Magia istnieje na co dzień, czy ją świętujemy?
Francesc Miralles
Radosne przeżywanie codzienności zależy bardziej od naszego sposobu patrzenia na rzeczy niż od tego, co dzieje się wokół nas. Każda chwila zawiera skarb.
Czasami mamy wrażenie, że w życiu dzieje się kilka niezwykłych rzeczy . Patrzymy na wielkie wydarzenia - ślub, długą podróż, narodziny dziecka - i nie doceniamy prezentów, które chwila po chwili daje nam każdy dzień.
W jednej z najbardziej pamiętnych scen w filmowej adaptacji Alicji w Krainie Czarów Szalony Kapelusznik obchodzi „szlachetny dzień urodzin”. To znaczy: każda data w kalendarzu zasługuje na przyjęcie, ponieważ egzystencją przeżywamy dzień po dniu i nigdy nie wiemy, kiedy się skończy.
Jeśli zdamy sobie z tego sprawę, będziemy mogli celebrować codzienność . Jadąc z tyłu pilnego, często tęsknimy za małymi cudami, które nadają sens naszym dniom. Magia życia przejawia się często w pokorze i subtelności.
Jak głosi stare orientalne przysłowie: „Jesteś tutaj, przechodzisz , zatrzymaj się, by spojrzeć na kwiaty”.
10 sposobów na świętowanie każdego dnia
Lola Mayenco w swojej znakomitej książce „Coś do świętowania” mówi o tym braku uwagi obecnego człowieka, zawsze zajętego, na te chwile o głębokim pięknie i znaczeniu: „Wschody słońca na morzu, spacery po górach z dziećmi , śniadania w soboty (…), imprezy z przyjaciółmi, burzowe popołudnia, zachody słońca czy noce z deszczem gwiazd ”.
Ta lista codziennych cudów mogłaby być uzupełniona innymi drobnymi smakołykami dla zmysłów - i dla duszy - które mają miejsce w pomieszczeniach. Zapach świeżego chleba lub herbaty, kot mruczący na naszych kolanach, rozmowa przy świecach.
Ten dziennikarz z Barcelony dzieli codzienne powody świętowania na dziesięć obszarów :
- Chwile : Ponieważ każda chwila jest wyjątkowa, najlepszym sposobem na jej uczczenie jest nadanie jej wartości niepowtarzalności i odpowiednie jej delektowanie się.
- Miejsca : Doceń przestrzeń, w której się znajdujemy, podziwiając jej szczegóły i niuanse nowymi oczami. Jak powiedział Henry David Thoreau: „Raj jest nad naszą głową i pod naszymi stopami”.
- Elementy : Zakładamy dobra niezbędne do naszego przetrwania, takie jak woda czy słońce, których brakuje w wielu częściach planety. Otrzymując je, możemy doświadczyć wdzięczności.
- Rośliny : pokarmy, które codziennie nas odżywiają, a także rośliny, które pomagają nam leczyć lub kwiaty, które odżywiają naszego ducha, są również powodem do świętowania.
- Zwierzęta : Niezależnie od tego, czy mieszkamy ze zwierzętami, czy lubimy oglądać lot ptaków, nasi współlokatorzy są mistrzami w sztuce prostoty i spontaniczności.
- Dobytek : Wartościowanie co mamy zamiast tęsknoty za co chcemy mieliśmy to klucz do obecnego satysfakcji.
- Ciało : Postrzegamy świat i cieszymy się nim zmysłami. Dlatego dbanie o nasz jedyny pojazd do życia to przygotowywanie go do codziennej uczty.
- Umysł : Nie sposób docenić cudów, które nas otaczają, jeśli umieścimy zasłony negatywności i uprzedzeń między nami a światem. Po części jesteśmy tym, co myślimy.
- Serce : Badanie naszych uczuć i motywacji pozwala nam zagłębić się w naszą własną istotę, co przyniesie korzyści naszym relacjom z innymi.
- Dusza : kultywowanie życia duchowego na co dzień (nie trzeba do tego podążać za religią) rozszerza zakres naszej świadomości dla pełniejszego celebrowania życia.
Rytuały na każdą chwilę
Seria ćwiczeń rozciągających lub próba „powitania słońca” (jogi) w celu rozluźnienia ciała to dobry początek tego, co nas dzisiaj czeka.
Zamiast jeść cokolwiek, 20 minut na spokojne i pożywne śniadanie dostarczy energii do połowy dnia.
Spacer po obiedzie. Zwłaszcza jeśli pracujesz blisko stołu, krótkie przewietrzenie rewitalizuje ciało i umysł.
Codzienny kontakt z jakiejkolwiek formy tworzenia - literatury, muzyki, sztuki … - lub świata przyrody jest balsamem dla duszy.
