3 książki na dni menstruacji (lub nie)
Mam zamiar polecić wam małe perełki, gdy nadejdzie okres, zachorujecie na grypę lub zimne uderzenie, będziecie gotowi na łuk świata lub wszystko naraz.
Drodzy Szaleńcy,
Mój okres słabnie , jestem pół-grypą, a na półkuli północnej, dla Umysłów, które czytają mnie z innych szerokości geograficznych, zima nadeszła nagle, bez jesieni czy czegokolwiek, po co chodzić z preambułami, skoro można uruchomić wszystkie nagle zimno.
Więc dzisiaj nie mam głowy w trybie eksplozji cząstek ani innych części mojego górskiego ciała na latarnie, a gdy dostarczam ten tekst , mam zamiar wejść pod koc, aby miesiączkować, jakby nie było jutra i czytać powieści, które są trochę takie prostokątne przedmioty z wieloma literami w środku, które opowiadają historie. Całość bardzo dwudziestowieczna, bardzo analogowa, bardzo vintage, ale jedna, jak już mówiłem, ma swój wiek.
Odczyty do miesiączki lub nie
Podsumowując: że mam zamiar polecić wam małe perełki na czas, kiedy nadejdzie okres , zachorujecie na grypę, przeziębienie lub staniecie na czele świata, wszystkie te czynniki razem lub osobno.
Flowery Granado Deciduous Zwiędłe - Sara Baume
Na początek La Baume, Sara Baume i jej Florido Granado Caduco Maritito . Wiem: tytuł jest leniwy, ale ta książka jest jak te paski, które nie wydają się niczym szczególnym i wchodząc, odkrywasz wspaniały świat małych, ale rzeczywistych rzeczy, które mają znaczenie, nawet jeśli nie wyglądają.
Historia jednookiego psa i jego właściciela, samotnego mężczyzny, który brzydko pachnie, zamkniętego na brudnej i ciemnej podłodze, gdzie dzielą się puszkami z tuńczykiem i nieporozumieniem. Spróbuj: może się wydawać, że to odległy i ołowiany wszechświat, a la Dickens, ale nim nie jest: ta historia mówi więcej o poetyce naszego życia niż wszystkie fajne rzeczy, które przeczytasz w nadchodzących latach.
Opowieść podręcznej, Margaret Atwood
Nadal z Atwood , z Margaret Atwood . Prawdopodobnie większość z was widziała już serię The Handmaid's Tale . Ale masz szczęście, jeśli brakuje ci książki.
Bo jeśli serial jest cudem, książka jest cudowna : tych historii, których nie chcesz opuścić, bez więcej. Z tych, którym zostało Ci kilka stron, zaczynasz się denerwować, ponieważ chcesz kontynuować, ale jednocześnie chcesz powoli delektować się wszystkim do końca. Z tych, których zamykasz, żeby dokończyć je bez przerwy, a kiedy je kończysz, masz w swoim ciele nos, który nie jest ani szczęściem, ani smutkiem, ale czymś, co mają książki i czego nie potrafię zdefiniować.
Ta rzecz. Wszystko to ma. Historia pokojówki, wersja książkowa. Z literami, przecinkami i kropkami.
A ponieważ serial jest naprawdę dobry , nie bój się znudzić, jeśli go widziałeś i znasz już fabułę: wersja książkowa i wersja serialowa mają coś wspólnego, ale nie mają wszystkiego. Są to dosłownie dwie wersje tej samej historii. Jakby dwóch przyjaciół mówiło ci to samo, ale każdy na swój sposób i z własnego punktu widzenia.
Twierdza - Marianne Fritz
Trzecią i ostatnią perełką na dziś jest niesamowita Marianne Fritz . Ta austriacka autorka napisała jedną pracę, La Fortaleza , liczącą 10 000 stron, której poświęciła całe swoje życie; wszystkie chwile jego życia.
Jego biografia mówi, że nigdy nie robił nic poza pisaniem i spaniem przez kilka godzin. I że zawsze powinien mieć pod ręką czysty papier , w przeciwnym razie kontynuowałby pisanie na stole, niepowstrzymanie.
Muszę powiedzieć, że mam słabość do ludzi, którzy potrafią pisać bez względu na to, czy jest papier, czy nie. Czy wiesz Ludzi, którzy nie poprzestają na drobiazgach czy konwencjach . Jak Forest Gump, kiedy zaczyna biegać, kropka. Albo jak El barón rampante, autorstwa Italo Calvino, który pewnego dnia wspina się na drzewo i to wszystko. Nie zejdzie bez więcej. Nigdy więcej nie znika.
Albo jak Pascual Carrión, ten prawdziwy człowiek z krwi i kości, ten pasterz z Jumilla, któremu zaoferowano 600 milionów peset za swoje ziemie, aby zamienić je w pola golfowe, a on odmówił. Tyle razy to mówił, że nawet Sąd Najwyższy doszedł do sprawy iw końcu zgodził się z mężczyzną. Że miał pełne prawo nie sprzedawać i nie zrujnować ich planów dotyczących nieruchomości: ponieważ jego cztery działki, bez względu na to, jak były suche, były jego ziemiami, tymi, które odziedziczył po dziadkach i tymi, które kupił całym swoim wysiłkiem. I kropka.
Osobiście zakochuję się w tych ludziach.
Wracając do Fritza, z którym już się związałem, Gravity of Circumstances to krótka (i przytłaczająca) opowieść, która jest częścią tej ogromnej pracy i jest dobrym aperitifem dla jego punktowego i obsesyjnego wszechświata.
I tak: teraz ponownie przeczytałem listę i pozostała bardzo na północ. Będzie z powodu zimna. Zobaczmy, czy na następną miesiączkę zamontuję menu z moimi ulubionymi odczytami z południa.
Szczęśliwego tygodnia, Minds!