Nie są przyjaciółmi, są parą
Roy Galán
Nie są zbyt dobrymi przyjaciółmi, nie są kolegami z klasy, to nie jest faza, niekoniecznie jest to miłość, podobnie jak „mężczyzna” pary.

Nie są współlokatorami.
Żadnych przyjaciół.
Biegną razem.
Są lesbijkami i żadna z nich nie „robi” mężczyzn.
Nie potrzebują niczego, co ma falliczny kształt, aby czuć się kompletnym, chociaż mogą wejść w swoje ciała, cokolwiek chcą, aby osiągnąć orgazm, ponieważ po to są ich ciała.
Nie ma lesbijek, nikt nikogo nie nawraca.
Po raz pierwszy podniecasz się lub zakochujesz w kimś i okazuje się, że jest to kobieta.
I nagle każdy ma coś do powiedzenia.
Twoi rodzice, jakbyś do nich należał.
Jakby twoje ramiona i pomysły nie były oddzielnym kawałkiem kosmosu.
Ludzie wokół ciebie, jakbyś nie mógł wymagać emocjonalnej bliskości.
Jakby twój język nie był twój i tam, gdzie zdecydujesz się go umieścić.
Ludzie, których nigdy nie widziałeś, jakby cię znali z czegoś.
Jakbyś nie miał prawa do pieprzonego związku.
Dlaczego wszyscy próbują nam komplikować życie?
Jeśli są już nowotwory i wypadki samochodowe.
Jeśli już umrzemy.
Po co nas zabijać, kiedy żyjemy?
Wydaje się niewiarygodne, że nadal oceniamy miłość.
Obyśmy nadal gorszyli się pocałunkami, a nie nienawiścią.
Że bardziej normalne wydaje się nam obrażanie, wyrzucanie lub atakowanie niż zwykłe pragnienie.
Nie obchodzi mnie, kto jest w twoim łóżku ani w kim się zakochujesz.
Jestem tobą zainteresowany.
Co przychodzi ci do głowy, gdy jesteś z nią.
Jeśli to może cię trochę poprawić.
Co mówi ci do ucha, kiedy wraca do domu.
Jeśli to cię rozśmiesza.
Kobiety zostały wychowane w strachu.
Strach przed byciem kobietą, strach przed napaścią seksualną, strach przed zajściem w ciążę, strach przed samotnością, strach przed niemożnością bycia matką, strach, że lubisz kobiety.
Twoja matka, która chciała mieć wnuki i widzieć cię ubraną jak panna młoda. I teraz?
Twój ginekolog zapyta Cię, czy nie uprawiasz seksu.
Twoi współpracownicy, którzy żartują z Ciebie.
Potrzeba tak wiele, aby stać się widocznym.
Odsłaniając się, aby każdy mógł stanąć między tobą a nią (lub nimi), aby wyrządzić krzywdę.
Jeśli to jedyna piękna rzecz, jaką masz. Jedyna prawdziwa rzecz.
Jeśli jesteś z nią bardziej niż kiedykolwiek, do cholery.
Dlatego musisz się pokazać, nawet jeśli to boli.
Ponieważ to, co robimy, jest piękne.
I nie wstydzimy się piękna.
Ponieważ to, co budujemy, jest wyjątkowe.
I nikt nie może nam tego odebrać.
Kobiety mają prawo do tego, by inne kobiety je pocieszały, opiekowały się nimi, wściekały się na nie, pieprzyły je, czy to matki ich córek i synów, czy to są matkami ich córek i synów, czy się z nimi ożenią, są ich wdowami, czy zapraszają je do tańca.
To jest nasze życie. Jedyny, jaki mamy.
Brońmy naszej wolności, aby żyć nią tak, jak ją czujemy.