Relaksująca rozmowa, medytacja lub inna inicjatywa, która zaszczepia w nas spokój, będzie dobrym zakończeniem dnia .
Ciesz się codziennością w pracy
Kiedy zatrzymujemy się z własnej woli lub życie spowalnia nasz bieg - na przykład z powodu choroby - wszyscy jesteśmy w stanie docenić piękno róż, wyszukane danie lub wesołe towarzystwo.
Jednak życie to nie tylko wypoczynek . Jak możemy celebrować codzienność w pracy lub w powtarzalnych czynnościach w domu?
Mnich i absolwent filozofii Keisuke Matsumoto widzi w tych zadaniach okazję do wzrostu i duchowego oczyszczenia. W swoim ciekawym Podręczniku czyszczenia buddyjskiego mnicha wyjaśnia: „Nasza podróż zaczyna się od sprzątania. Wnętrze świątyni, ogród jest zamiatany, a podłoga w głównej sali jest szorowana”.
„Ale my nie czyścimy, ponieważ jest brudny lub niechlujny, ale żeby pozbyć się ducha z cienia, który go przesłania”.
W ten sam sposób, w jaki każda podróż zewnętrzna kończy się również wewnętrzną, kiedy nadajemy głęboki sens temu, co robimy, bez względu na pokorną pracę, dzięki temu udaje nam się zrelaksować ciało i wyciszyć umysł, uwalniając przestrzeń dla kreatywności.
Z tego powodu klasyczny zen, jak również nowa technika uważności, kładą nacisk na umieszczanie pięciu zmysłów w tym, co się dzieje, tak jakby to było najważniejsze na świecie. Zamiast męczyć umysł i ciało rozpraszaniem, skupianie się tylko na jednej rzeczy prowadzi do stanu podobnego do medytacji.
Matsumoto traktuje celebrowanie codziennych zadań jako antidotum na niezadowolenie: „Wiele osób uważa, że wolność sprawia, że urzeczywistnia się to, czego chcesz. Ale to nie jest wolność. Od chwili, gdy chcesz coś zrobić, twoje serce jest więźniem pożądania. Wolność to życie w pokoju dzień po dniu (…) "
„Osiąga się to poprzez dodawanie kolejnych działań. Na przykład czas poświęcany na dokładne sprzątanie”.
Ta sama uwaga i uznanie dla czystości, o której mówi Matsumoto, można zastosować do wszystkiego wokół nas , zmieniając w ten sposób szarą rutynę - kolor to umysł - w przestrzeń spokoju i całości.
Wszystko zależy od naszej percepcji
Biorąc pod uwagę, że blask codziennego życia zależy od naszego postrzegania rzeczy , ludzi i chwil, zobaczmy, jakie są postawy, które wypełniają nasze oczy kurzem i chmurami.
Fałszywe przekonanie, że nie ma czasu na cieszenie się tą chwilą. Jeśli przeanalizujemy dzień a posteriori, odkryjemy, że straciliśmy część dnia na drugorzędne sprawy.
Zakotwiczanie się w przeszłości lub odtwarzanie z przyszłością to dwa sposoby na ucieczkę od teraźniejszości, która jest naszym jedynym dobrem.
Chciałbym , żeby było inaczej. To kolejna mentalna pułapka, której należy unikać stawienia czoła nadchodzącemu dniu i wzięcia odpowiedzialności za nasze prawdziwe życie.
Anonimowa amerykańska relacja wymownie ilustruje obie postawy wobec teraźniejszości: mnicha, który siedzi w teraźniejszości i niespokojnej istoty, która go unika. Jej bohaterem jest piechur, który przyjeżdża do miasta i zwraca się do starca, który siedzi pod gankiem i nic nie robi.
„Posłuchaj, dobry człowieku” - pyta nieznajomy. Czy wiesz, dokąd prowadzi ta droga?
„Nigdy nie widziałem, żeby nigdzie się udał” - mówi stary. Każdego ranka, kiedy się budzę, wyglądam przez okno i wciąż tam jest.
- Chcę wiedzieć, czy muszę go zabrać, żeby pojechać do Fortsmith.
- Nie ma sensu to robić: mają tam już drogę.
„Przypuszczam, że mieszkałeś tu przez całe życie”, mówi zakłopotany nieznajomy, na co starzec odpowiada:
-Jeszcze nie.
Podobnie jak starzec z tej opowieści, w celebrowaniu codzienności przeważa spojrzenie na podróż. Wystarczy otworzyć oczy i resztę zmysłów, aby zrozumieć, że wszystko, co dzieje się wokół nas, jest niepowtarzalnym darem.