Przestań szukać idealnego partnera … i pracuj nad tym

Jorge Bucay

Prawdziwa zgodność leży w harmonii różnic i naszej chęci uczenia się z tego, czego nam brakuje. Jesteśmy chętni?

Gdybyśmy w wyobraźni dodali:

  • Liczba mężczyzn i kobiet, którzy deklarują chęć pozostawania w związku, ale w rozmowach przyjaciół zgadzają się co do zarzutu, że „nie ma mężczyzn” lub „nie ma kobiet”
  • Liczba osób, które narzekają, że w miłości mają „pecha”
  • Setki tysięcy mieszkańców naszej planety, którzy określają siebie jako „trudnych” lub „skomplikowanych” , aby dążyć do związku miłosnego
  • Wszyscy, którzy z powodu złych doświadczeń lub wątpliwych podejść filozoficznych zdecydowali się porzucić ideę stabilnego związku …

Mielibyśmy do czynienia z nieco niepokojącym problemem dotyczącym przyszłości transcendentnych i pielęgnujących relacji między ludźmi; i że pominąłem ze statystyk, z absolutnym sumieniem, wszystkich, którzy dzisiaj, długo później, nadal „opracowują” pojedynek o zbyt dawno utracony związek i żyją unikając możliwości stwarzania sobie nowych okazji do spotkania.

Życie bez partnera: w którym lustrze patrzysz na siebie?

Osobiście nie należę do klubu tych, którzy uważają, że nie da się w pełni żyć bez partnera, ale należę do klubu tych, którzy są pewni, że wspólny projekt życia z kimś, kogo kochamy i kto nas kocha, ma o wiele więcej możliwości rozkwitu i przekraczania granic.

Powtarzam coś, co wiesz: nie jesteśmy samowystarczalni, nawet jeśli chodzi o pełne poznanie siebie. Niektóre aspekty tego, kim jesteśmy, znajdują się w tak zwanym martwym punkcie naszej percepcji i tak jak potrzebujemy lustra, aby spojrzeć na naszą własną twarz, potrzebujemy spojrzenia kogoś innego, aby zobaczyć siebie w pełni.

Każdy jest lub mógłby być lustrem, w którym można się znaleźć, ale nie każdy może być twoim najlepszym lustrem do tego celu.

Powiesz mi, że to lustro nie musi być wyglądem twojego partnera i to prawda. Jako pracownik służby zdrowia zapewniam Cię jednak, że nie ma bardziej wiernego lustra niż to, które dają nam oczy tych, którzy codziennie dzielą Twoje życie . Powiesz mi, że są lustra, które za bardzo zniekształcają obraz i dają ci wygląd, który ma niewiele wspólnego z twoją rzeczywistością, że są takie spojrzenia, które rzucają więcej niż to, co naprawdę widzą, że są, krótko mówiąc, lustra wyraźnie niezgodne z twoją potrzebą poznania siebie. lepiej … i to też prawda.

Czy naprawdę trudno jest znaleźć odpowiedniego partnera?

Nawet jeśli zdecydujemy się nie pojawiać się na żadnej z list „tych, którzy nie chcą” na początku tego artykułu, wydaje się, że nie tylko nieuniknione jest, że zadajemy sobie pytanie, w jaki sposób znajduje się to „idealne” lustro, ale też nie da się go naprawić. że ostatecznym mechanizmem czy potwierdzeniem dobrego wyboru zawsze będzie bolesny proces narażania się na ryzyko popełnienia błędu , gdyż pewność nie należy do obszaru relacji międzyludzkich, a tym bardziej na początku.

Możesz, nie będąc ekspertem, intuicyjnie, zdecydować lub ustalić, na co powinieneś zwrócić uwagę i ocenić przy wyborze samochodu, domu lub ubrania, ale o ile trudniej jest (logicznie) wybrać osobę, która jest gotów otworzyć moje serce i zaryzykować cierpienie!

Zwykłe pragnienie nie wystarczy, aby znaleźć „właściwą” osobę… Ale wystarczy, że zdecydujemy, że to niemożliwe, aby zamierzone spotkanie nigdy nie nastąpiło.

