Różnimy się
Clara zeszła na dół, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. Musiała być sama przez długi czas. Nie mogła pozbyć się obrzydzenia na ostry komentarz, którym wysłał ją jej szef kilka minut temu. Przez długi czas siedziała na ławce na ulicy, bo nie miała ochoty wracać do biura. W oczach pojawiły się łzy.
Nagle zauważył siedzącego obok ujmującego starszego mężczyzny. Była pewna, że nie było go tam, kiedy postanowiła usiąść na tej ławce, ale prawda jest taka, że nie zauważyła jego przybycia.
Po kilku chwilach ciszy i po kilku spojrzeniach mężczyzna uprzejmie zwrócił się do niej:
-To nie jest twój najlepszy dzień …
-Nie prawda. Z pewnością miałem lepsze dni.
-Mógłbyś mi powiedzieć?
Clara zawahała się; był przed absolutnie obcym człowiekiem. Jednak jego pogodne spojrzenie i coś w jego wyrazie twarzy, czego nie potrafiła zdefiniować, zachęciły ją do mówienia.
-Mój szef właśnie mnie zatopił bardzo ostrym komentarzem. A najgorsze jest to, że stało się tak szerokie …
W obliczu milczenia swojego towarzysza, Clara rozszerzyła swoją historię:
-Wczoraj poprosił mnie o przygotowanie raportu. Robiłem to bardzo późno i tak, to prawda, były błędy. Ale rzucił mi je w twarz bez żadnego taktu, bez kontemplacji. I nie myśląc o całym wysiłku, który wczoraj poczyniłem do późna w nocy zamknięty w biurze. Celowo zimnym i zdystansowanym tonem powiedział mi dosłownie: „Raport jest pełen błędów. Powinieneś był to przejrzeć, zanim mi go podałeś. "
Mężczyzna, patrząc Clarze w oczy, powiedział:
- Nazywam się Max, na wypadek gdybyś chciał zwracać się do mnie po imieniu. Pozwól, że zapytam: czy twój szef jest bezpośrednim, sprawnym człowiekiem, który lubi, gdy wszystko robi się szybko i po swojemu?
"Z pewnością tak właśnie jest."
- A ty prawdopodobnie jesteś osobą o dużej wrażliwości, uważną na ludzi, troszczysz się o innych i rozmawiasz z nimi taktownie …
- Można powiedzieć, że tak, chociaż uważam, że jesteście dla mnie bardzo hojni.
-Cóż, ważne jest, abyś się nad tym zastanowił, właśnie dlatego, że jest taki, jaki jest i ponieważ jesteście tacy, jakimi jesteście, oboje nadajecie tym samym słowom zupełnie inne znaczenie. Oczywiście powiedział je bardzo źle, ale prawdopodobnie nie chciał cię skrzywdzić.
- Może nie chciał mnie skrzywdzić, ale to zrobił!
Max, nie odrywając wzroku od Clary, kontynuował swoje rozumowanie:
-Cofnijmy się na chwilę do tego, co powiedział: „Raport jest pełen błędów. Powinieneś to sprawdzić. " Oczywiste jest, że są to słowa, które nie uznają wykonanej przez ciebie pracy i nie pomagają jej ulepszyć. Ale co jeszcze słyszysz, kiedy słyszysz te słowa?
-Nie wiem, jak robić rzeczy dobrze; jestem w rozsypce A także, że jestem nieodpowiedzialny za to, że nie recenzowałem pracy przed przekazaniem jej komuś do przeczytania.
-Tu jest klucz: prawdopodobnie on, biorąc pod uwagę jego sposób bycia, nie chciał ci nic mówić o tym, co zinterpretowałeś za jego słowami.
Wyraz twarzy Clary był całkowicie zdziwiony, więc Max pośpieszył, aby dokończyć wyjaśnienie:
-Widzisz, wszyscy jesteśmy różni i komunikujemy się i odbieramy komunikację na różne sposoby; Twój szef jest osobą energiczną, bardzo wykonawczą i dla niego ważne jest, aby wszystko było mówione jasno, bezpośrednio i bez ogródek. Ze swojej strony jesteś osobą wrażliwą, która mówi rzeczy z szacunkiem i oczekujesz, że postąpi z tobą w ten sposób, czego oczywiście twój szef nie robi. Twoje style są bardzo różne i musisz zachować je bardzo dobrze podczas interpretowania swojej komunikacji.
-Co dokładnie to oznacza?
- Cóż, bezpośrednie wiadomości od twojego szefa są takie ze względu na ich styl, a nie dlatego, że chcą cię urazić.
- Ale to jest bardzo wygodne: podążając za twoim rozumowaniem, może schronić się w swoim stylu i uwolnić, co zechce, bez prawa reszty do obrażania się …
Max zdobył się na uśmiech. Wydawało się, że już spodziewał się takiej reakcji.
- Cóż, widać, że ta forma komunikacji nie pomaga szefowi. Będziesz musiał postępować zupełnie inaczej, jeśli chcesz, aby twój związek był dobry. Ale masz również możliwość upewnienia się, że to, co ci powie, nie wpłynie na ciebie tak, jak na ciebie. I tak się stanie, jeśli zdasz sobie sprawę z ich stylu. Wiedząc, jaki jest, możesz nadać dokładny wymiar jego słowom i nie brać tego, co ci mówi, do siebie.
Clara zamyśliła się, patrząc na ziemię. Nie była pewna, czy jest w stanie zaakceptować wszystko, co wyjaśniał jej sąsiad w banku, ale zdawała sobie sprawę, że pomogło jej to spojrzeć na sprawy z odpowiedniej perspektywy. I tak, miała tendencję do osobistego brania wielu komentarzy swojego szefa.
W miarę upływu minut wyobraził sobie, jak rzeczywiście istnieje ścieżka porozumienia z szefem, która wydarzyła się, ponieważ obaj wykonali swoją część. On, mówiąc jej inaczej, a ona, nadając dokładne znaczenie swoim słowom. Było jasne, że czeka ich dobra rozmowa …
Zadowolona, że doszła do tego punktu w swoim odbiciu i nadal patrząc w ziemię, powiedziała:
-Dziękuję Max, twoje komentarze mi pomagają. Nawiasem mówiąc, mam na imię Clara.
Odwracając się, stwierdził, że ławka jest pusta. I nagle miał dziwne uczucie, że ta rozmowa się nie wydarzyła.