofrenię.

Chodziło o to, aby byli „adoptowani od urodzenia”, aby uniknąć wpływów wynikających z opieki i wychowania poprzedniej rodziny: jednostka podlegałaby jedynie wpływowi rodziny adopcyjnej, bez związku z rodziną macierzystą .

Wyniki wydawały się rozstrzygające: odsetek schizofreników wśród adoptowanych dzieci matek schizofrenicznych (5,34%) był wyższy niż wśród Finów w ogóle (i oczywiście schizofrenia była częstsza wśród dzieci matek schizofrenicznych bez dzieci niż między dziećmi rodziców „bez tej diagnozy”).

Wydawało się, że hipotezę genetyczną dotyczącą rozwoju schizofrenii można uznać za udowodnioną, przynajmniej w tej populacji.

Prawdą jest, że oddzielenie dziecka od rodziców i rodzeństwa od samego początku to bardzo poważny fakt psychospołeczny, który z pewnością ma poważny wpływ na życie każdego.

Prawdą jest również, że ciąża i poród osoby, która czuje się (i którą czuje) tak zaniepokojona, że ​​oddaje dziecko do adopcji, nie mogły być zbyt „normalne”.

Zwolennicy hipotezy „ekologa” dyskutowali i krytykowali różne aspekty badań Uniwersytetu Oulu, a zespół badawczy ponownie wykorzystał tę samą próbę do innych badań porównawczych.

W drugiej serii badań przeprowadzonych przez Tienariego i jego współpracowników, próbowano sprawdzić, czy którakolwiek z badanych cech rodzin adopcyjnych wpływa, czy nie, na rozwój schizofrenii u adoptowanych osób.

Konsekwencje badania

Był to pouczający fakt: jeśli te dzieci, przez pomyłkę lub ignorancję, wychowywały się w rodzinach „dysfunkcyjnych” , z poważnymi problemami rodzinnymi lub społecznymi, rezultatem było „więcej schizofrenii” niż w ogólnej populacji Finlandii. Ale jeśli zamiast tego wychowywali się w „funkcjonalnych, przystosowanych” rodzinach, rezultatem było… „mniej schizofrenii” niż w ogólnej populacji Finlandii.

W konsekwencji wpływ wrażliwego genotypu był znacznie większy, jeśli rodzina cierpiała na zaburzenia funkcjonowania . Co to znaczy? Zespół badawczy, a następnie setki badaczy, omówili różne konsekwencje tych badań.

Jedną z konsekwencji, między innymi nieistotną, jest to, że wydaje się, iż nawet w przypadku tak poważnego zaburzenia, które od ponad dwóch stuleci jest postulowane jako „genetyczne”, należy rozważyć nowe perspektywy.

Wydaje się, że sposób, w jaki opiekujemy się dzieckiem, ma na nie tak decydujący wpływ, że może sprzyjać zaburzeniom psychicznym.

A jednocześnie oddziałuje tak silnie, że możemy uniknąć nawet najbardziej biologicznie zdeterminowanych tendencji do zaburzeń , które dotychczas postulowano, jak w schizofrenii.

Jednak wielu psychiatrów i psychologów o orientacji genetycznej pracowało do tej pory z myślą, że mapa ludzkiego genomu zadecyduje o „niewątpliwie genetycznej” przyczynie najpoważniejszych zaburzeń psychicznych …

Zilustrowanie genetycznych podstaw niektórych zaburzeń neurologicznych, takich jak określone obowiązki domowe, zespoły Parkinsona, demencje … dostarczyło argumentów za tym „optymizmem biologów”.

Obecnie wydaje się jednak, że postęp naukowy tam nie zmierza. Nawet sekwencjonowanie ludzkiego genomu wykazało, że wiele „lokalizacji genetycznych” proponowanych do tej pory dla różnych zaburzeń psychicznych, takich jak schizofrenia, zaburzenia dwubiegunowe, autyzm i inne, nie zostało udowodnionych w dalszych badaniach. nowoczesne i kompletne wykonane przez genetyków.

Trzeci sposób

A jak to możliwe? Czy będziemy musieli wrócić do bardziej naiwnych ekologów, perspektyw Roussona, czy też istnieje „trzecia droga” między jedną a drugą?

Jest trzeci sposób: coraz więcej wiadomo o tym, jak działają geny jednostki i jej cechy genetyczne. Oczywiście dzisiaj już wiemy, że nie funkcjonują one jako „worek piłek tenisowych”, zawsze takie same io tym samym składzie.

Wręcz przeciwnie, wyposażenie genetyczne jest czymś mobilnym i ekspresyjnym nie tylko u gatunku, ale także u jednostki.

Niektóre cechy genetyczne, pozytywne lub negatywne, są wyrażane lub nie, powodują indywidualne zmiany lub nie, w zależności od pewnych uwarunkowań środowiskowych, w szczególności tych, które występują w pierwszych czterech latach życia i w okresie dojrzewania.

Innymi słowy, najnowocześniejsza wizja naukowa relatywizuje wpływ genetyczny obecny w wielu aspektach psychologii i psychiatrii - które twierdziły, że działają na wcześniejszą podatność genetyczną - na korzyść znaczenia relacyjnych komponentów obu nauk; to znaczy na korzyść zasady, która już dziś jest czymś więcej niż zwykłą hipotezą interakcji genomu ze środowiskiem.

Perspektywa, która zagłębia się w potrzebę zapewnienia dzieciom środowiska, w którym jest wystarczająco bliskich i wystarczająco stabilnych opiekunów na poziomie emocjonalnym . To dla nich najlepszy sposób na rozwój wszystkich swoich możliwości i najlepsza ochrona przed zaburzeniami psychicznymi.

Popularne Wiadomości