Miłość bez strachu przed osobami trzecimi

Brigitte Vasallo

Nasze społeczeństwo zatraciło pojęcie „my” i nadało tej parze rolę nie do zdobycia schronienia. Co się dzieje, gdy pojawiają się inne osoby?

Jesteś na imprezie. Ty, Twój partner i grupa ludzi, jacyś przyjaciele, inni Twoi znajomi i inni przyjaciele Twoich znajomych. Rozmawiacie ze sobą, komentujecie jak idzie życie, żartujecie, miło spędzacie czas.

Noc się rozwija, a impreza odbywa się w małych grupach tu i ówdzie. Zostajesz na kanapie z Enrique, który okazał się przyjacielem Laure, tej z Marsylii, pamiętasz ją? I spójrzcie, jaki zbieg okoliczności, że on też studiował na moim wydziale, ale dwa lata później i oczywiście zbiegamy się w nieskończonych przestrzeniach i pamiętamy i …

Kiedy wyjaśniasz spotkanie swojemu partnerowi , jego wyraz twarzy zaczyna się zaciemniać. Stara się uśmiechać i okazywać zainteresowanie, ale przez kilka następnych dni jest posępny i zmartwiony. Dyskomfort ustąpił i pojawia się smutek, wypełniający szczeliny.

Jak zbudowany jest strach?

Pojawienie się innej osoby stanowi zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Po omacku ​​budujemy zabezpieczenie stopami z gliny, która tonie pod pierwszymi kroplami deszczu. Gdzie nauczyliśmy się tak bać? Kino, muzyka, literatura, seriale telewizyjne i gazety, wszystkie one nieustannie przekazują nam komunikat, że „inny” to zagrożenie. Uczą nas defensywy, a jednocześnie grozić, atakować, konfrontować i zastępować siebie.

Jest to budowanie więzi poprzez strach przed stratą, w którym wszyscy uczestniczymy. I to budowanie tego, co wspólne, poprzez wrogość, między nimi, a nami, dwumianu jest budowane na wzajemnym wykluczaniu.

Ten sposób rozumienia interakcji międzyludzkich w ogóle, aw szczególności relacji miłosnych, opiera się na kilku filarach, które przecinają wszystkie nasze przestrzenie w sposób przekrojowy: rywalizacja i konfrontacja, z których wszystkie są częścią tego samego wojowniczego sposobu widzenia i bycia w świecie. .

Ode mnie do nas

Mówią, że w tej społeczności , która zamieszkuje region Chiapas, w Meksyku, nikt nie zamyka drzwi kluczem, ale ledwo zamykają je półką, aby zwierzęta nie wchodziły. Mówią, że kiedy sąsiad widzi zamknięte w ten sposób drzwi, nie wchodzi. Wie, że dom jest pusty, a wejście w celu wyrządzenia krzywdy nie ma sensu: krzywdzenie kogoś w społeczności jest krzywdą samego siebie.

W języku Tojolabal nie ma słowa I. Pierwsza osoba to zawsze „my”.

Ta szeroka idea „my” , bycia rozległą społecznością, całkowicie zniknęła z naszego otoczenia. Nie mamy czasu ani energii na kultywowanie wspólnego życia poza małymi rodzinami, aw codziennym zawirowaniu prawie nie mamy przestrzeni, w których moglibyśmy dzielić życie, gdzie moglibyśmy współdziałać bez pracy lub pośrednictwa handlowego.

„Inny” stanowi zagrożenie dla samego siebie, ponieważ zagraża strefom komfortu, których nie można dzielić.

Wśród nich para jest par excellence azylem w obliczu trudności złożonego świata, w którym zniknęły szerokie sieci wzajemnego wsparcia. Jest to cenny towar i hojnie reklamowany jako lekarstwo na wszelkie dolegliwości.

W obliczu strachu przed utratą tego schronienia zamykamy szeregi i otwieramy w naszej wyimaginowanej przestrzeni wojny, w której porównujemy się i konfrontujemy ze sobą, budując wrogość, która wyjaśnia tylko nasze lęki i niepewność, potwierdzając siebie w bitwie: rzeczywiście, jestem bardziej przystojny , mądrzejszy, bardziej przyjazny. Jestem więcej, jestem lepszy. A zatem druga osoba jest mniej, jest gorsza. Ta sama wylęgarnia wszystkich wojen.

Czy można przestać czuć się zagrożonym?

Jak zostawić konfrontację za sobą? Porównywanie się rodzi się z instynktu współzawodnictwa, mniej lub więcej, najlepszych i najgorszych, które nie są ani trwałe, ani korzystne.

Istoty ludzkie nie są matematycznie porównywalnymi płaskimi płótnami . Jesteśmy skupiskiem wielościennych, względnych i zmiennych niedoskonałości, pełnych blasków i cieni, wielkości i nędzy, wspaniałych chwil, niskich godzin i chwil zwyczajnej, emocjonalnej przeciętności.

Aby przełamać ten emocjonalny stan ciągłej czujności, konieczne jest wzmocnienie zaufania do więzi, a także wielką ulgą jest rozpoznanie siebie i świadomość, że jesteśmy niedoskonali i niekompletni. Wyeliminowanie potrzeby codziennego heroizmu, obowiązku bycia wszystkim i pozwolenie sobie na brak, na potrzebę innych, jest sposobem na zmianę paradygmatu relacji od samego początku.

