„To dobry moment, aby pomyśleć o tym, co zrobić z tym, co mamy”

Sira Robles

Pisarz Roy Galán napisał „Fuerte”, który opowiada o tym, jak męskość może stać się więzieniem dla wielu mężczyzn (i dla wielu kobiet). To książka, która opowiada o sile tych, którzy narzucają się temu modelowi męskości, ale także o ich wrażliwości.

W swojej książce Fuerte (Blackbirds, 2022-2023) pisarz Roy Galán zastanawia się, jak społecznie narzucono specyficzny sposób bycia mężczyzną i jak ta rzeczywistość wpłynęła na niego.

Do tego, który musiał żyć, odkąd jego towarzysze mało wskazywali na bycie „pedałem”. Do niego, że starali się żądać, aby był konkretną formą człowieka, jakim nigdy nie chciał być. „Nie piszę tej książki z urazy, ale z czegoś tak rewolucyjnego jak nadzieja” - mówi.
- A jaka jest nadzieja, Roy?
- Jest nadzieja, że ​​ludzie zrozumieją, że w tym „stawaniu się” niszczymy wiele rzeczy, że uczymy się zdawać sobie sprawę ze wszystkiego, czego nauczyliśmy się, aby bronić tej siły, którą nazwaliśmy „człowiekiem”, którą oczywiście możemy uczynić inny i lepszy sposób, aby wszystko to, co jest machizmem i strukturalnymi nierównościami, należy do przeszłości.
-Czy mimo wszystko udało ci się być mężczyzną, którym chciałeś być?
-Przynajmniej myślę, że udało mi się nie być takim człowiekiem, jakim inni chcieli, abym był. A to już dużo.

-Co to jest męskość?
- Męskość to więzienie, jest to coś, czego mężczyźni uczą się bronić, ponieważ istnieje pewien rodzaj stałego mandatu, nieustannej obserwacji wśród mężczyzn.

Musisz przez cały czas pokazywać, jaka jesteś męska (a zatem jak „mała” jesteś kobieca), a to, oprócz wyczerpania i kastracji, generuje wokół ciebie wiele przemocy. Ponieważ również jedna z przesłanek demonstracji męskości ma miejsce, ponieważ jesteś w stanie publicznie zademonstrować, co możesz zrobić, a czego nie pozwolisz im zrobić.
- Jak myślisz, dlaczego ten model męskości został narzucony? Czy uważasz, że ten pomysł mężczyzny macho jest nadal aktualny?
-Nie wiem, dlaczego został nałożony, ale jasne jest, że to jest to, co narzuciliśmy i narzucamy. Oczywiście idea ta jest dziedziczona z pokolenia na pokolenie. Z jakiego innego powodu nazywanie tych mężczyzn, którzy nie przestrzegają hegemonicznej idei męskości, jest nadal zniewagą „pedałem”? Dlaczego nazywają się nenazas?

Kobiecość jest nadal absolutnie znieważana i utożsamiana z kruchością. Ważne jest, aby poszukiwać nowych sposobów bycia mężczyzną, nowych odniesień do męskości i nie uczono nas, że jest coś złego w okazywaniu naszej kruchości.

-Miguel Bosé mawiał: „Chłopcy nie płaczą, muszą walczyć”. Wielu mężczyzn zostało zranionych, a przede wszystkim nie pozwolili ci wyrazić swoich uczuć… Czy musiałeś płakać z tego bólu?
- Wszyscy ludzie muszą płakać, ponieważ ludzie są istotami ludzkimi, a istoty ludzkie muszą być w stanie wyrazić to, co czują. Mężczyzn uczono, że gdybyśmy pokazali, jak się czujemy, gdybyśmy zostawili swoje emocje i uczucia na oczach wszystkich ludzi, spowodowałoby to, że bylibyśmy „pomieszani” z kobietami, ponieważ to są „sprawy” kobiet.

Mężczyźni nie chcą być myleni z kobietami. Mężczyźni chcą być bardzo męscy.

