Czy produkty sojowe są transgeniczne?

Produkty sojowe cieszą się niezasłużoną złą opinią, ponieważ są kojarzone z żywnością zmodyfikowaną genetycznie.

Bardzo często czytam na portalach społecznościowych komentarze typu „Nie spożywam produktów sojowych, ponieważ są one transgeniczne”, odnoszące się do tofusów, napojów sojowych, tempeh, jogurtów sojowych … jakby to było coś przypadkowego lub poza naszą kontrolą. To nie tak. Ten strach wynika po prostu z dezinformacji (lub słuchania błędnych informacji), aw Europie wcale nie jest uzasadniony.

Czy więc produkty sojowe nie są transgeniczne?

Odpowiedź jest prosta: jeśli opakowanie tego nie wskazuje, nie. W Unii Europejskiej prawodawstwo wymaga etykietowania GMO do bezpośredniego spożycia przez ludzi . Oznacza to, że jeśli napój sojowy, tofu lub mąka kukurydziana zawiera GMO, umieszcza je na etykiecie. Rozporządzenie jest jasne:

Opakowanie dla konsumenta końcowego lub produkty paczkowane zawierające GMO muszą być oznakowane w następujący sposób: „Ten produkt zawiera organizmy zmodyfikowane genetycznie (lub nazwy organizmów)”.

Tak więc w Europie, jeśli nie umieści tego na etykiecie, nie zawiera GMO . Co najwyżej może zawierać ślady, zawsze poniżej 0,9%.

Czy oznakowano żywność i paszę zmodyfikowaną genetycznie?

Komisja Europejska wyjaśnia to jednoznacznie w swoim arkuszu informacyjnym:

„Prawodawstwo UE wymaga, aby cała żywność i pasze zmodyfikowane genetycznie, które składają się z GMO, zawierały je lub zostały z niego wyprodukowane, były oznakowane jako zmodyfikowane genetycznie, z wyjątkiem przypadków, gdy ich obecność jest mniejsza niż 0,9% żywności, paszy lub składnika i jest przypadkowe lub technicznie nieuniknione. "

Ustawodawstwo w Stanach Zjednoczonych jest inne , dlatego wiele amerykańskich filmów dokumentalnych lub tekstów ma wpływ na tę kwestię i to normalne, że widząc te informacje, traktujemy tę kwestię jako własną. Ale prawda jest taka, że ​​w Unii Europejskiej zaprzestanie spożywania produktów sojowych w celu uniknięcia GMO to nonsens .

W rzeczywistości rzadko można znaleźć produkty sojowe wykonane z soi transgenicznej w supermarketach, ponieważ zły wizerunek, jaki ma, uniemożliwiłby wielu konsumentom kupowanie żywności, która wskazuje na opakowaniu, że jest ona wykonana z substancji transgenicznych. Przemysł spożywczy nie jest głupi i nie chce nakładać na opakowanie legendy, która nie ma dobrej prasy. To nie znaczy, że nie istnieją , ale szczerze mówiąc, są anegdotyczne.

Inne produkty transgeniczne

To samo można powiedzieć o produktach zawierających kukurydzę , która jest kolejnym z dozwolonych GMO. W rzeczywistości dobrze znana mąka kukurydziana pochodzenia południowoamerykańskiego wyraźnie wskazuje na opakowaniu, że jest wykonana z transgenicznej kukurydzy. Sprawdź to następnym razem, gdy pójdziesz do supermarketu.

Inne zatwierdzone GMO w Europie to bawełna, rzepak i burak cukrowy . Oczywiście mają do nich zastosowanie te same przepisy dotyczące etykietowania.

Ustawodawstwo nie zobowiązuje do wskazania, że ​​„ten filet pochodzi od krowy karmionej paszą transgeniczną”, ponieważ pasza zwierząt hodowanych w intensywnej hodowli prawie zawsze zawiera substancje transgeniczne i musi to być wskazane na etykiecie, ale oczywiście konsument nie ma dostępu do etykietowania paszy . W takim przypadku, aby tego uniknąć, musisz przejść do produktu ekologicznego.

Tak więc osoba, która ma tradycyjną dietę, z nawykiem spożywania mięsa i ryb z intensywnej hodowli, spożywa produkty transgeniczne w większym stopniu niż osoba wegetariańska, która regularnie przyjmuje produkty sojowe i czyta etykietę.

Chciałbym również podkreślić, że najpotężniejszymi powodami unikania GMO nie są względy zdrowotne, które być może są najmniej jasne. Mój kolega Alejandro Moruno cudownie wyjaśnia to w swoim artykule „Przestępcy za krytykowanie GMO?” dla El Diario, w wyniku tego słynnego listu laureatów Nagrody Nobla do Greenpeace.

Obrona suwerenności żywnościowej , ochrony ekosystemów i różnorodności lub trwałości są wystarczająco silne argumenty, aby ich uniknąć, bez konieczności spaść do żółtawych lub bezpośrednio fałszywych komunikatów zdrowotnych.

Nalegam, wybór jedzenia jest wyborem politycznym i etycznym. Nie tylko zdrowie . Nie wspieraj trybów produkcji, z którymi się nie zgadzasz.

I pamiętaj, aby przeczytać etykiety, jeśli martwisz się o GMO, masz już jeszcze jeden powód, aby to zrobić.

Popularne Wiadomości