Pokonuj niepowodzenia i odradzaj się jako Feniks
Jorge Bucay
Trudno zaprzyjaźnić się z trudnymi chwilami i porażkami, ale jak w legendzie są to popioły, z których możemy się wynurzyć
Życie każdego człowieka charakteryzuje się nieprzewidywalną, ale nieuniknioną przemianą wzlotów i upadków. Chwile świetności, które chcielibyśmy uwiecznić, przeplatają się z innymi bólami, których boimy się, że nigdy nie pokonamy.
Wyidealizowany dobrobyt nie polega na szukaniu tylko chwil chwały i spełnienia, ale na poznaniu tej przemiany i nauce życia w niej - nie z nią, ale w niej.
Wiele razy mówimy o nauce wykrywania i intensywnej radości z każdej z tych wspaniałych chwil, które życie nas przygotowało. Inni, nie tak wielu, staramy się wydobyć na światło dzienne kwestię umiejętności radzenia sobie w trudnych chwilach.
Wytyczne dotyczące pokonywania awarii
Dziś chciałbym iść z Wami ścieżką, która prowadzi nas trochę dalej. Chciałbym móc wskazać kilka wskazówek, które pomogą nam „zaprzyjaźnić się” z chwilami frustracji lub porażki.
Nie chodzi o pogodzenie się z losem odwiecznych Prometejczyków, skazanych jak mitologiczny bohater na pchanie ogromnego kamienia pod górę, wiedząc, że skała potoczy się ze szczytu do miejsca, z którego wyruszyliśmy, aby zmusić nas do powtórzenia bezużytecznego cyklu wspinaczki.
W życiu, które znam i które lubię, mimo że wielokrotnie kamień toczy się w dół z powodu efektu nachylenia, to zawsze toczy się do przodu, a punkt startowy jest zawsze lepszy niż punkt startu. Myśląc o mitologii, myślę, że obraz naszego istnienia, który zamierzam przekazać, bardziej przypomina ten, który symbolizuje mit o ptaku Feniksie.
Legenda o Feniksie
Feniks był cudownie pięknym ptakiem, który żył w raju, wraz z pierwszym mężczyzną i pierwszą kobietą, za którymi podążał wszędzie. Kiedy Adam i Ewa zostali wygnani, wyznaczono anioła niosącego ognisty miecz, aby strzegł bram raju i uniemożliwił parze powrót do Edenu.
Kierując się miłością i lojalnością, Feniks próbował zapobiec zamknięciu drzwi na dobre dla jego przyjaciół. Następnie iskra wyskoczyła z miecza strażnika i zapaliło się piękne upierzenie ptaka, kończąc jego życie wielokolorowym płomieniem.
Być może jako nagroda za to, że była jedyną bestią, która odmówiła skosztowania zakazanego owocu, a może dlatego, że akt miłości kończy się taką śmiercią, faktem jest, że wszyscy aniołowie zgodzili się przyznać ptakowi Phoenix różne dary, takie jak leczenie ran innych żywych istot jego łzami i życia wiecznego.
Jego nieśmiertelność przejawiała się w jego wiecznej zdolności powrotu do życia powstającego z popiołów
Według legendy, gdy nadszedł czas śmierci , Feniks zrobił gniazdo z przypraw i aromatycznych ziół i złożył w nim jedno jajko. Po kilku dniach wysiadywania, jednej nocy, gdy słońce zaszło, Feniks spontanicznie spłonął, całkowicie spalając się i zamieniając w popiół.
Dzięki żarowi płomieni wylęgło się jajo, ao świcie skorupa pękła, wyłaniając się z wciąż palących szczątków Feniksa. To nie był inny ptak, to ten sam Feniks, zawsze wyjątkowy i wieczny, chociaż zawsze młodszy i silniejszy niż przed śmiercią. Zawsze mądrzejszy, ponieważ miał też tę cnotę, że pamiętał wszystko, czego nauczył się w swoim poprzednim życiu.
Mit o ptaku Feniksie istnieje w prawie wszystkich starożytnych kulturach ; i nie tylko w najstarszych świętych tradycjach Wschodu - Egipcjanie, Hebrajczycy, Sumerowie i Chińczycy - ale także w mitach i legendach Nowego Świata - Majowie, Aztekowie, Inkowie i Mapuczowie - mają podobne odpowiedniki.
Spróbuj ponownie
Niemal na wszystkich szerokościach geograficznych jest zwierzęciem dobrego omenu, gwarantującym życie i wieczny wzrost rasy. W Chinach jest to bardzo ważna część tradycyjnej kultury. Tam jest klasycznie opisywany jako ogromny ptak z głową węża, ciałem żółwia, skrzydłami smoka, dziobem orła i ogonem ryby, reprezentujący dla niektórych pięć najbardziej cnotliwych darów: sprawiedliwość, niezawodność, odwagę, współczucie i pokorę.