Wszystko to „niewyrażone”, wszystko to, co sprawia, że ​​my, mężczyźni, mamy mierne wykształcenie emocjonalne i że w wielu przypadkach nawet nie wiemy, co czujemy, ponieważ nigdy nie przestaliśmy słuchać tej części. A potem oczywiście pojawiają się kryzysy egzystencjalne. W moim przypadku otrzymałem to wykształcenie i zawsze mogłem bez ograniczeń zgłębiać swoją wrażliwość. Płakałem, płaczę i mam nadzieję, że będę płakał ze wszystkiego, co mnie porusza. Nie boję się emocji.
-Czy ta rana jest nadal otwarta?
- Wszyscy ludzie mają otwarte rany, ponieważ samo życie jest największą otwartą raną, jaka istnieje. Zaprzeczanie temu jest jak chęć zaprzeczenia światu. Do tych, którzy w obronie swojej męskości próbowali mnie zatopić, nie mam do nich żadnego uczucia.

Chciałbym, żeby więcej czytali, więcej podróżowali, byli bardziej empatyczni i widzieli mnie, a nie to, co muszą zburzyć, żeby pokazać swoją siłę, ale rozumiem, że zachowywali się tak, jak zostali wychowani. Dlatego ważna jest walka o inny rodzaj edukacji, o edukację feministyczną.

- Twoja książka to właśnie apel o feminizm. Mówisz, że feminizm jakoś cię uratował. Czemu?
- Uświadomiłem sobie, że doświadczenia życiowe nie były wyjątkowe i odizolowane, ale istniał problem strukturalny.

- Prawda jest taka, że ​​wiele kobiet twierdzi, że identyfikują się z Twoim spojrzeniem, kiedy piszesz o tym, co czują. W swojej książce mówisz, że mężczyźni zawsze wyśmiewali się z nich. Czy to sprawia, że ​​się z nimi łączysz?
- Wierzę, że między społecznością gejowską a kobietami zawsze istniał wspaniały sojusz. Bezpieczna przestrzeń, w której możesz być sobą, w której możesz wyrażać swoje życzenia bez osądzania siebie i bez osądzania siebie, miejsce niezbędnej wolności dla wielu gejów, którzy wielokrotnie nie znaleźli wsparcia w swoich rodzinach.

Tak więc kobiety wiele razy były rodziną gejów.

Tak wiele im zawdzięczamy. I wierzę, że oprócz ucisku patriarchatu połączyły nas radość i przyjemność. To najpotężniejsza rzecz, jaka istnieje.
-Kobiety są tak słabe, że w kontekście takim jak ten, w którym żyjemy w zamknięciu, jednym z wielkich problemów społecznych jest wzrost liczby przypadków przemocy ze strony mężczyzn. Czy przeznaczeniem słabych jest zawsze płacenie za potłuczone naczynia społeczeństwa?
- Przemoc seksistowska jest przemocą strukturalną, którą wyrządza się kobietom, ponieważ są kobietami, z uwagi na nie, ze względu na szczególne miejsce, w jakim społeczeństwo je umieszcza i stara się je utrzymać.

Jest wielu ludzi, którzy wciąż nie rozumieją, czym jest machismo, jak to działa i jakie są jego straszne konsekwencje. Problem, który wiąże się z uznaniem, że kobiety są rzeczami i należą do nas, i że aby pokazać, że są nasze, jesteśmy nawet w stanie je złamać. Przerażające jest to, że uczą nas, że nawet talerz jest wart więcej niż ciało, prawość czy nieuszkodzona kobieta.
-W jaki sposób musimy iść społecznie, aby raz na zawsze zostawić tego dominującego samca?
-Myślę, że mężczyźni są w odpowiednim momencie, aby pomyśleć o sobie, zobaczyć, co chcemy zrobić z tym, co mamy, poszukać przestrzeni, w których możemy o sobie opowiedzieć nie tylko z miejsc publicznych, ani z teorii czy książek, ale z naszej najgłębszej intymności. To byłby pierwszy krok, który należy zrobić: zrozumieć, że nie jesteśmy nieśmiertelni ani wszechmocni.

-W końcu, czy czujesz się teraz silny?
-Nie. Czuję się całkowicie bezbronny. Rzeczywistość tego, czego doświadczamy, stawia przed nami całą tę wrażliwość, potwierdzenie, że ludzie potrzebują innych, troski i że musimy sobie nawzajem pomagać.

Ta współzależność jest sama w sobie jedyną rzeczą, która może uczynić nas silnymi w obliczu systemu, który nagradza indywidualność i konkurencyjność. Kiedy ktoś mówi, że jest bezbronny, mówi, że można go zranić, ale także, że można go kochać.

Wiedzieć więcej…

Jeśli chcesz przeczytać książkę Fuerte (Blackbirds, 2022-2023) autorstwa Roya Galána, możesz ją kupić tutaj:

KUPIĆ

Popularne Wiadomości