Proste rozwiązania pana A.

Oto historia pana A, który nie ma kolorowych świateł ani nie oferuje darmowej kawy. Oferuje proste rozwiązania i uśmiech.

Drodzy Szaleńcy,

Ponieważ latem postanowiłem opowiedzieć Wam tylko o dobrych rzeczach w życiu , będę dalej mówił o Panu A i wszystkich Panach A, którzy są na świecie.

Ponieważ jedną z dobrych rzeczy związanych z wyjściem z depresji jest to, że wyszedłeś, a drugą jest to, że odkąd wyszedłeś i wiedziałeś, jak długo jesteś w swoim zbiorniku udręki, nagle widzisz wszystko w nowym świetle, że Wyobrażam sobie, że to normalne światło, ale kiedy się je tak długo nie pali, to przyjemność, której nie widać.

Pan A, który poprosił mnie, żebym nie wymieniał jego nazwiska, ale pozwolił mi go parafować, jest osobą, która naprawia telefony komórkowe w moim sąsiedztwie, czyli w każdym sąsiedztwie, takim jak wszystkie dzielnice, w których jest pan A. Nie ma fajnego sklepu z kolorowymi reklamami i wygodnymi siedzeniami, a nawet darmową kawą, którą widziałem w niektórych.

Ma kącik pełen kabli, niepewnego wentylatora i uśmiech. Ma proste, praktyczne i skuteczne rozwiązania. To jest rozwiązanie .

Nie wiem, czy on wie, jak skończyć z machizmem, rasizmem i klasycyzmem, ale daj spokój, nie mogłem ci powiedzieć, jak też i poświęcam się myśleniu o tym 24 godziny na dobę. Ale na tym świecie, tak skomplikowanym i pełnym stresu i pośpiechu, i wszystkiego, Pan A jest w stanie zachować spokój i uśmiech, i zaoferować rozwiązania dla jego rzeczy, którymi są te cholerne telefony komórkowe, które upierają się, żeby się przestraszyć, kiedy ma 50 pilnych wiadomości do wysłania i nie masz już pieniędzy na udostępnienie innego telefonu komórkowego.

Kilka miesięcy temu mój rower się zepsuł, moja Lucia, i musieliśmy jeździć na Chrystusie w warsztacie, aby kupić rower zastępczy. Dzisiaj zepsuł mi się telefon komórkowy i poszedłem do pana A, wyjaśniając, że moje życie się rozbiegło i chciałem płakać, ponieważ tylko za tym tęskniłem, a on po cichu wyjął zakurzony, ale funkcjonalny telefon komórkowy z blatu i powiedział: spokojnie, Weź ten, a za chwilę do ciebie zadzwonię, żeby sprawdzić, czy da się naprawić. Uśmiechnął się.

I nagle udręka minęła , jak gdyby Pan A był małą pigułką z tych, których nie chcę wypowiadać marki, ale które wkładasz pod język, aby serce nie wyciekało z oczu.

Kiedy byłem mały, nie mieliśmy telefonów komórkowych, ale mieliśmy zepsute buty i nie było pieniędzy na zakup nowych. A w moim sąsiedztwie był też pan A, który w tym czasie był szewcem .

Przypuszczam, że to nie przypadek, że pan A w tamtym czasie był człowiekiem migrującym, takim jak pan A obecnie, chociaż przybyli z różnych miejsc. Stary pan A nie uśmiechał się i przypominał mi Draculę i bardzo się bałem, ale to dlatego, że nie rozumiano wtedy, jak ważne jest naprawianie butów, kiedy w domu nie było pieniędzy na nowe.

Ich sklep też był na wpół zrujnowany i był też pełen kabli, które w tamtym czasie były sznurowadłami, bo buty powiedzą mi, do czego chcą kable. I to również dał praktyczne rozwiązania . Nie dał ci zastępczych butów, ale robił dla ciebie sztuczki, abyś mógł je mieć w trybie pilnym, położył łaty w niemożliwych miejscach i uratował cię przed grypą mokrymi stopami.

Nie mogę już iść i podziękować Panu A, bo jego sklepu już nie ma, a na jego miejscu jest kolorowe miejsce, w którym sprzedają babeczki, które nazywają się inaczej. Ale czasami wdzięczność nie jest linearna i być może bycie wdzięcznym nowemu Panu A już zamyka rodzaj cyklu tych wszystkich ludzi, którzy ułatwiają Ci życie w tak prostych rzeczach, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, dopóki ich nie ma.

Szczęśliwego tygodnia, Minds!

Popularne Wiadomości