Czy otwarcie serca jest zawsze ryzykowne? Nie mogę i nie chcę cię okłamywać… Tak! Ale życie to przynajmniej życie tak, jak zamierzam żyć i jak chcę, żebyś żył.

Oczywiście istnieje ryzyko i jest szalona lekkomyślność. Kiedyś powtórzyłem zdanie, które powiedział mi wielki przyjaciel: Ryzykowne jest wskakiwanie do basenu, nie wiedząc, czy jest tam woda; Ale skakanie do basenu bez wiedzy, czy jest basen, jest szalone i nie stanowi ryzyka. Skąd wiesz, czy jest basen? A skoro jesteśmy… Jak możesz przewidzieć, czy jest wystarczająco dużo wody, aby nie złamać Ci głowy przy pierwszym nurkowaniu?

Sekret pracujących par

Lubię myśleć, że transcendentna para jest wspierana przez trójnóg czynników, które składają się na harmonijny trójkąt: ZAUFANIE-ATRAKCJA-MIŁOŚĆ.

Są to trzy czynniki, które, być może, prawie zawsze rozwijają się z potężnego nasienia , którym jest subiektywne i przyjemne magiczne doznanie „spotkania dusz” , coś trudnego do zdefiniowania, ale wszyscy, którzy przez to przeszli, wyraźnie pamiętają i że ci, którzy nigdy tego nie doświadczyli, natychmiast rozpoznają, kiedy to się im przydarzy lub kiedy pozwolą, aby to się stało.

Po raz kolejny, jak już powiedzieliśmy przy innych okazjach, nie chodzi o podobieństwo gustów ani zbieżność opinii, nie chodzi o to, że oboje cieszymy się tym samym, dzielimy tę samą ideologię lub marzymy dokładnie co noc. te same sny. Te podobieństwa mogą być tylko anegdotyczne w niektórych przypadkach, a w wielu innych wręcz „zubożające”.

To, co najlepsze ze spotkań, cechuje komplementarność, a nie to samo, co nie jest wynikiem tylko przypadku, ale także aktywnej konstrukcji więzi.

Zbyt często prawdziwe spotkanie opiera się na zdolności do wzajemnego doceniania tych aspektów, które wielu może uważać za „ich wady”, a my określamy je jako „nasze różnice” , ale które uważamy, czasami tajemniczo, za wspaniałe lub atrakcyjne.

Oswajajcie się: zostańcie w domu

Jeśli przypomnimy sobie spotkanie Małego Księcia i lisa z popularnej książki Saint-Exupéry , możemy zrozumieć, na czym polega budowanie więzi.

"Jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować . Będziesz dla mnie wyjątkowy na świecie, ja będę wyjątkowy dla ciebie na świecie" - wyjaśnił lisek małemu księciu. A jak go oswoić? Lis dobrze to opisuje: „ Będziesz codziennie przychodził, na początku będziesz siedzieć trochę daleko ode mnie , tak, na ziemi; będę patrzeć na ciebie kątem oka i nic mi nie powiesz. Język bywa źródłem nieporozumień . ”

Rytuały są konieczne . Lis zwrócił na to również uwagę Małemu Księciu:

- Byłoby lepiej, gdybyś przyszedł w tym samym czasie - powiedział lis. Jeśli przyjdziesz na przykład o czwartej po południu, od trzeciej zacznę być szczęśliwy. Im później godzina, tym szczęśliwszy będę się czuł. O czwartej poczuję się zdenerwowany i niespokojny, odkrywając w ten sposób cenę szczęścia. Ale jeśli kiedykolwiek przyjdziesz, nigdy nie będę wiedział, kiedy przygotować moje serce …

W ten sposób Mały Książę oswoił lisa. I, jak zwykle dodam, opowiadając tę ​​historię … Lis oczywiście też oswoił Małego Księcia.

„Udomowiona” więź , taka jak ta, którą opisuje Antoine de Saint-Exupéry, pozwoli nam rozwinąć się w prawdziwie transcendentną i komplementarną relację.

Popularne Wiadomości