Kwiaciarnia ekologiczna: bukiety lokalne i sezonowe
Yvette Moya-Angeler
Niektórzy pionierzy kwiaciarni są zaangażowani w uprawę i komponowanie bukietów z lokalnych i ekologicznych kwiatów. Rezultat jest oszałamiająco piękny.
Leticia Rodríguez de la Fuente chciała otworzyć kwiaciarnię, „która będzie sprzedawać prawdziwe kwiaty”. Skromne miejsce, ale z dużą ilością kwiatów , takich, jakie widział na swoich kursach u kwiaciarni w Anglii: „Bukiety miały inną paletę kolorów, odcienie jaskry i piwonii były inne, a to dlatego, że używali własnych kwiatów uprawy ”.
Te kwiaty rosły bez grzejników i chemikaliów i nie zostały zmuszone do standardowej wysokości. Dały im słońce i wiatr, nie mogło być dwóch takich samych. „Rynek uznałby je za wadliwe”, mówi Leticia, „ale dla mnie były one pełne niuansów”.
Leticia zrozumiała, że jeśli nie chce pracować przy aseptycznych kwiatach, kąpać się w środkach owadobójczych i przybywać z odległych krajów po podróży przez planetę, musi sama je sadzić . Tak zrobiły angielskie kobiety z ruchu Flowers From the Farm czy Amerykanki z Slow Flowers.
Kwiaty powolne, związane z otoczeniem
Postanowił trenować z Rachel Siegfried z Green and Gorgeous na wsi w Oxfordshire, a po powrocie do domu, z walizką pełną cebul i nasion , zaczął sadzić. Najpierw w ogrodzie jego matki, w Guadalajarze, a wkrótce na działce o powierzchni 200 m 2 na równinie rzeki Jarama: jednoroczne kwiaty, aromatyczne rośliny i krzewy angielskiej róży.
Planował otworzyć Flowrs Welcome Home, kwiaciarnię, która sprzedawała własne kwiaty, z nową koncepcją kompozycji kwiatowych, bardziej swobodnych i związanych z otoczeniem. „To, że kwiaciarnie produkują własne kwiaty, oznacza inny sposób rozumienia kompozycji, zmianę filozofii”, wyjaśnia Leticia.
Flowrs został otwarty w 2022-2023 roku na rynku Antón Martín w Madrycie. W krótkim czasie jego bukiety zostały wykonane przez wrażliwą klientelę, która doceniała trudno dostępne kwiaty. Opinia publiczna była mniejszością, wyjaśnia Leticia, ale „ruch Slow Flowers nadejdzie bez wątpienia, jest czymś, co nas przekracza”.
Dowodem jego przekonania jest to, że podwoił stawkę i kupił działkę o powierzchni 3000 m 2 w dolinie rzeki Umbria w Guadalajarze. Rosną tam kosmos, ostróżki, bardzo delikatne dalie i krzewy, które dostarcza do swoich aranżacji.
„Nareszcie znalazłem to, co daje mi spełnienie i szczęście. Przyjemność, jaką daje mi kupienie nasionka, zasadzenie go, podlewanie rośliny, ścinanie kwiatu i dostarczanie w bukiecie, nie ma sobie równych”.
Leticia to zaawansowana kobieta w naszym kraju, częściowo odzyskująca ducha dawnych ogrodników, którzy przynosili na targi swoje dalie i mieczyki. Ale inne kwiaciarnie zaczynają włączać się w ten trend w naszym kraju.
Kwiaty, a nie przedmioty
Kwiaty Inés Urquijo rosną od kilku lat na polanie otoczonej lasami sosnowymi na obrzeżach Madrytu. Nazwał ten 900 m 2 kawałek ziemi , wcześniej pokryty różą skalną, imieniem Pomona, rzymskiej bogini drzew owocowych, ogrodów i sadów.
Inés pragnęła uprawiać swoje kwiaty, odkąd zaczęła zajmować się ogrodnictwem i dekoracjami kwiatowymi w 1990 roku . „Nie mogłem znaleźć tych, które mi się podobały. Brakowało mi ruchu, niepowtarzalnego wyrazu każdego kwiatu. Ponieważ jest duża różnica między kwiatem ogrodowym, świeżo ściętym, a innym, który kupujesz z Kolumbii, sztywny, bezduszny, jak Plastikowy".
„Aby móc je sprzedawać, zabierają ich esencję z kwiatów”, wyjaśnia Inés, „tę magiczną rzecz, którą mają.
Mały ogródek Inés zapewnia jej tylko 10% kwiatów, których potrzebuje do zamówienia, więc ona rezerwuje swoje zbiory na specjalne życzenia : „Jeśli bukiet jest dla kogoś chorego, wysyłam kwiaty z mojego ogrodu. Są wychowywane z taką miłością, że ja Myślę, że są terapeutyczne ”.