Ci z nas, którzy kochają historie, wiedzą, że kiedy historia jest tak obecna w całej geografii i historii, nie może oznaczać więcej niż uniwersalną i wspólną potrzebę, nauczanie lub uczenie się, które należy przekazywać z pokolenia na pokolenie. Pokolenie:
Ucz się na porażkach, spróbuj ponownie tego, czego nie osiągnięto, wzbogaconego doświadczeniem i wzrastaj w przeciwnościach
Wiadomość od przodków, którą dziś określilibyśmy jako pochwałę odporności i która dla strategów wojennych podsumowana jest w tym dobrze znanym zdaniu, które głosi, że przegrana w najbardziej okrutnej bitwie, ale nie śmierć w niej, przynosi uczyń nas silniejszymi.
Od czasu prac Carla Junga nad symbolami świat psychologii nie może ignorować wagi i znaczenia obrazów, które towarzyszyły ludzkości od zarania dziejów. Pojawia się również idea zmartwychwstania.
Tak więc mityczna koncepcja śmierci nigdy nie reprezentuje fatalnego końca, a wręcz przeciwnie. Jest to wyraz maksymalnej zmiany, zniesienia starego, co daje początek nowemu. Jest to symbol najbardziej pozytywnego aspektu oderwania się w jego najpełniejszym wyrazie.
Czytelnicy tarota mówią, że arkanum śmierci pojawia się w rozprzestrzenianiu się, zawsze zapowiadając transformację, która z konieczności - i nie bez udręki - przyniesie rozwiązanie dawnych konfliktów i przezwyciężenie starych problemów, przewidując koniec tego, co powyżej, i narodziny czegoś nowego. i prawdopodobnie lepiej.
Trudny etap strat , pełen bólu i strachu, ale zdolny uwolnić nas od archaicznych więzów. Otwarte drzwi, które popychają nas do pożegnania z tym, co już nam nie służy.
Historia moich prac
Na tych stronach chciałbym podzielić się osobistą historią. Stało się to około dwa lata temu. Postanowiłem nabrać odwagi i przeprowadzić małą reformę w moim małym domu w Nerja. Moje plany nie były ostentacyjne, ale szybko zdałem sobie sprawę, że polegały one na zburzeniu dwóch ścianek działowych i wzniesieniu trzeciej w celu powiększenia łazienki i kuchni kosztem poświęcenia drugiej sypialni.
Prace rozpoczęły się w poniedziałek i moja ukochana jaskinia stopniowo przekształcała się w miejsce chwilowo nie nadające się do zamieszkania. W czwartek jeden z pracowników, który był mi znany od dawna, przypadkowo uderzył się młotkiem w palec.
Nic poważnego się nie wydarzyło, ale nadal zalecałem, aby przerwała pracę i położyła trochę lodu na tym obszarze, aby zapobiec obrzękowi. Po zaimprowizowaniu dla niego woreczka z lodem i trzymaniu go za ramię na temblaku nalałem mu kawy i posadziłem do siedzenia.
Kiedy go wziął, spojrzałem na maczugę porzuconą pod ścianą.
-Czy mogę? Zapytałem kierownika budowy. „Jeśli będziesz ostrożny…” powiedział mi, zgadując, jaki był mój zamiar.
Uderzyłem maczugą w ścianę… A potem następna. I jeszcze jeden…
U moich stóp spadł kawałek ściany.
Zdałem sobie sprawę, że nawiedziło mnie tajemnicze przyjemne uczucie.
Godzinę później z przegrody pozostały tylko szczątki.
Spojrzałem na pęcherz, który wiele tygodni później nadal bolał, pokazując czerwony na moim kciuku, i pomyślałem o metaforze Feniksa.
Opuszczanie, porzucanie, umieranie, puszczanie czegoś, co kiedyś było dobre, użyteczne lub przyjemne, jako jedyny sposób na zrobienie czegoś lepszego.
Dzisiaj, siedząc w zmodernizowanej i wygodnej kuchni , patrzę przez jasne okno, skąd widzę morze, i uświadamiam sobie kilka innych rzeczy, których bezużytecznie żyłem tak długo …
A o kilku innych, których nadal noszę dzisiaj , jakbym nie całkiem rozumiał, że droga staje się coraz lepsza, jeśli porzucimy ciężar tego, czego już nie ma, jeśli pokonamy pewność, że jesteśmy w stanie powstać z popiołów jacy byliśmy: jak mój mały dom, dziś piękniejszy niż kiedykolwiek, zrodzony z gruzów tego, czym kiedyś był.