Czy jesteś niepewny? Jak zdobyć pewność siebie
Sergio sinay
Nikt nie jest pewien na 100%. Wszyscy mamy małe luki. Ważne jest, aby zrozumieć siebie, aby przezwyciężyć niepewności.
Nie ma ludzi całkowicie bezpiecznych, chociaż są tacy, którzy mogą udawać, że jest inaczej. Wszyscy znamy niepewność, albo dlatego, że chcielibyśmy kontrolować przyszłość, albo dlatego, że nie cenimy siebie wystarczająco.
Ale jeśli nauczymy się żyć z własnymi wątpliwościami i ograniczeniami i będziemy świadomi, że są w życiu rzeczy, na które nie mamy wpływu, zyskamy poczucie bezpieczeństwa, ponieważ będziemy umieli radzić sobie z naszymi lękami.
„Zrobię to tylko wtedy, gdy poczuję się pewny siebie” - mówimy wielokrotnie w obliczu wielkiego wyzwania natury zawodowej, uczuciowej, społecznej, rodzinnej czy ekonomicznej. Gdyby pytali nas, kiedy będziemy bezpieczni, odpowiadalibyśmy często „nie wiem”. , też nie jesteśmy pewni odpowiedzi.
Pewność siebie
Co to jest być pewnym siebie? Jeśli zadamy pytanie szerokiemu gronu ludzi, znajdziemy tak wiele różnych odpowiedzi, że może nas to zaskoczyć.
- Niektórzy powiedzą, że bycie bezpiecznym to brak wątpliwości co do tego, co robić i jak to zrobić.
- Inni będą twierdzić, że bycie bezpiecznym to działanie pomimo wątpliwości i zaufanie do wyników działania.
- Dla niektórych chodzi o uodpornienie na krytykę.
- Dla innych polega to na umiejętności słuchania tej samej krytyki bez popadania w samoocenę.
Być może ta ostatnia opcja pozwoli nam lepiej zrozumieć dynamikę braku bezpieczeństwa w taki sposób, abyśmy mogli go pokonać.
Istnieje bezpośredni związek między wartościowaniem a niepewnością i zaczyna się on w naszej wczesnej indywidualnej historii
Jeśli jesteśmy doceniani za to, kim jesteśmy, to znaczy dlatego, że jesteśmy tutaj, z powodu prostego i cudownego faktu istnienia, jeśli to uznanie jest przekazywane nam przez gesty, postawy i słowa, jeśli nasze osiągnięcia są uznawane i uciekamy się do nasze umiejętności, wkrótce zrozumiemy, że jesteśmy ważni dla innych.
Z naszych wczesnych doświadczeń poczujemy, że nie musimy usprawiedliwiać naszego istnienia , że nie jesteśmy kochani w zamian za to, co robimy lub czego nie robimy, ale dlatego, że jesteśmy uznawani za godnych miłości, a zatem bez wynagrodzenia.
Bezwarunkowa miłość i uznanie , które są nam dane, ponieważ istniejemy, są podstawowymi filarami konstrukcji bezpieczeństwa.
Fałszywe ideały dotyczące pewności siebie
Kiedy nie nauczyliśmy się czuć dla siebie wartościowi , prawdopodobnie zaczniemy szukać modeli. Głos wewnętrzny mówi nam: „Tak jak ja, nie jestem wiele wart, moje zasoby są skąpe lub słabe; Będąc tym, kim jestem, nic nie osiągnę, więc muszę być jak Doe czy Mengano, oni czują się pewni siebie ”.
Modelom tym przypisujemy wszystkie warunki, które, jak sobie wyobrażamy, składają się na bezpieczeństwo człowieka. Oznacza to, że umieszczamy w nich wszystko, czego w sobie nie rozpoznajemy.
W ten sposób zobaczymy w nich istoty, które nie wątpią, czują się silne, nie przyjmują sprzeciwów, jeżdżą po drogach życia jak wielkie i potężne ciężarówki, przed którymi odwracają się wszystkie inne pojazdy.