Wiedząc, że jesteśmy niekompletni bez wielości, znika lęk przed odmiennością i innością. Strach zamienia się w ciekawość, zaufanie, tęsknotę za wiedzą, wymianą punktów widzenia, doświadczeń, pomysłów i sposobów życia.

Każdy może nam coś wnieść, jeśli słuchamy i słuchamy z zaciekawieniem, z hojnością.

Strach przed pochłonięciem w tej wymianie jest nie do utrzymania , chociaż zbliżenie się do siebie jest zawsze doświadczeniem transformującym: zanieczyszczenie krzyżowe jest wybraną przez życie drogą do rozmnażania się i dalszego rozwoju .

Wykluczenie, zamknięcie, odrzucenie wyczerpuje możliwości życia, umniejsza nas i topi w świecie i środowisku, które jest coraz mniejsze, rozrzedzone i przerażone.

Przejrzyj naszą percepcję i postrzeganie całego świata

Porównania kulturowe w kategoriach lepszych lub gorszych, zaawansowanych i zacofanych cywilizacji, nieprzejednanych przyjaciół i wrogów opierają się na tym samym strachu przed skażeniem, zastąpieniem, opuszczeniem strefy komfortu i koniecznością zmierzenia się z rzeczywistością co jest dużo bardziej złożone.

Między czarnym a białym, dobrym i złym , ich i naszym, ich i nas, jest niezliczona ilość miejsc spotkań, wspólnych lub wspólnych doświadczeń, sojuszy, krzyżówek, możliwych i potrzebnych więzi i przyjaźni. . Istnieje nieskończona liczba nauk.

Pojawienie się w naszym życiu kogoś nowego, osobistego lub zbiorowego, kogoś innego, uczy nas, kim jesteśmy i dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy, uwydatnia nasze wady i daje możliwość przeglądu samych siebie, przemyślenia siebie, poszerzenia naszego horyzontu i naszych możliwości.

Postawienie się w defensywie lub na ataku jako jedyna możliwa strategia prowadzi nas do katastrofy. Zagrożenie a priori nie istnieje, jeśli nie damy mu istnienia.

Istotne pytania, które rozładowują lęki:

Postawienie się w defensywie przed osobą lub grupą ludzi, której nie znamy, może opierać się jedynie na uprzedzeniach, stereotypach i bezpodstawnych lękach. Nasz przerażony umysł zostaje wprowadzony w łańcuch idei bez rzeczywistej podstawy, który oddala nas właśnie od rzeczywistości. Jakie pytania możemy sobie zadać, aby rozładować konfrontację?

Że? Co myślę, że wiem? Czego nie wiem?

Inność jest negatywną konstrukcją na wyimaginowanym pozytywnym przekonaniu, że jesteśmy sobą. Budujemy założenia, wyobrażamy sobie ukryte intencje i tworzymy całą teorię spiskową, która daje początek scenariuszowi, w którym przedstawiamy nasze lęki bez autentycznych podstaw, zakładając je jako rzeczywiste.

Dogodnie jest nam zadać sobie pytanie, co wiemy, a czego nie wiemy o drugiej osobie, zakwestionować nasze założenia i zdemontować katastrofalne prognozy dramatycznej przyszłości, która jeszcze się nie wydarzyła i która prawdopodobnie będzie zależeć od teraźniejszości, którą zbudujemy.

Co się stało? Co się stanie?

A także od czego to zależy, jeśli tak się stanie? Wróć do teraźniejszości, uczyń ją konkretną. W logice konfrontacji A nieuchronnie prowadzi do B, a to prowadzi do C. Nie ma możliwości ucieczki. Ale życie i istoty ludzkie są pełne niespodzianek, zwrotów akcji i zwrotów akcji. Nasz sposób bycia w teraźniejszości również zmienia równanie.

Odwrócenie dynamiki , odmowa konfrontacji i zastąpienie jej współpracą buduje także możliwe i odmienne perspektywy. Zagrożenie jest symptomem.

Czego się boję?

Sednem sprawy jest strach. Zrozumienie, co nas przeraża w konkretnej sytuacji, daje nam klucz do jej rozwiązania.

Dzieci zakrywają oczy, aby rzeczywistość, która ich przeraża, zniknęła. Ale rzeczywistość wciąż istnieje. Zamknięcie drzwi i wywołanie wrogości nie rozwiązuje problemu, tylko go pogarsza i podbija. Odważ się zapytać drugą, kim jest, czego chce, czego potrzebuje, a także otwiera nam drzwi do bycia, chęci i potrzeby.

Popularne Wiadomości

Rogi nie bolą, boli kłamstwo

Nie ma większego rozczarowania niż poczucie, że spędziłeś 20 lat obok nieznajomego. Budząc się obok kogoś, kto nigdy nie powiedział ci prawdy.…

Magiczny zegarek

Czas jest względny i nie zawsze można go mierzyć w ten sam sposób. Życie pełne udręki i poczucia winy to nie to samo, co szczęśliwe życie.…