„Nadużywanie antybiotyków powoduje choroby”, ostrzega nas dr Martin J. Blaser
Cristina Saez
Dr Martin J. Blaser bada wpływ antybiotyków na bakterie jelitowe i ogólny stan zdrowia. Radzi, aby ich unikać, jeśli nie są one bezwzględnie konieczne.

To, że jesteśmy alergikami, przytyjemy, chorujemy na cukrzycę, a nawet raka, może mieć wiele wspólnego z przyjęciem zbyt dużej ilości antybiotyków , ostrzega Martin J. Blaser , lekarz i mikrobiolog, który kieruje Programem Mikrobiomu Człowieka w New York School of Medicine.
Dr Martin J. Blaser jest światowym autorytetem w zakresie wiedzy na temat skutków ubocznych antybiotyków .
Przyjmowanie większej ilości antybiotyków niż to konieczne powoduje chorobę
- Stoczył walkę z antybiotykami.
-Ani trochę. Nie jestem temu przeciwny, wręcz przeciwnie, jestem za. Ale i jest to bardzo ważne, aby było jasne, o ile są one używane prawidłowo. Ratują życie! Problem w tym, że w większości przypadków podaje się je tam, gdzie nie są potrzebne.
-Czemu?
-W tym każdy lekarz to świat. Istnieje niezliczona ilość sytuacji, które zależą od interpretacji lekarza, ale jest oczywiste, że generalnie podajemy zbyt wiele antybiotyków. W Stanach Zjednoczonych 60-80% antybiotyków przyjmowanych przez dzieci nie jest konieczne.
-To bardzo wysoka liczba…
-Oczywiście! Zarówno lekarze, jak i obywatele uważają, że nic się nie dzieje, że nie mają kosztów dla zdrowia. Ale nasza praca pokazuje, że szkodzą, ponieważ zwiększają ryzyko chorób przez całe życie. Mam przykład w domu.
-Powiedz nam.
- Kiedy moja córka była mała, cierpiała na ogromne infekcje ucha. Jej pediatra przepisał wiele antybiotyków, aby zabić te straszne infekcje. I nic nie powiedziałem, ponieważ byliśmy przekonani, że złagodzą jej ból i zapobiegną powikłaniom. Ale żałuję, że tego nie zrobiłam.
-Czemu?
-Moja córka ma celiakię. Przyjmowanie wielu antybiotyków w pierwszych latach życia zwiększa ryzyko wystąpienia celiakii. Istnieją inne czynniki, które mogą mieć wpływ, takie jak cesarskie cięcie, karmienie dziecka mlekiem modyfikowanym, podawane leki … Wszystko to wpływa na mikroflorę.
-A co z mlekiem modyfikowanym?
-Nie służy do odżywiania mikroflory. Mleko matki zawiera mocznik, substancję, której niemowlęta nie są w stanie strawić, ale pożyteczne bakterie w ich jelitach potrzebują go do prawidłowego rozwoju.
„Mleko modyfikowane i antybiotyki szkodzą przyszłemu zdrowiu niemowląt”
-Jak stałeś się podejrzliwy wobec antybiotyków?
- Pewnego dnia przypomniałem sobie, że rolnicy używali ich do tuczu bydła i zdałem sobie sprawę, że robimy to samo z naszymi dziećmi. Podawanie antybiotyków oraz otyłość u dzieci i dorosłych są ze sobą powiązane. Kontrole przeprowadzane przez służby zdrowia często pokazują, że w mleku i mięsie znajdują się ślady antybiotyków.
-Czy wpływają również na rozwój układu odpornościowego?
-Tak. jedną z funkcji flory jelitowej jest trenowanie naszego układu odpornościowego. Jeśli zabijemy te bakterie antybiotykami, nasza odporność jest „słaba”. W konsekwencji nasilają się alergie i choroby metaboliczne.
-Wiąże się również z zespołem jelita drażliwego lub chorobą Leśniowskiego-Crohna.
-Więc jest. Każda dawka antybiotyków, jaką otrzyma dziecko, zwiększa ryzyko.
-Czy probiotyki pomagają?
- Mogłyby pomóc zregenerować mikrobiotę jelitową, ale w tej chwili brakuje moim zdaniem dobrych probiotyków. Oprócz projektowania nowych probiotyków, ważne jest również, abyśmy projektowali lepsze leki, bardziej skoncentrowane na działaniu na określone bakterie, minimalizując uszkodzenia uboczne. Jestem przekonany, że za kilka lat, kiedy będziemy w stanie zrozumieć mikrobiotę, przeanalizujemy odchody dziecka, zidentyfikujemy brakujące mikroorganizmy i podamy odpowiedni probiotyk.