Tworzymy ideał bezpieczeństwa, który jak wszystkie ideały jaźni wykuwane z braków, staje się celem nieosiągalnym i przez samą swoją obecność bolesnym.
Warto powiedzieć, że aby zrekompensować nasze poczucie niepewności , proponujemy model bezpieczeństwa tak bardzo odległy od prawdziwych ludzkich konstrukcji emocjonalnych, że kończy się to niemożliwością, a ostatecznie stwarza dla nas jeszcze więcej niepewności.
Wkrótce trzeba powiedzieć: nie ma ludzi, którzy nie wątpią, nie boją się, nie są świadomi niepewności. Ci, którzy twierdzą, że znajdują się na marginesie tych ludzkich doświadczeń, naprawdę ukrywają wielką niepewność.
Kiedy możliwość porażki , pomyłki, wątpliwości, braku kontroli nad czymś lub kimś nie jest dopuszczona , gdy obawia się krytyki, gdy żyje się pod przytłaczającą presją żądań, często odwołuje się do mechanizmy kompensacyjne stworzone, aby to wszystko ukryć.
Wątpliwość jako ścieżka
Zatem im więcej wątpliwości, spróbuję wykazać większe przekonanie; im większy strach, spróbuję przeciwstawić się mu z większą lekkomyślnością; im więcej wahania, tym większy rozpęd.
Potrafię przekonać innych , że jestem osobą bezpieczną, ale nigdy się nie przekonam, wszystkie swoje działania przeżyję z wielkim ładunkiem wewnętrznego napięcia, do czasu, aż nie będę postrzegany jako wątpiący, niepewny, przerażony. A to pociągnie za sobą ogromne obecne i przyszłe koszty emocjonalne.
Aby podtrzymać ten obraz, będę musiał zamknąć wszystkie drzwi prowadzące do wnętrza mnie, będę musiał cenzurować każde pytanie o mnie, o moje uczucia, moje poszukiwania i potrzeby.
Zaprzeczanie niepewności nie czyni nas bezpiecznymi . Zamienia nas w istoty, które blokują obszary swojego psychicznego i emocjonalnego świata, a zatem pozostają w sytuacji większej wrażliwości. Wręcz przeciwnie, akceptacja wątpliwości, lęków i niepewności pozwala nam zadać sobie pytanie, czego potrzebujemy, aby stawić czoła każdej sytuacji w naszym życiu.
Prowadzi nas do zbadania, jakich zasobów w nas potrzebujemy i na jakim etapie rozwoju. Czego potrzebujemy, aby je wzmocnić. A także, o jaką pomoc i kogo powinniśmy prosić, jak to zrobić, aby osiągnąć to w zrównoważony i funkcjonalny sposób. Innymi słowy, pomaga nam się zmieniać i rozwijać.
Ci, którzy budują obraz niezachwianego bezpieczeństwa i przedstawiają się kurczowo trzymającemu się światu, są więźniami tej fasady.
Ci, którzy przyznają się do swoich wad, do swoich niedoskonałości, są pełniejsi i bardziej wolni
Wielki psychoterapeuta Viktor Frankl zwrócił uwagę, że kiedy człowiek odkrywa i akceptuje swoje wartości i predyspozycje, przestaje się konfigurować, kierując się modelami zewnętrznymi, tak często iluzorycznymi i fałszywymi, i uzyskuje wolność bycia na swój sposób.
Moim zdaniem jest to najpotężniejsze antidotum na niepewność. Im lepiej poznajemy swoje możliwości i ograniczenia, tym bardziej cenimy siebie tym, co mamy i czego nie mamy , tym lepiej jesteśmy w stanie przyjąć nasze istnienie tu i teraz.
Strach przed przyszłością
To właśnie tu i teraz naprawdę toczy się nasze życie.
Brak poczucia bezpieczeństwa, podobnie jak strach lub niepokój, wiąże się z tym, co jeszcze się nie wydarzyło i nie wiemy, czy to się wydarzy. Nie dzieje się to w tym momencie, ale w tym, co nadejdzie.
