Akademia błędu

Francesc Miralles

Obawiamy się okropności, że zrobimy coś źle i dlatego często nie mamy odwagi ryzykować. Ale zawsze lepiej jest się mylić, niż nie próbować.

Stories to Think to podcast zawierający krótkie historie, które pomogą Ci się rozwijać. Posłuchaj tego i udostępnij.

Usiądź, Casilda - powiedziała dyrektor generalna swoim nieformalnym tonem, mimo że była już grubo po sześćdziesiątce. Mam propozycję do złożenia. Może cię to zaskoczyć …

Inżynier miał właśnie wdrożyć arsenał uzasadnień zniesmaczenia oprogramowania, które właśnie wydali. To był pierwszy raz w całej swojej karierze, kiedy coś takiego mu się przydarzyło, ale już widział siebie stojącego na ulicy.

-Zwolnisz mnie? - zapytał bez ogródek.

-Wręcz przeciwnie, myślę, że zajmiesz moje stanowisko, kiedy przejdę na emeryturę w przyszłym roku.

Casilda nie mogła uwierzyć w to, co słyszała. Siwowłosa kobieta podniosła rękę, żeby poszedł za nim.

-Aby zakończyć polerowanie, chcę, abyś wziął udział w szkoleniu z określonych umiejętności, których nadal brakuje na tym stanowisku.

Tamtej soboty Casilda z brytyjską punktualnością pojechała do wiejskiego domu, w którym miało się odbyć szkolenie. Została powitana przez Gabriela, niechlujnie wyglądającego ciemnowłosego mężczyzny, który przedstawił się jako instruktor kursu, którego tematu nikt nie określił . Poprowadził ją przez ogród, w którym dwóch mężczyzn niechętnie zajmowało się ogrodnictwem.

-Miałeś kuchnię i masz Roberta jako szczypta. Celem jest przygotowanie paelli, którą zje cały zespół.

Zanim zdążył zaprotestować, instruktor udał się do innej części farmy, aby przydzielić misje. W kuchni Casilda znalazła mężczyznę, który przestraszył się składników na marmurze.

- Musisz być kretynem - powiedziała Casilda, zdejmując kurtkę. Mam nadzieję, że wiesz coś o paellach, bo ja jestem… najbardziej wyszukaną rzeczą, jaką mogę zrobić, są jajka sadzone .

- Nie mam pojęcia - wyznał zdenerwowany Robert. Podobnie jak moja żona, która jest dyrektorem, w kuchni używam najczęściej kuchenki mikrofalowej .

-Cóż, spróbujemy się z tego wydostać … Przypuszczam, że testują nas, aby zmierzyć naszą reakcję na nagły wypadek .

-Możesz to tak nazwać. Musimy karmić kursantów, a nie wiemy, jak gotować ryż czy warzywa.

„Po to jest internet” - powiedziała Casilda, przejmując polecenie, szukając przepisu na swoim smartfonie.

Dwie godziny później podali w ogrodzie najlepszą paellę, jaką udało im się zrobić.

„Spróbuj i bądź bardzo szczery ze swoją opinią” - zapytał uczestników Gabriel.

Po podniesieniu widelca do ust krótkowłosa młoda kobieta oświadczyła:

-Tęskniłeś za ryżem. Zamiast tego warzywa są surowe .

- Może za dużo wody - powiedział inny. To coś więcej niż paella, to wygląda jak risotto, ale dla początkującego.

Kucharz spiął się, gdy w swobodnej atmosferze pojawiła się krytyka. Słysząc kilka śmiechów, chciała wstać i odejść od stołu , ale instruktor ją zatrzymał.

- Czego nauczyłeś się z tej paelli, Casilda?

-To w kuchni jestem katastrofą. Wybrałeś niewłaściwą osobę.

-W odróżnieniu! To był sukces. Powiedz mi, dlaczego czujesz się winny? Sam powiedziałeś, że po raz pierwszy robisz paellę.

„Jestem wściekły, ponieważ…” Casilda prychnęła „… Nie mogę znieść, że coś poszło nie tak .” Blokuję.

-Aha… to dlatego, że nadal nie znasz wartości błędu .

To, co robimy dobrze, niczego nas nie uczy.

Możemy się uczyć tylko na błędach . Dziecko często nie stawia pierwszych kroków. A kiedy pijesz wodę ze szklanki, powinieneś zmoczyć się, dopóki nie opanujesz ruchu nadgarstka.

- To dlatego kazałeś mi gotować?

-Tak, bo jest coś gorszego niż błąd. Pozostań w swojej strefie komfortu, aby nie było nawet możliwości pomyłki.

Popularne Wiadomości