Chodź ze mną: film robiony przez Thich Nhat Hanha

Ana Montes

Tłum dołączył do społeczności Thich Nhat Hanh, aby medytować, gdy spacerowali po Madrycie podczas premiery filmu dokumentalnego Walk with me.

„W każdej chwili mamy więcej możliwości, niż nam się wydaje” - powiedział mistrz Zen Thich Nhat Hanh . Dlatego, aby ich nie przegapić, musimy być czujni.

Taką możliwość daje uważność, która podobnie jak nieustanna medytacja jest częścią filozofii, którą ten wietnamski pacyfista , nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla i autor ponad stu książek, nadal rozpowszechnia się na całym świecie.

Wszystko to jest opisane w niedawnym filmie Walk with me, nakręconym w Plum Village, społeczności buddyjskiej, którą Thich Nhat Hanh stworzył w 1992 roku na południu Francji i gdzie mieszka na wygnaniu od ponad 30 lat.

Tylko dlatego, że czasami zapomnieliśmy ćwiczyć uważność w złożonym i chaotycznym świecie, w którym żyjemy, mnisi z Plum Village podróżują po wiodących na świecie klasztornych odosobnieniach i wycieczkach poświęconych sztuce życia w stanie czuwania.

Tak więc, zorientowani na pokój , 12 września 2022-2023 r. Odbyła się masowa cicha medytacja w madryckim parku Santander, obok placu zabaw dla dzieci.

Medytuj chodzenie, w ciszy i zjednoczeniu

W absolutnym wspomnieniu uczestnicy pokazali chęć połączenia się w jedno, wyciszając odgłosy parku, a nawet głosy dzieci. Tylko śpiew ptaka i ubijanie powietrza na liściach drzew pozwoliły sobie na ustalenie rytmu medytacji.

Nie miało znaczenia, czy kroki wywołane uderzeniem butów biegaczy na przyległym torze lekkoatletycznym zostały wkomponowane w bodźce parku, bo to było wyzwanie: przyjąć w spokoju wszystko, co nas otacza w mieście, doceniając to, co nas otacza w mieście. teraz.

Stojąc, siedząc na asfalcie, dzieląc matę z przyjaciółmi lub na składanych krzesłach przyniesionych przez niektórych uczestników, ciała osiadały w 15-minutowej medytacji w zróżnicowanym środowisku rodzin, par, przyjaciół, samotnych, psa i małego .

Delektuj się każdym krokiem

Pakt o kontynuowaniu medytacji pieszej i procesji za mnichami na rondo Quevedo został zrealizowany bez szemrania, z oszczędnością.

Kto jeszcze najmniej starał się przestrzegać wskazań „Thay” - tak go nazywają - i powoli delektować się każdym krokiem.

„Nie jest łatwo” dla Adeli, wcześniejsze emerytury, dla których „The UNITES ścieżka energie”, a kto wierzy, że zachowuje się jak ten „będzie służyć do osiągnięcia pokoju jeden dzień .

Tinie spacerując odgłosy miasta nie przeszkadzają . „To tak, jakbyś był chroniony, ponieważ akceptujesz intensywną ciszę, która jest głośniejsza niż hałas z zewnątrz”.

Albo powiedział nauczyciel : „Chodzimy dla przyjemności chodzenia. Chodzenie bez przybycia, taka jest technika”.

Młoda Nieves, członkini Sangha Amanecer, jednej z grup podążających za Thich Nhat Hanh i medytującej chodzenie, podpisała półtora roku temu tradycję, którą uważa za „pełną prostoty i miłości do Ziemi, którą każdy może poczuć pomimo jego wyznania. Dlatego wszystko rezonuje we mnie ”.

Poza religiami

Laura, która studiowała filozofię i interesuje się grupami i zachowaniami masowymi, wyznała nam, że towarzyszyła przyjacielowi „katolikowi, który akceptuje każdy taki akt duchowości”. Chciała tylko sprawdzić, czy uczestnicy zachowują się sekciarskie, „co się nie dzieje: wszystko idzie gładko i bez pieśni, transparentów czy sloganów”.

Religie? „Nigdy nie ma”, potwierdził Alfonso, pięćdziesięcioletni maszerujący na rzecz pokoju podczas innych spacerów w Plum Vilage, takich jak ten, który rozpoczął się od Plaza de Oriente do Świątyni Debod w maju.

„To tylko cicha demonstracja przez miasto, bardzo powoli, razem, między buddystami, a nie katolikiem, jak ja, co mam nadzieję, że skłoni tych, którzy nas widzą”, ponieważ medytując udało mu się uprościć swoje życie i uczynić je lżejszym.

„Jesteśmy pełni hałasu i konsumpcjonizmu, nie słuchamy swojego wewnętrznego głosu” - powiedziała nam Ana María, wyznawczyni filozofii Thaya: „istota pokoju”.

Walk with me jest filmem-pomnikiem twórczości Thich Nhat Hanha. Zaczyna się oczywiście od cichej i ciągłej medytacji, po której chwile życia zbierają się w Wiosce Śliwek. Ceremonia strzyżenia dla kandydatów jest prezentowana równie naturalnie, jak rekolekcje witające rodziny z dziećmi.

Przesłanie jest proste, bardzo ludzka opowieść, w której „święty dźwięk jest ciszą”, chociaż co 15 minut we wspólnocie każdy zatrzymuje się, gdy dzwonią dzwony, aby powrócić do teraźniejszości i uciec przed automatyzmem. Cóż, jak mówi nauczyciel, „uciekliśmy, ale nie dotarliśmy”.

Popularne Wiadomości

Jak dbać o uszkodzoną łąkotkę

Problemy łąkotki mogą dotyczyć wszystkich grup wiekowych, chociaż przyczyny są często różne. Najlepszym sposobem na ich uniknięcie jest utrzymanie mięśni kolan i nóg w dobrej kondycji.…