Co się stanie, jeśli się mylę? Jak zareagują, jeśli nie mogę? Co się ze mną stanie, jeśli tego nie zrobię? Przejrzyj główne czasowniki w tych zdaniach, a zobaczysz, że zostały sformułowane w czasie przyszłym. Dodaj inne zwroty, zaczerpnięte z własnych zbiorów i odnoszące się do niepewności, a zobaczysz, że dzieje się to samo. Brak poczucia bezpieczeństwa wypiera nas z teraźniejszości, odbiera nam oś życia.
W swojej pięknej książce The Wisdom of Insecurity (wyd. Kairós) filozof Alan Watts zwraca uwagę na to, jak lgniemy do iluzji kontrolowania przyszłości . Wierzymy, że gdybyśmy mogli spojrzeć na to z całą pewnością, wiedzielibyśmy, co robić, a czego unikać, gdzie nie iść. Gdzie nie zwracać uwagi? Co wybrać
Złudzenie kontrolowania przyszłości prowadzi nas do przekonania, że gdyby to było możliwe, prowadzilibyśmy całkowicie bezpieczne życie. I przez to dochodzimy do innego wielkiego źródła niepewności. Pierwszą, jak widzieliśmy, jest niewystarczająca ocena i akceptacja z naszymi własnymi dziwactwami.
Drugi to nieakceptacja niepewności jako istotnego składnika życia. Życie to ciąg niepewności. Dlatego niepewność jest z nim nieodłączna. Zaakceptowanie tego uczyni nas bezpieczniejszym.
Filary pewności siebie
Przeanalizujmy ten paradoks. Kiedy wiem, że nie wszystko zależy ode mnie, kiedy uznam, że istnieją czynniki poza moją decyzją, wolą i kontrolą, kiedy sprawdzam, że moje możliwości mają granice, moja wolność i moja zdolność wyboru rosną.
Akceptując wszystko, co ode mnie nie zależy io co nie mogę się upewnić, mogę skoncentrować się na tym, co mnie dotyczy, na moich zasobach i możliwościach.
Kiedy wiem, że nie dam rady wszystkiego, zrobię lepiej, co w mojej mocy
Najbezpieczniejszą osobą nie jest ten, kto wie i może wszystko zrobić, ale ten, kto wie, co ignoruje i stosuje to, co wie. W ten sposób możemy wymienić filary, na których zbudowane jest bezpieczeństwo :
- Szczerze eksplorować wewnętrzny świat, poznać własne zasoby i zaakceptować własne ograniczenia.
- Zaakceptuj to, kim jesteśmy i doceń to, kim jesteśmy , zamiast aspirować do bycia kimś innym, by być ideałem iluzji.
- Załóżmy, że wiele wydarzeń w życiu jest poza naszą kontrolą . Nie możemy o nich ani zapewnić, ani o nie prosić.
- Skoncentruj się na tych krokach, które od nas zależą i zastosuj do nich nasze dostępne zasoby.
- Uwzględnij wątpliwości, niepewność, zakłopotanie jako potencjalnych partnerów w naszych działaniach i decyzjach, wiedząc, że są one częścią ludzkich emocji i wrażeń, i bez walki z nimi.
To nie brak wątpliwości, lęków i pytań sprawi, że będziesz osobą pewną siebie, ale raczej Twoja umiejętność działania z nimi, Twoja satysfakcja z procesów, a nie z wyników. To, co daje nam poczucie bezpieczeństwa, to wierność naszym myślom i uczuciom oraz uczciwość w korzystaniu z naszych zasobów.
Rób swoje z sercem i oderwij się od wyników, to byłby slogan prowadzący do bezpieczeństwa. Kiedy trzymasz się wyniku i tego, jak inni go docenią, inkubujesz zarodek niepewności.
