Czy wiesz, że joga chroni Twoje DNA przed stresem?

Mayra Paterson

Badanie ujawnia, że ​​joga i inne praktyki psychofizyczne powodują zmiany molekularne w komórkach, które odwracają szkodliwy wpływ stresu na geny, co poprawia zdrowie i predysponuje do dobrego samopoczucia.

Wielu z nas tego doświadczyło: po zajęciach jogi, medytacji lub Tai Chi czujemy się lepiej. Nie ma znaczenia, jak weszliśmy w sesję: zestresowani, zmartwieni, zmęczeni, z bólami pleców… Prawie zawsze wychodzimy lepiej. Są to praktyki, które nas odprężają , oczyszczają umysł i sprawiają, że ciało czuje się swobodniej.

Ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co dzieje się w tobie, kiedy praktykujesz jogę lub inną świadomą aktywność? Co dzieje się w twoich cząsteczkach? Jakie chemikalia są uwalniane w tobie, abyś czuł się tak dobrze? Jakie ma to konsekwencje dla twojego zdrowia?

Eksperci z uniwersytetów Conventry (Wielka Brytania) i Radboud (Holandia) zadali sobie to pytanie i poszli jeszcze dalej. Oprócz sprawdzenia, jakie zmiany molekularne zachodzą w naszym ciele podczas tych praktyk, przyjrzeli się, jak ich skutki wpływają na ekspresję naszych genów . A wnioski są zaskakujące.

Badania opublikowane w Frontiers in Immunology koncentrowały się na bardzo różnorodnych technikach i dyscyplinach: joga, tai chi, chikung, relaksacja, świadome oddychanie

Wśród tych technik, które w badaniu określa się jako „interwencje ciała i umysłu” , są takie, które obejmują ruch fizyczny i inne, które są bardziej pasywne, ale wszystkie mają wspólną cechę, że integrują różne płaszczyzny istoty ludzkiej i że ci, którzy je praktykują, utrzymują które poprawiają ich samopoczucie: zmniejszają stres i niepokój , poprawiają nastrój i pozwalają lepiej radzić sobie z chorobami przewlekłymi .

Po przejrzeniu 18 badań z ostatniej dekady, w których analizowano, jak tego typu praktyki wpływają na zachowanie naszych genów, doszli do wniosku, że mogą „odwrócić” reakcje molekularne w naszym DNA, które mogą prowadzić do chorób i depresji.

Z pewnością starożytni jogini i taoiści również zastanawiali się, co działo się wewnątrz ciała podczas medytacji, trzymania asany lub wykonywania ruchów zsynchronizowanych z oddechem i wkładania w to całej świadomości.

Nie mieli najmniejszego pojęcia o milionach cząsteczek i reakcjach chemicznych, które wyznaczają bieg naszego organizmu. Nie mogli też wiedzieć, czym są geny, ale wyczuli i zweryfikowali w sobie, że praktyki integrujące ciało i umysł sprzyjają zdrowiu i długowieczności . A teraz wiemy trochę więcej o tym, jak to robią.

„Miliony ludzi na całym świecie cieszą się dziś korzyściami zdrowotnymi płynącymi z praktyk umysł-ciało, takich jak joga czy medytacja. Jednak mogą nie zdawać sobie sprawy, że korzyści są generowane na poziomie molekularnym i mogą zmienić sposób, w jaki zachowuje się nasz kod genetyczny ”, komentuje Ivana Buric, badacz z Coventry University i główna osoba odpowiedzialna za badanie.

Kluczem do zrozumienia tego jest to, jak nasz organizm reaguje na stres.

Sytuacje stresowe aktywują nasz współczulny układ nerwowy (SNS), odpowiedzialny za wprowadzenie niezbędnych mechanizmów, abyśmy mogli poradzić sobie z tą sytuacją lub przynajmniej uciec. Skutkuje to wzrostem produkcji cząsteczki zwanej czynnikiem jądrowym kappa B (NF-kB.

NF-kB reguluje ekspresję genów. Aktywuje je do produkcji białek zwanych cytokinami, które rozpoczynają stan zapalny na poziomie komórkowym .

Ten stan zapalny przydał się w określonych sytuacjach walki lub ucieczki, takich jak te, których doświadczali ludzie, gdy byli łowcami-zbieraczami. Jednak w naszym nowoczesnym społeczeństwie, w którym stres jest zwykle psychologiczny i długotrwały, organizm zostaje poddany ciągłemu zapaleniu, które działa przeciwko nam i wiąże się ze zwiększonym ryzykiem raka, przedwczesnego starzenia się i zaburzeń emocjonalnych, takich jak depresja.

Co się dzieje, kiedy relaksujemy się, praktykując jogę lub techniki taoistyczne, medytując lub regulując oddech? Odczuwany efekt jest odwrotny: zmniejsza się produkcja NF-kB i cytokin. W konsekwencji, prozapalny wzorzec, który wpływa na ekspresję genów, zostaje odwrócony i zmniejsza się ryzyko problemów związanych z tym zapaleniem.

Według Ivany Buric, badaczki z University of Coventry i głównej osoby odpowiedzialnej za badanie, „działania te pozostawiają na naszych komórkach coś, co moglibyśmy nazwać śladem molekularnym, który modyfikując sposób ekspresji naszych genów, spowalnia efekt stresu i niepokój, jaki wywołują w ciele ”. Buric wyjaśnia prostszym językiem, że praktyki psychofizyczne „sprawiłyby, że nasz mózg poprowadziłby nasze DNA ścieżkami poprawiającymi samopoczucie”.

Popularne Wiadomości

Król o kulach

Historia, która ma przypomnieć, jak ważne jest przezwyciężenie zewnętrznych narzuceń i nasze lęki przed połączeniem się z naszą autentyczną wolnością.…