Czy szaleni ludzie są niebezpieczni? Śmiertelny stereotyp

Diego Pérez został zamordowany, prosząc o pomoc podczas kryzysu. Czy był brutalnym szaleńcem?

Wczesnym rankiem 11 marca 2022-2023 roku Diego Pérez, mężczyzna, u którego zdiagnozowano schizofrenię , wezwał policję w Kartagenie o pomoc, „ponieważ niektórzy sąsiedzi chcieli go zabić”.

Po wejściu do samochodu patrolowego znaleziono go martwego 15 dni później , a jego ciało unosiło się w morzu. Sekcja zwłok ujawniła wszelkiego rodzaju „życiowe urazy pourazowe”.

Przypuszczam, że w obliczu podobnych wiadomości (ponieważ w Stanach Zjednoczonych to chleb powszedni, że zwłaszcza jeśli jesteś rasowy, a dokładniej czarnoskóry, policja zabija cię, gdy ty lub twoja rodzina wołacie o pomoc w kryzysie zdrowia psychicznego), Niektórzy mogą się zastanawiać, co policja mogłaby zrobić w obliczu „niebezpiecznego szaleńca”. Jeśli już, mieli wybór, jak tylko pociągnąć za spust.

Temu, kto pierwszy zada to pytanie, powiem: czy naprawdę można bronić tego, że „siły bezpieczeństwa” torturują osobę z diagnozą psychiatryczną na śmierć? Ponieważ „urazy życiowe” nie zostały spowodowane jednym strzałem.

Ale powiem ci również, że kiedyś badałem zachowanie funkcjonariuszy policji w San Antonio w Teksasie; Było dla mnie jasne, co zawsze podejrzewałem. Że można współdziałać, nawet pomóc osobie z diagnozą psychiatryczną, bez uciekania się do przemocy, a tym bardziej do morderstwa (nie wspominając o nieuzasadnionych torturach).

I to właśnie w San Antonio w Teksasie policjanci są szkoleni w rozpoznawaniu tak zwanych „objawów zaburzeń psychicznych” i pokojowym reagowaniu na nie. Tak więc w tym mieście gwałtowne ataki policji na obywateli zostały znacznie ograniczone.

Gwałtownych szaleńców? Nie, brutalni szaleńcy

Dla mnie problemem (poza powtarzającym się schematem tortur i złego traktowania policji w państwie, nawet badanym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu) jest to, że w zwykłej zbiorowej wyobraźni diagnoza psychiatryczna jest już związana z tendencją do przemoc .

Jeśli nie, to dlaczego, kiedy Andreas Lubitz rozbił samolot Germanwings , wszystkie nagłówki gazet dotyczyły jego diagnozy depresji? I że u Andreasa Lubitza zdiagnozowano depresję, „zaburzenie psychiczne”, które nie jest tak powiązane z wybuchami przemocy w powszechnej mentalności, jak z wybuchem psychozy.

A rzeczywistość jest zupełnie inna. W rzeczywistości udowadnia, że ​​jest inaczej. Istnieją już badania wyjaśniające, w jaki sposób postawienie diagnozy psychiatrycznej zwiększa prawdopodobieństwo, że staniesz się ofiarą przemocy, niż jej utrwalenie , i nie dziwię się.

Jeśli nawet w tych samych szpitalach psychiatrycznych i oddziałach psychiatrycznych, w których mają się nami opiekować i pomagać, wiążą nas, unieruchamiają, izolują … czego możemy się spodziewać po przeciętnej osobie całkowicie niedoinformowanej w zakresie zdrowia psychicznego?

Mimo wszystko jestem przekonany, że Diego Pérez nie jest ani pierwszą, ani ostatnią ofiarą znęcania się i morderstwa, z tego powodu, moim zdaniem, należy go zaklasyfikować jako przestępstwo z nienawiści wobec osoby z diagnozą psychiatryczną lub innym rodzajem „niepełnosprawności ”.

I nie to, żebym to powiedział. Istnieją przypadki i przypadki, szczególnie osób z zespołem Downa lub autyzmem , które pokazują, że okrucieństwo ludzi nie może mieć granic, jeśli chodzi o torturowanie tych, którzy nie są (lub są) uważani za takich jak oni. Że jesteśmy systematycznie dehumanizowani poprzez karmienie zwrotem przemocy, która później będzie nas prześladować.

Mimo wszystko, gdy tylko dowiedziałem się o sprawie Diego Péreza , chciałem o tym napisać.

Mam świadomość, że nie mówię nic nowego. Wiem, że ludzie, policjanci czy zwykli obywatele, którzy popełniliby tego typu przestępstwa, prawdopodobnie mnie teraz nie czytają.

Ale musiał to napisać. Ponieważ widziałem u Diego Péreza osobę, która cierpiała z powodu niewypowiedzianego w jednej z najgorszych sytuacji, w których człowiek może cierpieć: kiedy spodziewa się pomocy i uzyskuje dokładnie odwrotnie .

Ponieważ widziałem w Diego Pérez moich bliskich z wybuchami i halucynacjami , siebie, gdy mam jeden z najgorszych kryzysów (które nie ograniczają się do epizodów depresyjnych).

Bo przecież nie mogę przestać się zastanawiać, ilu z nas stanie się pewnego dnia Diego Pérez . I proszę tylko, żebyśmy wszyscy walczyli, ponieważ pewnego dnia bycie Diego Pérezem nie zagraża integralności, a nawet życiu.

Dla nas. Dla niego.

Popularne Wiadomości