W ten sposób zobaczymy w nich istoty, które nie wątpią, czują się silne, nie przyjmują sprzeciwów, jeżdżą po drogach życia jak wielkie i potężne ciężarówki, przed którymi odwracają się wszystkie inne pojazdy.
Tworzymy ideał bezpieczeństwa, który jak wszystkie ideały jaźni wykuwane z braków, staje się celem nieosiągalnym i przez samą swoją obecność bolesnym.
Warto powiedzieć, że aby zrekompensować nasze poczucie niepewności, proponujemy model bezpieczeństwa tak bardzo odległy od prawdziwych ludzkich konstrukcji emocjonalnych, że kończy się to niemożliwością, a ostatecznie stwarza nam jeszcze więcej niepewności.
Wkrótce trzeba powiedzieć: nie ma ludzi, którzy nie wątpią, nie boją się, nie są świadomi niepewności. Ci, którzy twierdzą, że znajdują się na marginesie tych ludzkich doświadczeń, naprawdę ukrywają wielką niepewność.
Kiedy możliwość porażki , pomyłki, wątpliwości, braku kontroli nad czymś lub kimś nie jest dopuszczona , gdy obawia się krytyki, gdy żyje się pod przytłaczającą presją żądań, często odwołuje się do mechanizmy kompensacyjne stworzone, aby to wszystko ukryć.
Wątpliwość jako ścieżka
Zatem im więcej wątpliwości, spróbuję wykazać większe przekonanie; im większy strach, spróbuję przeciwstawić się mu z większą lekkomyślnością; im więcej wahania, tym większy rozpęd.
Potrafię przekonać innych , że jestem osobą bezpieczną, ale nigdy się nie przekonam, wszystkie swoje działania przeżyję z wielkim ładunkiem wewnętrznego napięcia, do czasu, aż nie będę postrzegany jako wątpiący, niepewny, przerażony. A to pociągnie za sobą ogromne obecne i przyszłe koszty emocjonalne.
Aby podtrzymać ten obraz, będę musiał zamknąć wszystkie drzwi prowadzące do wnętrza mnie, będę musiał cenzurować każde pytanie o mnie, o moje uczucia, moje poszukiwania i potrzeby.
Zaprzeczanie niepewności nie czyni nas bezpiecznymi . Zamienia nas w istoty, które blokują obszary swojego psychicznego i emocjonalnego świata, a zatem pozostają w sytuacji większej wrażliwości. Wręcz przeciwnie, akceptacja wątpliwości, lęków i niepewności pozwala nam zadać sobie pytanie, czego potrzebujemy, aby stawić czoła każdej sytuacji w naszym życiu.
Prowadzi nas do zbadania, jakich zasobów w nas potrzebujemy i na jakim etapie rozwoju. Czego potrzebujemy, aby je wzmocnić. A także, o jaką pomoc i kogo powinniśmy prosić, jak to zrobić, aby osiągnąć to w zrównoważony i funkcjonalny sposób. Innymi słowy, pomaga nam się zmieniać i rozwijać.
Ci, którzy budują obraz niezachwianego bezpieczeństwa i przedstawiają się kurczowo trzymającemu się światu, są więźniami tej fasady.
Ci, którzy przyznają się do swoich wad, do swoich niedoskonałości, są pełniejsi i bardziej wolni
Wielki psychoterapeuta Viktor Frankl zwrócił uwagę, że kiedy człowiek odkrywa i akceptuje swoje wartości i predyspozycje, przestaje się konfigurować, kierując się modelami zewnętrznymi, tak często iluzorycznymi i fałszywymi, i uzyskuje wolność bycia na swój sposób.
Moim zdaniem jest to najpotężniejsze antidotum na niepewność. Im lepiej poznajemy swoje możliwości i ograniczenia, tym bardziej cenimy siebie tym, co mamy i czego nie mamy , tym lepiej jesteśmy w stanie przyjąć nasze istnienie tu i teraz.
Strach przed przyszłością
To właśnie tu i teraz naprawdę toczy się nasze życie.