Sprawia, że z radością wprowadzasz kwiaty do życia innych. Czuje, że jej praca polega po prostu na dzieleniu się emocjami, które w niej wzbudzają.
Czy rozszerzy ogród? Ines się śmieje. Jeśli uda ci się pokonać szkodniki , tak, oczywiście, ale dzisiaj zobaczyłeś homara w jednym ze swoich starych krzewów różanych i sprawiło, że serce podskoczyło. Nie chcę nakładać na nie pestycydów; Staram się być jak najbardziej ekologiczny i nawet używam własnego kompostu, ale czasami jest to trudne… ».
Ekologiczne i km0
Maren Termens, architekt techniczny specjalizujący się w budownictwie biologicznym, jest wraz ze swoim partnerem architektem Horta de la Viola, rodzinnego ogrodu ekologicznych warzyw i kwiatów w Palafrugell (Girona). Zawilce, kwiaty grochu, dalie czy słoneczniki to tylko niektóre z ponad stu odmian, które tam rosną.
Maren jest zafascynowana projektami rolników-kwiaciarzy, takich jak Erin Benzakein (Floret) niedaleko Seattle (Stany Zjednoczone) i wielu innych w Wielkiej Brytanii: „Świat został przed nami otwarty, gdy po 15 latach Agroekologia, odkryliśmy, że dzięki kwiatom można też zadbać o bliskość, ekologię i więź między klientem a rolnikiem ”.
Od nieco ponad roku eksperymentuje z kwiatami , które pozwala rosnąć „tak, jak chcą, bez zmuszania ich”. Czasami praca w ogrodzie jest ciężka, ale kiedy rano wychodzi, aby zebrać kwiaty, mówi, że jest to chwila niezrównanej magii.
Jego organiczne i naturalistyczne bukiety , w których kwiaty ogrodowe miesza się z innymi dzikimi, są sprzedawane na życzenie i na targach Palafrugell i La Bisbal d'Empordà. Ponadto zdobią wydarzenia. Jest jeszcze do zrobienia i zdaje sobie sprawę, że to nie jest kraj o kwiatowej tradycji: „Goście nie przynoszą bukietów na obiady, wręczają sobie butelkę wina”.
Ale on jest entuzjastyczny i wierzy, że „nadejdzie dzień, kiedy przyniesiemy wino i kwiaty”.
Wierzy we współpracę kwiaciarni-rolników z całego świata, bardzo widoczną na portalach społecznościowych, a sama uczestniczy w tej wymianie wiedzy.
Ich kwiaty są również uprawiane przez Annę Álvarez z Floritismo w Barcelonie, Mar López de Gaztelur koło Biarritz lub Martę Etxebarria z Lekandapean Flower Farm.
Chociaż nie mają własnych upraw, Diana García z Go Floral w Altafulla (Tarragona) lub Àngels Artigas w swojej kwiaciarni Flor a punt de Girona, stawiają na lokalne i sezonowe . W Barcelonie Florster każdego dnia projektuje inny bukiet ze świeżych kwiatów od lokalnych producentów (stosuje system, aby ich nie wyrzucać) i wysyła je do domu rowerem. Aby uczynić to doświadczenie jeszcze bardziej ekscytującym, wysyłają następnie film z wycieczki rowerowej i dostawy. Swoje kwiaty, wyhodowane w Maresme, zawijają w ponownie używane torebki po kawie przekazane przez lokalne palarnie.
Tak więc, podczas gdy mali hodowcy nie mogą konkurować z cenami, jakie Holandia ustala za kwiaty importowane z Ameryki Południowej i Afryki, istnieje nisza dla kwiatów nie uprawianych masowo . Przy odrobinie edukacji kwiatowej staniemy się na nie tak wrażliwi, jak na żywność organiczną o długości 0 km.
Dlaczego wolisz świeże, lokalne i sezonowe kwiaty
Oto kilka powodów, dla których warto wybrać powolne kwiaty .
- Świeży Nie podróżowali od wielu dni ani nie byli traktowani chemikaliami, aby oprzeć się podróży.
- Pojedynczy. Odmiany nie są typowe właśnie dlatego, że rynek nie produkuje delikatnych kwiatów, które nie podróżują dobrze.
- Zintegrowany. Są związane z porą roku i miejscem zamieszkania. Każdy kwiat wyraża coś wyjątkowego, związanego z chwilą obecną.
- Są niedoskonali. I to część ich uroku: łodygi nie rosną tak sztywno, ich struktura jest delikatniejsza i mają niepowtarzalne odcienie.
- Odkurzacz. Jego ślad węglowy jest znacznie mniejszy. Ich transport jest ograniczony co najwyżej do kilku kilometrów, a ponieważ nie są zmuszane do kwitnienia poza sezonem, nie potrzebują grzejników.
- Odpowiedzialna konsumpcja. Przyczyniają się do ożywienia lokalnej gospodarki, a tania siła robocza nie została wykorzystana do ich uprawy w krajach o luźnych przepisach.