Moja mama nie chciała, żebym się urodził
Jestem najmłodszym z czworga rodzeństwa. Jako nastolatek dowiedziałem się od niedyskrecji krewnego, że moja mama chciała dokonać aborcji. Najwyraźniej nie obchodziło mnie to, ale znajomość niekochanej córki zawsze mnie torturowała. Moja mama już umarła i nie mogę jej zapytać, czy to prawda, ani co czuła. Jak mogę czuć się wartościowy, skoro wiem, że moja mama nie chciała, abym się urodził?
Rozumiemy Twój dyskomfort przed wątpliwościami, które Cię nasycają, czy byłaś kochana, pożądana, czy po prostu akceptowana przez matkę. Z jednej strony musisz wiedzieć, że ani lekarze, ani psychologowie nie wiedzą, ile kochanych i niekochanych dzieci jest pożądanych na początku ciąży. Jak czasami mówimy z pewnym „czarnym humorem”, nie wiemy, ilu z nas jest „dziećmi Ogino” (metoda kontrolowania dni płodnych, która była stosowana wcześniej jako prawie jedyny system antykoncepcyjny).
Moja matka (ja) chciała przerwać …
Wiemy, że dzieci pożądane pod koniec ciąży mają dobry czynnik ochronny dla ich późniejszej struktury fizycznej i psychicznej, a większość z nich jest ceniona i pożądana przez matki i ojców. Ważne jest, aby wziąć to pod uwagę, ponieważ wydaje się, że znajdujesz się w bardzo ludzkim i uogólnionym konflikcie, który objawia się w relacjach z rodzicami, z partnerami, z przyjaciółmi, ze wszystkimi: konflikt między zaufaniem a nieufnością .
Nie znamy na pewno uczuć innych do nas i zawsze mamy wątpliwości, większe lub mniejsze, które w twoim przypadku uwydatniły się po śmierci twojej matki, tak jakbyś od tego momentu nigdy nie mógł wyjaśnić, co twoja matka myślała i odczuwała twoje poczęcie i narodziny. Czy myślisz, że werbalna odpowiedź typu: „Tak, chciałem cię mieć, ale wątpiłem, bo to była czwarta ciąża”, zmieniłaby twoje uczucia o sobie?
Nadal możesz być przywiązany do wątpliwości i niezadowolenia, jako oznak niedokończonego żalu z poczuciem winy, ponieważ żałoba po matce wymaga czasu. Często lata. I nadal możesz czuć do niej złość, gdy przypomnisz sobie te słowa od niedyskretnego członka rodziny. Uczucie złości na swoją zmarłą matkę, na poziomie nieświadomym lub nawet świadomym, sprawi, że poczujesz się winny i postawisz na stole, że wciąż masz z nią sprzeczności i konflikty. A jak mogło tak nie być? Warto zadać sobie pytanie, czy jest to coś, co dzieje się tylko z twoją matką, czy też często jest zdominowane przez nieufność do kolegów, przyjaciół, krewnych …
Jeśli tak, to być może te uczucia i ta niedokończona żałoba po twojej matce mówią ci, że jest coś w twojej osobowości, w twoim sposobie bycia, co być może powinno się zmienić. Dzięki temu poprawiłoby to twoją osobistą wartość, integrację twojej osobowości. Możesz to zrobić ze swoimi bliskimi, z siecią osobistych relacji lub, jeśli to nie wystarczy, poprzez psychoterapię. Z pewnością posiadanie większej liczby elementów do przemyślenia tego, co się z tobą dzieje, może sprawić, że poczujesz się bardziej towarzyszony w świecie (także przez martwą matkę), a nawet bardziej wartościowy.