Brak poczucia bezpieczeństwa, podobnie jak strach lub niepokój, wiąże się z tym, co jeszcze się nie wydarzyło i nie wiemy, czy to się wydarzy. Nie dzieje się to w tym momencie, ale w tym, co nadejdzie.
Co się stanie, jeśli się mylę? Jak zareagują, jeśli nie mogę? Co się ze mną stanie, jeśli tego nie zrobię? Przejrzyj główne czasowniki w tych zdaniach, a zobaczysz, że zostały sformułowane w czasie przyszłym. Dodaj inne zwroty, zaczerpnięte z własnych zbiorów i odnoszące się do niepewności, a zobaczysz, że dzieje się to samo. Brak poczucia bezpieczeństwa wypiera nas z teraźniejszości, odbiera nam oś życia.
W swojej pięknej książce The Wisdom of Insecurity (wyd. Kairós) filozof Alan Watts zwraca uwagę na to, jak lgniemy do iluzji kontrolowania przyszłości . Wierzymy, że gdybyśmy mogli spojrzeć na to z całą pewnością, wiedzielibyśmy, co robić, a czego unikać, gdzie nie iść. Gdzie nie zwracać uwagi? Co wybrać
Złudzenie kontrolowania przyszłości prowadzi nas do przekonania, że gdyby to było możliwe, prowadzilibyśmy całkowicie bezpieczne życie. I przez to dochodzimy do innego wielkiego źródła niepewności. Pierwszą, jak widzieliśmy, jest niewystarczająca ocena i akceptacja z naszymi własnymi dziwactwami.
Drugi to nieakceptacja niepewności jako istotnego składnika życia. Życie to ciąg niepewności. Dlatego niepewność jest z nim nieodłączna. Zaakceptowanie tego uczyni nas bezpieczniejszym.
Filary pewności siebie
Przeanalizujmy ten paradoks. Kiedy wiem, że nie wszystko zależy ode mnie, kiedy uznam, że istnieją czynniki poza moją decyzją, wolą i kontrolą, kiedy sprawdzam, że moje możliwości mają granice, moja wolność i moja zdolność wyboru rosną.
Akceptując wszystko, co ode mnie nie zależy io co nie mogę się upewnić, mogę skoncentrować się na tym, co mnie dotyczy, na moich zasobach i możliwościach.
Kiedy wiem, że nie dam rady wszystkiego, zrobię lepiej, co w mojej mocy
Najbezpieczniejszą osobą nie jest ten, kto wie i może wszystko zrobić, ale ten, kto wie, co ignoruje i stosuje to, co wie. W ten sposób możemy wymienić filary, na których zbudowane jest bezpieczeństwo :
- Szczerze eksplorować wewnętrzny świat, poznać własne zasoby i zaakceptować własne ograniczenia.
- Zaakceptuj to, kim jesteśmy i doceń to, kim jesteśmy , zamiast aspirować do bycia kimś innym, by być ideałem iluzji.
- Załóżmy, że wiele wydarzeń w życiu jest poza naszą kontrolą . Nie możemy o nich ani zapewnić, ani o nie prosić.
- Skoncentruj się na tych krokach, które od nas zależą i zastosuj do nich nasze dostępne zasoby.
- Uwzględnij wątpliwości, niepewność, zakłopotanie jako potencjalnych partnerów w naszych działaniach i decyzjach, wiedząc, że są one częścią ludzkich emocji i wrażeń, i bez walki z nimi.
To nie brak wątpliwości, lęków i pytań sprawi, że będziesz osobą pewną siebie, ale raczej Twoja umiejętność działania z nimi, Twoja satysfakcja z procesów, a nie z wyników. To, co daje nam poczucie bezpieczeństwa, to wierność naszym myślom i uczuciom oraz uczciwość w korzystaniu z naszych zasobów.
Rób swoje z sercem i oderwij się od wyników, to byłby slogan prowadzący do bezpieczeństwa. Kiedy trzymasz się wyniku i tego, jak inni go docenią, inkubujesz zarodek niepewności.